Mimo niezwykle tragicznego wymiaru, katastrofa prezydenckiego samolotu będzie miała ograniczony wpływ na notowania na warszawskiej giełdzie.

Inwestorzy i pracownicy domów maklerskich wrócą jutro do swoich codziennych zajęć. Wszystkie rynki warszawskiej giełdy będą pracowały w poniedziałek i kolejne dni tygodnia bez zmian.

Specjaliści z rynku kapitałowego nie wykluczają, że emocje związane z rozbiciem samolotu polskiej delegacji do Katynia mogą doprowadzić spadków na giełdzie, ale ich wpływ na rynek akcji nie będzie trwał długo. Choć w takiej sytuacji trudno doszukiwać się jakichkolwiek pozytywów, wśród ofiar nie ma kluczowych postaci związanych z biznesem państwowym i prywatnym.

- Katastrofa nie wpływa bezpośrednio na funkcjonowanie krajowej gospodarki. Jej skutki będą znacznie większe w wymiarze społecznym i politycznym – mówi Robert Nejman zarządzający funduszami w MCI TFI.

- Szczęściem w nieszczęściu jest to, że konstytucja w jasny sposób pokazuje co robić w takich sytuacjach, więc nie grozi nam chaos - dodaje Piotr Kalisz, główny ekonomista Citibanku Handlowego.

Uspokajające sygnały płyną między innymi z Komisji Nadzoru Finansowego. Urząd już w sobotę poinformował, że w związku z tragedią, która wydarzyła się pod Smoleńskiem, nie zachodzi ryzyko zakłóceń na polskim rynku finansowym.

Przemysław Kwiecień z DM X-Trade Brokers podkreśla, że choć trudno przewidzieć jak rzeczywiście będzie przebiegała jutrzejsza sesja na warszawskiej giełdzie, emocje związane z tragedią będą się odbijały szczególnie na pierwszych godzinach notowań.

- Kierunek ewentualnej reakcji inwestorów jest oczywisty, będzie dla giełdy negatywna. Inwestorzy niepewni tego, co może dziać się na GPW z nieufnością będą podchodzili do rynku akcji – mówi główny ekonomista DM X-Trade Brokers.

Jednak już po kilku godzinach handlu mogą wrócić do obserwowania wydarzeń na zagranicznych giełdach, a w ciągu następnych dni wpływ tego wydarzenia na GPW będzie mało zauważalny.

Sytuacja byłaby znacznie bardziej skomplikowana, gdyby do katastrofy doszło w ciągu tygodnia, kiedy giełda normalnie działa. Negatywna reakcja, szczególnie na rynku walutowym, miałaby znacznie większy wymiar niż może się to zdarzyć w poniedziałek.
- Teraz wszyscy mają chwilę, aby oswoić się z myślą o tragedii i jej skutkach – dodaje Przemysław Kwiecień.

Piątkową sesję warszawskie indeksy zakończyły wzrostami. WIG20, indeks największych i najbardziej płynnych spółek na GPW, zyskał 1,24 proc. WIG wzrósł o 1,28 proc.