Na wczorajszym szczycie inicjatywy w Tallinnie pięć kolejnych krajów dołączyło do Funduszu Trójmorza, z którego mają być finansowane projekty infrastrukturalne w regionie. Jako pierwsi informowaliśmy o poszerzeniu grupy, a wczoraj nasze doniesienia potwierdził prezydent Andrzej Duda, wymieniając Węgry, Bułgarię, Słowenię, Litwę i Chorwację jako nowych członków.
Regionalny fundusz inwestycyjny stworzony został z inicjatywy Polski i Rumunii, a w tym roku dołączyły do niego Estonia i Łotwa. – Chciałbym się zwrócić do naszych przyjaciół ze Stanów Zjednoczonych. Dzięki waszemu wsparciu inwestycji w tym regionie kraje Trójmorza są o wiele bardziej niezależne. Mam nadzieję, że inne kraje pójdą za waszym przykładem – powiedział polski prezydent, nawiązując do zapowiadanego przez Waszyngton wkładu w wysokości 1 mld dol.
Fundusz został powołany w zeszłym roku. – Regularne spotkania 11 państw pozwoliły na utworzenie funduszu w zaledwie osiem miesięcy. Standardowo powołanie międzynarodowego funduszu inwestycyjnego zajmuje minimum dwa, trzy lata – mówi DGP Beata Daszyńska-Muzyczka, przewodnicząca rady nadzorczej funduszu i prezes Banku Gospodarstwa Krajowego, pomysłodawcy i inicjatora przedsięwzięcia. Jak dodaje, fundusz ma charakter komercyjny, a więc musi zarabiać. Ma przyciągać inwestorów prywatnych i stanowić dodatkowe źródło finansowania projektów infrastrukturalnych. – Fundusz może angażować się w projekty w formule PPP, z udziałem środków publicznych i unijnych. Decyzje o zaangażowaniu się w dany projekt podejmowane są przez niezależny komitet inwestycyjny. Taka konstrukcja jest gwarancją pozyskania inwestorów prywatnych – podkreśla.