W ostatnim czasie Polski Fundusz Rozwoju zapowiedział rozpoczęcie kontroli u beneficjentów tzw. tarczy finansowej. Co istotne, w ich przeprowadzaniu PFR może być wspomagany przez Krajową Administrację Skarbową, Centralne Biuro Antykorupcyjne oraz inne współpracujące służby. Wskazujemy, co może szczególnie interesować fundusz oraz czego się spodziewać podczas prowadzonych działań sprawdzających.

Pomoc z tarcz finansowych PFR otrzymało 345 tys. przedsiębiorców, a łączne subwencje dla nich wyniosły ok. 60,6 mld zł. Często środki trafiały do firm w kilka dni lub nawet kilka godzin po złożeniu wniosku. Aby uzyskać pomoc, nie trzeba było wypełniać skomplikowanych formularzy i podawać dużej ilości danych. Wystarczyło kilka stosunkowo prostych do zebrania przez przedsiębiorcę informacji.
Teraz jednak PRF może sprawdzić, czy złożone deklaracje były rzetelne. Zgodnie bowiem z par. 8 regulaminu udzielania subwencji PFR może kontrolować prawdziwość informacji i oświadczeń złożonych w związku z zawarciem umowy o przyznanie subwencji, a także prawidłowość wydatkowania otrzymanych środków.
Jak wskazał fundusz, kontrole będą przeprowadzane w stosunku do firm wyłonionych z użyciem opracowanego na potrzeby czynności kontrolnych algorytmu antyfraudowego. Chodzi o specjalny program komputerowy, który ma wspomóc PFR w typowaniu podmiotów do kontroli. Według zapowiedzi PFR kontrolowanych nie będzie jednak wielu.

Status przedsiębiorstwa

W obszarze zainteresowania funduszu znajdzie się przede wszystkim to, czy przedsiębiorca na potrzeby wniosku prawidłowo określił swój status. Przypomnijmy – chodzi o definicję małych i średnich przedsiębiorstw, która została określona w załączniku I do rozporządzenia Komisji (UE) nr 651/2014 z 17 czerwca 2014 r. uznającego niektóre rodzaje pomocy za zgodne z rynkiem wewnętrznym w zastosowaniu art. 107 i 108 Traktatu (Dz.Urz. UE z 2014 r. L 187, s. 1). Zdefiniowano w niej również pojęcie przedsiębiorstwa powiązanego oraz przedsiębiorstwa partnerskiego, które należy wziąć pod uwagę przy ocenianiu statusu podmiotu. Przepisy zawierają wytyczne pozwalające na wskazanie powiązań kapitałowych pomiędzy przedsiębiorstwami, brakuje natomiast precyzyjnych i jednoznacznych wymagań pozwalających na ustalenie powiązań osobowych. Nie zawsze jednoznaczne określenie statusu przedsiębiorstwa jest więc łatwe.
Kontrola będzie wywoływała negatywne skutki w tych sytuacjach, w których przedsiębiorca złożył oświadczenie niezgodne ze stanem faktycznym, uznając siebie za MSP, podczas gdy uwzględniając powiązania, jest on przedsiębiorstwem dużym. Status przedsiębiorcy nie mógł być bowiem automatycznie weryfikowany z bazami KAS i ZUS – tak jak to miało miejsce w przypadku informacji podatkowych i z zakresu ubezpieczeń społecznych. Obecnie, gdy funkcjonuje już Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych, można łatwo sprawdzić, czy dany beneficjent na pewno nie złożył fałszywego oświadczenia dotyczącego statusu MSP, biorąc pod uwagę powiązania. Jeśli się okaże, że małe lub średnie przedsiębiorstwo ma powiązania z innymi, a nie zsumowano danych dotyczących zatrudnienia, przychodów oraz sumy bilansowej – to taki podmiot może liczyć się z kontrolą PFR.
Przy okazji kontroli ponownie weryfikowane będą również informacje z baz KAS i ZUS dotyczące zaległości podatkowych i wobec ZUS na koniec 2019 r. lub na dzień złożenia wniosku.

