Firmy chętniej płacą za kampanie informacyjne w prasie niż w internecie. Rangę mediów drukowanych umacnia ekskluzywność i wartościowe treści – mówią eksperci. W sieci można opublikować wszystko, więc najlepiej sprawdza się ona w celach sprzedażowych.
Mimo rosnącej liczby użytkowników, internet wcale nie jest najbardziej prestiżowym medium w ocenie firm działających na rynku. Gdy chodzi o budowanie wizerunku i prestiżu, przedstawiciele firm wciąż najchętniej płacą za kampanie komunikacyjne, które zapewnią im największą obecność w mediach drukowanych, telewizjach, a dopiero później – w internecie – wynika z rozmów GP z przedstawicielami branży public relations, a badania pokazują, że prasa ma wciąż znacznie bardziej prestiżowy charakter.
Choć przedstawiciele agencji public relations przyznają, że wybór mediów do kampanii komunikacyjnej zależy od rodzaju klienta, jego grupy docelowej i założonego celu, to media drukowane są bardziej doceniane niż internet.
– Kampania komunikacyjna, w której nie uda się pokazać klienta w ani jednym tytule prasowym, będzie uważana za słabą (bądź nawet nieudaną), nawet mimo szerokiej obecności w internecie – mówi Ewa Mittelstaedt, account dyrektor Monday PR.
– Rzeczywiście większość klientów wciąż bardziej ceni efekt swoich działań informacyjnych w druku – przyznaje Ryszard Solski, prezes agencji Solski Burson-Marsteller.
– W większości przypadków trudno sobie wyobrazić kampanię PR bez udziału prasy. Z drugiej strony jednak, internet stał się medium równoważnym wobec prasy – każda kampania, którą prowadzimy, zawsze uwzględnia media internetowe w równym stopniu, jak prasowe – mówi Eliza Misiecka, dyrektor zarządzający Genesis PR.
Specjaliści tłumaczą to z jednej strony natłokiem informacji w sieci, a z drugiej postrzeganiem prasy przez firmy i ich menedżerów jako medium dużo bardziej prestiżowe niż internet. Powód? W internecie można opublikować wszystko, a w prasie – nie.
– Dużo łatwiej w nim zaistnieć. Niektóre serwisy przedrukowują nawet komunikaty prasowe bez zmian. Prasa pod tym względem traktowana jest przez wielu klientów jako medium prestiżowe, bo znacznie trudniej się w nim przebić – podkreśla Anna Miotk, dyrektor rozwoju biznesu w pionie monitoringu internetu NetSprint.
Zachowaniu wielu firm nie dziwi się Rafał Oracz, dyrektor zarządzający CR Media Consulting, ekspert rynku mediów.
– Prasa jest kojarzona jako źródło wiarygodnych i wartościowych treści o wysokiej jakości. Internet nie, bo nie wytwarza takich treści, tylko korzysta z tego, co stworzy prasa, a do tego, walcząc o klikalność, strasznie ten przekaz tabloidyzuje. To przekłada się na prestiż części mediów drukowanych. Nawet dla dziennikarzy obywatelskich nobilitacją jest znalezienie się w tradycyjnej prasie – tłumaczy.
Zdaniem Ryszarda Solskiego firmom łatwiej zaakceptować dokładną informację o czytelnictwie gazety niż statystyki internetowe.
– Dotyczy to szczególnie dużych klientów, korporacji, banków, firm giełdowych – zakładają one (chyba coraz mniej słusznie), że ich adresaci nie budują swoich opinii na podstawie internetu – lecz mediów tradycyjnych – podkreśla Ryszard Solski.
Zdaniem Sebastiana Hejnowskiego, dyktora zarządzającego agencji Ciszewski Public Relations, internet wciąż ustępuje prasie, bo firmy monitorujące media nie udostępniają wiarygodnych informacji o poczytności serwisu internetowego.
– Stąd w Polsce pomimo powszechnej świadomości wysokiej wartości informacji na czołowych portalach w internecie agencje PR większy nacisk kładą na artykuły drukowane w prasie – dodaje.
Pozostało
79%
treści
Reklama
Reklama