Ceny ubezpieczeń komunikacyjnych wymknęły się już wszelkim regułom. Taka sama polisa w jednej firmie mogła zdrożeć, a u konkurencji w tym czasie znacząco stanieć – wynika z najnowszego badania firmy Ogma, monitorującej rynek ubezpieczeniowy, dla DGP.
Przykładowo 26-letni posiadacz 8-letniego volkswagena golfa z Częstochowy w ubiegłym roku kupił AC i OC w TU PZM za niecałe 2200 zł. Wówczas była to najtańsza oferta na rynku. W tym roku ta sama polisa kosztuje 4360 zł. Ale już w PTU, które rok temu takie auto ubezpieczało za 4800 zł, teraz polisa kosztuje zaledwie nieco ponad 1000 zł, najtaniej na rynku.
Skąd takie różnice? – Rekordowe obniżki w PTU w przypadku volkswagena to efekt wprowadzenia specjalnej oferty dla posiadaczy takich aut – mówi Marcin Z. Broda z firmy Ogma. A TU PZM podwyższa ceny, bo po dynamicznym wzroście składek od 2006 roku teraz firma stawia na poprawę rentowności.

Cena polisy zależy od rynku

Właśnie sytuacja rynkowa poszczególnych ubezpieczalni ma największe przełożenie na ceny polis. Link4, który ubiegły rok zamknął niemal 9-proc. spadkiem przychodów ze składek, teraz wyraźnie obniżył stawki dla większości badanych profili klientów. Ale ci, których wpływy w 2009 r. dynamicznie rosły (o 40 – 70 proc.), już podwyższyli ceny. Jednak mimo tych zmian Aviva czy AXA Direct pozostają jednymi z tańszych na rynku. Podwyżki nie są bowiem tak drastyczne, by dotychczasowi klienci szukali ofert konkurencji.
Takie kalkulacje widać dobrze w naszej symulacji dla ubezpieczeń OC. Niewielkie podwyżki rzędu od 2 do 10 proc. zafundowali klientom głównie ci gracze, którzy i tak byli najtańsi na rynku. Ten ruch nie zmienił ich pozycji. Ci, którzy mieli jedne z droższych ofert, jak Link4 czy Warta, obniżyli ceny nawet o 25 – 35 proc. – Wynik jednego zestawienia nie oznacza, że te towarzystwa są dla wszystkich najtańsze lub najdroższe – zastrzega jednak Marcin Z. Broda.
Ale nie ma wątpliwości, że wszyscy gracze nerwowo poszukują optymalnego poziomu stawek, bo konkurencja jest ogromna. W poprzednich latach w niektórych firmach w ogóle nie było widać ruchów w wysokości składek albo korekty były niewielkie. Ruch zaczął się pod koniec 2009 r. I charakterystyczne dla niego jest to, że nie ima się żadnego trendu.

Polisy niebawem zdrożeją

Nie widać na przykład wyraźnej chęci do podwyższania stawek dla młodych kierowców. Warta po wprowadzeniu w marcu nowych taryf jest wyraźnie (nawet do 40 proc.) tańsza niż przed rokiem. Z kolei w PZU obniżki składek za OC dotyczą w największym stopniu młodych kierowców (np. dla 23-letniego mężczyzny nawet 24 proc.). Ale już w Generali dla tego samego klienta polisa byłaby wyższa o 25 proc., a nawet 70 proc.
Zdaniem ekspertów takie zmiany stawek to ostatnia próba korekt przed masowymi podwyżkami cen polis, szczególnie OC komunikacyjnego. Większość graczy na rynku ubezpieczeniowym twierdzi, że powinny one wzrosnąć przeciętnie o przynajmniej 10 proc. dla każdego kierowcy.