Wydatkowanie

Przedmiotem zainteresowania kontrolujących może być również wydatkowanie środków otrzymanych z PFR. Umowa subwencyjna określa bowiem ogólnie, że subwencja powinna być przeznaczona na pokrycie kosztów prowadzonej działalności. Nie może zaś być wydatkowana na płatności do właścicieli i osób powiązanych (przy czym nie jest ważny tytuł prawnych tych płatności), nabycie innego przedsiębiorstwa, spłatę kredytu obrotowego ponad limit wskazany w regulaminie przyznawania subwencji. Najlepiej, żeby wszelkie płatności związane z wykorzystaniem środków pomocowych były dokonywane za pomocą przelewów bankowych z rachunku przeznaczonego do obsługi subwencji.

Limity pomocy

Kontrola może dotyczyć również wykorzystania przez przedsiębiorcę limitu środków pomocowych. Co do zasady limit środków w ramach pomocy publicznej jako pomoc de minimis może maksymalnie wynieść 200 tys. euro w okresie trzech lat kalendarzowych. Jednak w przypadku pomocy publicznej mającej na celu zaradzenie poważnym zaburzeniom w gospodarce, o których mowa w sekcji 3.1 Komunikatu Komisji Europejskiej – Tymczasowe ramy środków pomocy państwa w celu wsparcia gospodarki w kontekście trwającej epidemii COVID-19, limit wynosi 800 tys. euro. Przy czym do limitu pomocy publicznej mającej na celu zaradzenie poważnym zaburzeniom w gospodarce nie wlicza się wartości pomocy de minimis. W przypadku wystąpienia nadwyżki otrzymanych środków ponad limit kwota nadwyżki podlegała będzie zwrotowi.

Co jeszcze będzie weryfikowane

Podany przez przedsiębiorcę spadek obrotów firmy także zostanie poddany weryfikacji. Część przedsiębiorców mogła sztucznie zawyżyć spadek, co wykazywały kontrole korzystania z innych instrumentów finansowych w ramach tzw. tarczy antykryzysowej.
Niestety również rozpoczęcie postępowania upadłościowego lub restrukturyzacyjnego skutkowało będzie koniecznością zwrotu subwencji.
Sprawdzane może być również to, czy przedsiębiorca nie prowadzi działalności w sektorach wyłączonych ze wsparcia (np. instytucje finansowe). Pamiętać należy bowiem, że finansowanie z tarczy finansowej nie przysługiwało przedsiębiorcom prowadzącym działalność w zakresie produktów lub usług, które mogą skutkować ograniczaniem bądź naruszaniem wolności indywidualnych lub praw człowieka, instytucjom kredytowym, spółdzielczym kasom oszczędnościowo-kredytowym, firmom inwestycyjnym, instytucjom pożyczkowym, zakładom ubezpieczeń, zakładom reasekuracji, funduszom emerytalnym, funduszom inwestycyjnym, podmiotom zarządzającym aktywami, dostawcom usług płatniczych, a także przedsiębiorcom prowadzącym działalność z zakresu obszarów wątpliwych z powodów etyczno-moralnych. Tym samym również ci przedsiębiorcy nie mogą spać spokojnie, jeśli udało im się uzyskać subwencję. Będą ją musieli zwrócić. Badanie, czy przedsiębiorstwo prowadziło taką działalność, w zasadzie powinno się opierać na ustaleniu, czy faktycznie była ona prowadzona. [ramka 1]

