Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje, że PKB Polski powiększy się w tym roku o 3,4 proc., a w 2011 roku o 3,7 proc. Te same wskaźniki dla gospodarek wschodzących wynoszą 3,9 proc. i 3,8 proc. Ale spośród gospodarek o porównywalnym z Polską poziomie zaawansowania, lepsze rezultaty zapowiadają się tylko na Słowacji (4,1 proc. i 4,3 proc).
Średnią dla wschodzących gospodarek windują bowiem klasyfikowane także w tej grupie takie kraje, jak Białoruś, Kosowo, Rosja, Ukraina i oczywiście Turcja. Wzrost w Turcji i na Białorusi może w tym roku przekroczyć 7 proc. PKB, w przyszłym liderem znowu będzie Białoruś (6,2 proc.) i Kosowo (5,9 proc.).
Szczególnie groźne dla regionu byłaby recydywa kłopotów fiskalnych zaawansowanych gospodarek europejskich
Polska, obok Turcji, to jedyne kraje regionu, w których popyt wewnętrzny odrodził się do poziomu sprzed kryzysu. Wyróżniamy się też pod względem tempa wzrostu nakładów inwestycyjnych, które w Europie Środkowej i Wschodniej jest wyjątkowo słabe, ale już w drugim kwartale wyraźnie ruszyło w Polsce i na Litwie i dalej rośnie w Turcji.
Odrodzenie regionu z najgorszego kryzysu od początku transformacji ustrojowej powinno – zdaniem MFW – pogłębić się w 2011 roku. Zależy ono jednak w dużym stopniu od rozwoju sytuacji w zachodniej Europie. Nowe zawirowania mogą bowiem uderzyć nie tylko w wymianę handlową, ale także ograniczyć napływ kapitałów i zahamować rozwój akcji kredytowej, co jeszcze bardziej mogłoby się odbić na popycie wewnętrznym.
Szczególnie groźne dla regionu byłaby recydywa kłopotów fiskalnych zaawansowanych gospodarek europejskich. Ich konsekwencją byłby wzrost kosztów finansowania. Dodatkowo dotknięte zostałyby systemy finansowe tych krajów, w których znaczną część aktywów bankowych stanowią rządowe papiery dłużne. A do tej grupy krajów należy Polska, obok, Węgier, Albanii i Turcji.