Tempo wzrostu gospodarczego Singapuru przyspieszyło w pierwszym półroczu do 18,1 proc., wzmacniając jego walutę i plasując państwo-miasto na najlepszej drodze do prześcignięcia Chin, jako najszybciej rozwijająca się gospodarka świata.

Produkt krajowy brutto Singapuru powiększył się w drugim kwartale, w przeliczeniu rocznym, o 26 proc. W okresie od stycznia do marca wzrósł o 45,9 proc. Wyniki te już skłoniły rząd do zrewidowania tegorocznych prognoz wzrostu PKB do 13-15 proc.

W niespełna rok po wydobyciu się Singapuru z najgorszej recesji od czasu zdobycia niepodległości w 1965 roku, gospodarka przeżywa prawdziwy boom: turyści przyjeżdżają do południowoazjatyckiej metropolii w rekordowej liczbie, a firmy, jak nigdy zwiększają zatrudnienie.

Analitycy są zgodni, że obecna ekspansja jest częścią gospodarczego ożywienia w Azji, co już skłoniło Koreę Południową, Malezję, Tajwan i Indie do podniesienia w zeszłym tygodniu stóp procentowych. Dzieje się tak pomimo obaw, że kryzys zadłużeniowy w Europie może utrudnić rozwój globalnej gospodarki.

„Singapur będzie w tym roku najszybciej rozwijającą się gospodarką nie tylko w Azji, lecz na całym świecie” – podkreśla Song Seng-Wun, ekonomista CIMB Research w Singapurze – „Presja cenowa już jest widoczna, toteż sądzimy, że bank centralny będzie pilnował, czy rosną w związku z tym oczekiwania inflacyjne”.

Bloomberg przypomina, że do podwojenia napływu turystów do Singapuru przyczyniła się decyzja rządu o zniesieniu zakazu działalności kasyn i innych form hazardu, obowiązującego na wyspie od prawie 40 lat. W lutym i kwietniu otwarto dwa duże kasyna.