Ramka 1

Nieokreślona procedura
To, jak dokładnie będzie przebiegała kontrola i jakich dokumentów będzie wymagał PFR, nie jest określone. Brak jest bowiem odpowiednich zapisów w regulaminie, na podstawie którego były przyznawane subwencje.
PFR kontrolując przedsiębiorcę, będzie mógł poprosić o wykazanie, na jaki cel wydatkowane zostały środki z subwencji. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że np. właściwe wydatkowanie kwot będzie kontrolowane na podstawie przepływu środków na rachunku wskazanym przez przedsiębiorcę do obsługi subwencji i ewentualnych faktur czy też rachunków. W takiej sytuacji warto mieć komplet dokumentów – faktury, rachunki, wyciągi bankowe z rachunku obsługi subwencji.
Sam PFR dostępu do naszego rachunku bankowego jako takiego, nie ma. Należy jednak na wezwanie PFR przekazać stosowne dokumenty. Jeśli przedsiębiorca tego nie zrobi, to PFR może np. uznać, że nie wydatkował środków w sposób należyty, lub przypisać mu inne negatywne przesłanki do uzyskania subwencji, co w efekcie skutkować będzie koniecznością zwrotu środków.
Jak wyjaśnił PFR w odpowiedzi na pytania dziennikarzy DGP, po stwierdzeniu nieprawidłowości najpierw fundusz będzie prosił firmę o złożenie wyjaśnień, ewentualnie o zwrot subwencji. W uzasadnionych przypadkach będzie również miał możliwość skierowania sprawy do odpowiednich służb lub organów. Co ważne, do kontroli został zaprzęgnięty aparat państwa w postaci KAS, ZUS, CBA. W przypadku gdy kontrola PFR powiązana będzie z kontrolą podatkową, podatnik może być narażony na negatywne konsekwencje utrudniania kontroli, o których mowa w ordynacji podatkowej.
Zatrudnienie odpowiedniej liczby osób będzie pewnie weryfikowane przez kontrolę zgłoszenia i opłacenia składek w ZUS, a także, być może, na podstawie analizy łączącej pracodawcę z pracownikiem umowy. Pamiętać przy tym należy, że PFR interesuje podane przez przedsiębiorcę zatrudnienie konkretnej liczby osób. Nie ma przy tym znaczenia, czy w trakcie korzystania z subwencji pracownik sam złożył wypowiedzenie. Pracodawca obowiązany jest do utrzymania określonej liczby etatów.
Czy PFR będzie uprzedzał przedsiębiorcę o kontroli? Takich postanowień również w regulaminie brak. Niemniej jednak przypuszczać należy, że kontrole na początku w znacznej mierze będą polegały na żądaniu w drodze korespondencyjnej pewnych wyjaśnień. Osoby kontrolujące raczej nie będą pojawiały się w siedzibie firmy. Jeśli kontrola będzie prowadzona przez podmioty zewnętrzne, to zapewne będą to urzędnicy KAS.

Konsekwencje błędnej deklaracji

Kontroli z pewnością nie należy się obawiać. Trzeba być do niej dobrze przygotowanym szczególnie w zakresie udokumentowania wydatków, co przedsiębiorca może zrobić już wcześniej.
Co jeśli przedsiębiorca dojdzie do wniosku, że błędnie określił status, np. firma otrzymała dotację dla MSP, choć powinna być kwalifikowana jako podmiot duży? W najlepszym wypadku całą kwotę subwencji przedsiębiorca będzie musiał zwrócić, w najgorszym – trzeba liczyć się dodatkowo z możliwością postawienia zarządzającym przedsiębiorstwem zarzutów dotyczących przestępstwa oszustwa dotacyjnego, o którym mowa w art. 297 ustawy z 6 czerwca 1997 r. ‒ Kodeks karny (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1444; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 1517). Czyn ten zagrożony jest karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Przestępstwo oszustwa dotacyjnego polegać także może na przedłożeniu dokumentu lub oświadczenia, które zawiera nieprawdziwe czy też nierzetelne informacje.
Warto zauważyć, że z przepisu tego wynika, że penalizowane jest takie zachowanie beneficjenta lub osoby pomagającej mu, wykonującej w jego imieniu czynności, które ma charakter celowy, świadomy. Co prawda, dowiedzenie, że ktoś świadomie coś zrobił, w tego typu sprawach bywa trudne. Niemniej jednak już samo ewentualne postępowanie organów ścigania w tym kierunku do przyjemnych i krótkich nie należy. [ramka 2]

Ramka 2

Dobrowolny zwrot
Warto jeszcze przed kontrolą sprawdzić, czy prawidłowo ustalony został status MSP oraz czy spełniono inne wymogi. Jeśli przedsiębiorca stwierdzi, że popełniono błąd i status został określony nieprawidłowo albo pomoc się nie należała, to aby uniknąć negatywnych skutków – w tym prawnokarnych – warto zwrócić środki i skierować do PFR pismo wyjaśniające zaistniałą sytuację, przyczyny błędu, np. niejasne regulacje, problem z interpretacją przepisów itp. Zwrot środków, zanim zapuka kontrola, i odpowiednie uzasadnienie błędu może uchronić przed ewentualną odpowiedzialnością.

Jak się odwołać

Jeśli przedsiębiorca nie będzie zgadzał się z negatywnymi dla niego ustaleniami ewentualnej kontroli, to niestety przysługiwać mu będzie wyłącznie droga sądowa. Wydaje się, że właściwym do kontroli decyzji PFR wydawanych na skutek kontroli będzie sąd administracyjny. Choć pojawiają się również głosy o konieczności dochodzenia praw przez przedsiębiorcę wyłącznie na drodze postępowania cywilnego.