Wśród menadżerów w Polsce najwięcej zarabiają kierownicy działów finansowych (średnio 11 297 zł brutto), marketingowych (10 299 zł) oraz informatycznych (10 212 zł) - wynika z opublikowanej w poniedziałek analizy portalu Money.pl.

Analiza wysokości zarobków polskich menadżerów powstała w oparciu o dane zebrane przez firmę Advisory Group TEST Human Resources.

"Menadżerom żyje się dużo lepiej niż statystycznemu Polakowi ze średnią pensją 3,1 tys. zł brutto. I tak być powinno, bo w końcu za wiedzę i doświadczenie powinno się dobrze płacić" - podkreślił Bartosz Chochołowski z Money.pl.

Najlepiej zarabiającym kierownikom działów finansowych po rozliczeniu z fiskusem zostaje miesięcznie średnio 7,3 tys. zł. Natomiast kierownikom działów jakości, którzy zostali sklasyfikowani najniżej w hierarchii średnich zarobków menadżerskich w Polsce, po odliczeniu podatków zostaje przeciętnie 5,1 tys. zł.

W porównaniu do roku 2004 najbardziej wzrosły pensje kierowników działów sprzedaży (średnio 57 proc.), utrzymania ruchu (35 proc.) oraz informatyki (34 proc.). Najmniej zyskali specjaliści od marketingu (21 proc.), jednak nadal zajmują oni drugą pozycję w rankingu najwyższych pensji.

"Zarobki kadry kierowniczej nie zszokowały mnie. Nie są to jakieś niewyobrażalne kwoty. Należy też pamiętać, że są to średnie płace, a więc nawet w Warszawie znajdzie się szef działu finanse z pensją 4 tys. zł jak i taki, który zarabia 20 tys." - dodał Chochołowski.

"W poszczególnych częściach kraju są jednak "biedni" menadżerowie, którzy zarabiają poniżej 5 tys. zł."

Zdaniem autorów raportu szokować mogą za to różnice w zarobkach w różnych województwach.

"W poszczególnych częściach kraju są jednak "biedni" menadżerowie, którzy zarabiają poniżej 5 tys. zł. Nie tylko wiedza, umiejętności i doświadczenie decydują o sukcesie finansowym. Ważne jest, gdzie się podejmuje pracę. Elektryk w Małopolsce może zarobić niewiele mniej niż menadżer na Opolszczyźnie lub na Dolnym Śląsku" - czytamy w analizie Money.pl.

Najwięcej zarabiają menadżerowie z Warszawy. W skrajnym przypadku (szefowie działów finansowych) różnica w zarobkach jest trzykrotna, a w większości analizowanych stanowisk różnice wynoszą ok. 50 proc., w porównaniu z resztą kraju. Najmniejszy kontrast występuje wśród szefów sprzedaży - w Warszawie zarobią jedną czwartą więcej niż w Poznaniu, Łodzi czy Zielonej Górze.

Autorzy analizy nie wszystkim menadżerom doradzają przeprowadzkę do Warszawy. "Z zestawienia wynika, że przeprowadzkę powinni rozważyć przede wszystkim kierownicy działów finansowych, którzy w stolicy mogą zarobić dwa razy więcej. Kierownikom utrzymania ruchu pensja wyższa o 10 proc. może nie zrekompensować wyższych kosztów utrzymania" - podkreślono.