Marże Dom Development mimo kryzysu sięgają 37 proc. Inni przedstawiciele branży twierdzą, że ich marże są znacznie niższe.
Dom Development w I kwartale tego roku zarobił 41,6 mln zł przy przychodach 190,6 mln zł. Daje to marżę na poziomie 37 proc.

Historyczna marża

– To jest marża historyczna na mieszkaniach, które sprzedawano i budowano w 2006 i 2007 roku. Jest bardzo prawdopodobne, że teraz marże są już niższe, bo skończyły się działki budowlane kupowane bardzo tanio – mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development.
Dlatego deweloper stara się ograniczyć koszty, nie rozpoczyna nowych inwestycji i zwolnił 30 proc. pracowników. Dodatkowo od marca płace reszty załogi zostały obniżone o 10 proc.
Przedstawiciele większości firm deweloperskich są zaskoczeni wysoką marżą, jaką w czasie kryzysu może pochwalić się Dom Development.
– Nie mamy takich marż i nie mieliśmy ich także przed kryzysem. Jeśli na Śląsku metr kwadratowy mieszkania kosztuje ok. 4 tysięcy złotych, to biorąc pod uwagę koszty budowy, nie ma miejsca na takie marże – mówi Monika Śleziońska z MK Inwestycje.
– Nigdy nie mieliśmy większej marży niż 20 proc., a obecnie kombinujemy w Gdańsku, jak skończyć inwestycje przy marży w wysokości 8–9 proc. – dodaje Jacek Kaliszuk, dyrektor ds. realizacyjnych Polnordu.
– Marże deweloperskie spadają. Przy realizowanych teraz inwestycjach wynoszą one od 10 do 15 proc., a przy inwestycjach zakończonych, gdy mieszkania stoją i czekają, marża wynosi do 5-10 proc. – mówi Robert Micał, prezes Unidevelopment.

Drogo w niektórych miejscach

Niektórzy prezesi firm deweloperskich przyznają jednak, że nawet w czasie kryzysu można sprzedawać mieszkania z bardzo dużym zyskiem. Dotyczy to jednak tylko mniejszych inwestycji, o wyjątkowej lokalizacji.
– Na Saskiej Kępie w Warszawie nadal można uzyskać marże sięgające 30 proc. Dla naszego dużego projektu Tryton Park marża miała wynosić 27,6 proc., ale wiadomo już, że będzie ona niższa – mówi Tomasz Zganiacz, prezes Triton Development.
Marże deweloperskie zjadają bowiem koszty finansowe. Wiele mieszkań czeka na nabywców, a deweloper musi spłacać kredyty. Z drugiej strony jednak tempo obniżki marż deweloperskich hamuje spadek ceny materiałów budowlanych i robocizny. To pozwala utrzymać rentowność inwestycji mieszkaniowych.