Od kwietnia w firmie ma zostać zmieniony system pracy i wynagrodzeń, a to – według części związków zawodowych – oznacza obniżkę pensji, dlatego zastanawiają się nad strajkiem.
Związek Zawodowy Pilotów Komunikacyjnych oraz Związek Zawodowy Personelu Pokładowego nie zgadzają się na zmiany i weszły w spór zbiorowy z zarządem. Nie wykluczają nawet strajku. W przyszły wtorek sprawą zajmie się Komisja Trójstronna (KT).
– W procesie restrukturyzacji i sanacji, jakich wymaga LOT, może dojść do konfliktów. Dlatego zajmiemy się sprawą, żeby im zapobiec – potwierdza Andrzej Malinowski, szef zespołu ds. polityki gospodarczej i rynku pracy w KT.
– Liczymy się z taką możliwością, ale mamy nadzieję, że pracodawca się opamięta i zacznie działać zgodnie z prawem – mówi Elwira Niemiec, przewodnicząca ZZ Personelu Pokładowego w PLL LOT.
Zarząd uważa, że wprowadzenie nowych regulaminów wynagrodzeń i pracy jest zgodne z prawem.
– Podnoszenie kwestii strajku, który zawsze niesie ryzyko strat dla firmy, jest przedwczesne – mówi Jacek Balcer, rzecznik PLL LOT.
Podkreśla, że tylko dwie z kilkunastu organizacji weszły w spór zbiorowy.
– Większość postulatów zgłoszonych przez ZZ Pilotów Komunikacyjnych nie spełnia wymogów ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych – mówi Jacek Balcer.