Nie ma żadnego racjonalnego powodu, aby dalej utrzymywać zakaz odliczania VAT. Obowiązujące przepisy skutecznie przeciwdziałają np. zjawisku nadużywania samochodów firmowych do celów prywatnych.
• Powodem wzrostu cen jest przede wszystkim drogie paliwo. Czy znosząc ograniczenia podatkowe dla firm, np. w odliczaniu VAT od paliwa do samochodów osobowych, można by doprowadzić do zahamowania podwyżek?
- Tak, skompensowałoby to wzrost cen paliwa dla części flot firmowych. Zakaz odliczania VAT od paliwa do używanych w działalności gospodarczej samochodów osobowych jest nieuzasadniony. Powoduje podwyższenie kosztów, co przekłada się na ceny produktów czy usług. Przecież przedstawiciele handlowi firm czy serwisanci dojeżdżają do klientów samochodami osobowymi, a nie ciężarowymi. Zniesienie ograniczenia w rozliczaniu VAT od paliwa umożliwiłoby firmom oszczędności. Byłaby więc szansa na stabilizację lub nawet obniżenie cen i usług.
• Czy obecnie jest dobry moment na dokonanie takich zmian podatkowych?
- Nie ma żadnego racjonalnego powodu, aby dalej utrzymywać zakaz odliczania VAT. Obowiązujące przepisy skutecznie przeciwdziałają np. zjawisku nadużywania samochodów firmowych do celów prywatnych. Dlatego zakaz rozliczania VAT jest już niepotrzebny i anachroniczny. Stanowi tylko swoisty podatek od luksusu, jakim - według fiskusa - jest samochód osobowy i niepotrzebne utrudnienie w prowadzeniu działalności gospodarczej.
• Co oznaczałaby dla budżetu likwidacja odliczania w rozliczaniu VAT od paliwa do samochodów osobowych?
- Z pewnością dla budżetu nie byłoby to neutralne. Nadarza się jednak dobra okazja, żeby ulżyć firmom, a jednocześnie znieść niepotrzebne ograniczenia. Rozwój firm to przecież wyższe wpływy z innych podatków. A poza tym każdy racjonalny ruch ograniczający wzrost kosztu paliw dla firm może przeciwdziałać wzrostom cen na rynku spowodowanym przez drożejący transport.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama