Choć marszałek Sejmu Bronisław Komorowski planuje głosowanie w sprawie wyboru Marka Belki na prezesa Narodowego Banku Polskiego na 11 czerwca, PiS, SLD i PSL zablokują te plany – nieoficjalnie dowiedział się „DGP”.
Dwa opozycyjne kluby i koalicyjne PSL zgadzają się w jednym – kandydatura Marka Belki nie powinna być głosowana szybko. A taki właśnie kalendarz forsuje marszałek Sejmu. Kandydaturę byłego premiera ma zaopiniować w środę 9 czerwca sejmowa komisja finansów publicznych. Sejm ma głosować nad nią dwa dni później. – Nie ma co czekać, chcemy prezesa NBP wybrać jak najszybciej, bo jak będziemy czekać na rozstrzygnięcia wyborcze, to prezes NBP będzie w październiku – mówi szef komisji finansów Paweł Arndt z PO.

Blokada klubów

Ale Platforma ma problem proceduralny. Aby wprowadzić taki punkt pod obrady w trakcie posiedzenia, potrzebuje zgody pozostałych klubów. A ze strony opozycji ma paść sprzeciw. Takie sygnały mamy ze strony trzech klubów parlamentarnych: PSL, SLD i PiS. – Wybór prezesa NBP już teraz to o dwa kroki za dużo, bo marszałek jako osoba wypełniająca obowiązki prezydenta nie powinien podejmować decyzji dotyczących całej kadencji – uważa poseł Maks Kraczkowski z PiS.
Gdy pojawi się sprzeciw trzech klubów, marszałek Komorowski ma dwa wyjścia: wycofać wniosek albo poddać go pod głosowanie na forum Sejmu. Tyle że wtedy przegrana jest pewna. – Jeśli marszałek udowodni nam, że ten ruch trzeba zrobić bardzo szybko, to jesteśmy otwarci, ale jeśli takiego zagrożenia dla finansów nie ma, to nie ma się co wygłupiać – mówi szef klubu ludowców Stanisław Żelichowski.
Na przełożeniu głosowania najbardziej zależy SLD, który traktuje wskazanie Marka Belki jako wyborczą zagrywkę przeciwko Grzegorzowi Napieralskiemu. – Wtedy nie będzie tego bardzo złego wrażenia, że Bronisław Komorowski instrumentalnie traktuje zarówno profesora Belkę, jak i elektorat centrolewicy – mówi szef sztabu wyborczego lidera SLD i członek sejmowej komisji finansów publicznych Marek Wikiński.

Poparcie po pierwszej turze?

Wikiński zapowiada, że jeśli decyzja będzie podejmowana na posiedzeniu po I turze wyborów 23 czerwca, wówczas Lewica poprze Belkę. Papierkiem lakmusowym, jak ostatecznie zachowa się w tej sprawie, będzie opiniowanie kandydatury przez komisję finansów publicznych. Na kolejne posiedzenie marszałek może taki punkt wprowadzić pod obrady bez konsultacji z Konwentem Seniorów. A niewykluczone, że wówczas Belkę poprze nawet PiS. Jeszcze niedawno szefowa sztabu Jarosława Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska nie wykluczała takiej ewentualności.
Zdaniem ekonomistów, których pytaliśmy o możliwą zwłokę w wyborze Belki, przez kilkanaście dni nie powinno się wydarzyć nic złego. – Lepiej, gdy zarządza prezes, ale zarząd NBP jest ciałem kolegialnym i nawet gdyby doszło do nadzwyczajnych wydarzeń, może działać bez niego – uspokaja dr Jakub Borowski z Invest-Banku.
Na trzy tygodnie przed wyborami status quo w prezydenckim rankingu / DGP