Rząd jest zbyt optymistyczny w ocenie finansów publicznych – wynika z raportu przygotowanego przez Fundację Obywatelskiego Rozwoju prof. Leszka Balcerowicza. Jego zdaniem przekroczenie 55-procentowego progu ostrożnościowego to kwestia najbliższych lat.
Rząd jest zbyt optymistyczny w ocenie finansów publicznych – wynika z raportu przygotowanego przez Fundację Obywatelskiego Rozwoju prof. Leszka Balcerowicza. Jego zdaniem przekroczenie 55-procentowego progu ostrożnościowego to kwestia najbliższych lat.
Raport FOR zawiera diagnozę finansów państwa oraz propozycje dla rządu, jak je uzdrowić. Według Balcerowicza obecna relacja podatków i wydatków do PKB jest tak wysoka, że nie tylko blokuje rozwój, ale też grozi gospodarczym załamaniem. Dlatego twórca pierwszej reformy finansów mówi: – Polska miała być krajem cudu, nie można zaczynać uzdrowienia finansów od podwyżki podatków, trzeba zaczynać od obniżki wydatków.
Rząd oparł swój wieloletni plan finansowy na założeniu, że w latach 2012 – 2013 wzrost PKB wyniesie odpowiednio 4,8 i 4,1 proc., a złoty systematycznie będzie się wzmacniał. Zdaniem autorów raportu te wskaźniki mogą się okazać o wiele gorsze. Wtedy pozostaną zapowiadane przez rząd kolejne podwyżki VAT.
Z propozycji rządu, które mają nas uchronić przed przekroczeniem progu, uznanie autorów raportu zdobyły trzy: reforma rent, przyspieszenie prywatyzacji i wprowadzenie reguły ograniczającej wzrost wydatków budżetu. Ale one nie wystarczą.
Propozycje Forum Obywatelskiego Rozwoju idą w dwóch kierunkach. Pierwszy to zwiększanie liczby zatrudnionych. Aby ten cel osiągnąć, rząd powinien:
● zrównać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn, a następnie podwyższyć go do 67 lat;
● zlikwidować okres ochronny przed emeryturą;
● skrócić urlopy macierzyńskie i wychowawcze;
● wprowadzić zasadę, że za pierwsze trzy dni zwolnienia lekarskiego nie przysługuje zasiłek;
● obniżyć zasiłek pogrzebowy z 6 tys. do 1200 zł.
Drugi rodzaj zmian to cięcia wydatków na administrację i zwiększanie wpływów. Balcerowicz proponuje:
● objęcie najbogatszych gospodarstw rolnych podatkiem PIT; to powinno dać 2 – 3 mld zł;
● likwidację ulg na dzieci i na internet; to da 6,5 mld;
● likwidację becikowego.
Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha, rozszerza zarzuty Balcerowicza. – Podstawowym zadaniem rządu powinno być znoszenie barier administracyjnych krępujących gospodarkę – mówi ekonomista. Natychmiast dodaje, że jest zrozumiałe, iż rząd tuż przed wyborami samorządowymi i przyszłorocznymi parlamentarnymi nie jest zainteresowany cięciem budżetowych wydatków.
Podobnego zdania jest Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Podwyżka VAT wynikała z kompromisu politycznego, a nie ekonomicznych wyliczeń. Świadczy o tym zamieszanie wokół stawek podatku na żywność – przyznaje.
Wszyscy pytani przez „DGP” ekonomiści przyznają, że zachowanie rządu świadczy o niedocenianiu powagi zagrożeń.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama