Recesja gospodarcza i ujemna dynamika PKB na poziomie -3,1 proc. to najbardziej prawdopodobny scenariusz dla polskiej gospodarki w 2020 r. W kolejnych latach możemy jednak liczyć na osiągnięcie tempa wzrostu rzędu 3,9 proc. w 2021 r. i 3,5 proc. w 2022 r. Takie wnioski płyną z lektury ankiet wypełnionych na prośbę organizatorów Europejskiego Kongresu Finansowego (EKF) przez ponad 40 czołowych polskich ekonomistów. Największe rozbieżności w badaniu, które dziś ma być oficjalnie zaprezentowane, dotyczą sytuacji w tym roku.
Wynika to z wciąż dużej niepewności, co przyniesie koniec roku, jeżeli chodzi o COVID-19 i ewentualnie wprowadzane obostrzenia administracyjne. Mimo to aktualne prognozy wzrostu gospodarczego wskazują mniejszą recesję niż te z czerwca. Obecne przewidywania ekspertów EKF są także bardziej optymistyczne niż opublikowana 13 października prognoza MFW dla Polski (-3,6 proc.) oraz oficjalne szacunki rządowe (-4,6 proc.). Pomimo recesji w 2020 r. Polska pozostanie liderem wśród największych gospodarek Unii Europejskiej. Skumulowany wzrost w latach 2020–2021 w przypadku bogatszych krajów UE będzie według dostępnych prognoz ujemny, podczas gdy w przypadku Polski realne PKB osiągnie w końcu tego okresu poziom sprzed pandemii.
Przewidywania dotyczące inflacji w 2020 r. są podobne u wszystkich prognozujących. Rząd podobnie jak MFW zakłada, że w 2020 r. inflacja (CPI) wyniesie 3,3 proc., natomiast konsensus ekspertów EKF szacuje ją na poziomie 3,4 proc. Ekonomiści pytani przez EKF przewidują umiarkowany, biorąc pod uwagę głębokość załamania gospodarczego, wzrost bezrobocia (według metodyki BAEL) do poziomu 4,4 proc. na koniec 2020 r. i 4,5 proc. w 2021 r. To poziom znacząco niższy niż zakładany przez nich w czerwcu (6,7 proc. w 2020 r.). Wciąż nie widać natomiast, by analitycy spodziewali się spadku bezrobocia w 2021 r.
Wybuch COVID-19 i jego bezprecedensowe konsekwencje gospodarcze i finansowe muszą powodować duży wzrost deficytu finansów publicznych i długu publicznego. Eksperci pytani przez EKF szacują przeciętnie tegoroczny deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w relacji do PKB na wyższym niż przewidywany w czerwcu poziomie 10,8 proc. Ostatnie prognozy MFW zakładają, że będzie to 10,4 proc. PKB, zaś rządowe przewidują 12,0 proc. PKB. W 2021 r. według ankiety EKF deficyt ten zmniejszy się do 5,8 proc. PKB. Rząd spodziewa się poziomu 6 proc. Jeśli zaś chodzi o zadłużenie, ekonomiści, którzy przesłali swoje prognozy ilościowe, zakładają dług sektora instytucji rządowych i samorządowych na poziomie 60,8 proc. PKB w 2020 r. i jego dalszy wzrost do 62,3 proc. PKB w przyszłym roku. Także w tym wypadku rząd jest bardziej pesymistyczny i szacuje, że dług według metodyki unijnej wyniesie 61,9 proc. PKB w roku bieżącym i 64,1 proc. w 2021 r.
W opinii ekspertów większy wpływ na sytuację gospodarczą w Polsce w najbliższych latach będą miały czynniki zewnętrzne. Największy wpływ na rozwój będą miały głęboka recesja w UE i długi powrót do poziomu PKB z 2019 r. Po powszechnym załamaniu działalności w II kw. nastąpiło znaczące, ale niepełne ożywienie. Taki schemat był widoczny na całym świecie. Wyeksponowane przez makroekonomistów zagrożenia potwierdzają dużą rolę popytu zewnętrznego jako determinanty wzrostu wynikającej z silnego zintegrowania gospodarki polskiej z europejską.
Po wiosennych doświadczeniach z lockdownem nie zaskakuje kolejne wskazywane przez ankietowych ekonomistów poważne zagrożenie dla koniunktury w Polsce, jakim jest materializujące się właśnie ryzyko nawrotu zakażeń i ograniczeń. Chociaż pandemia była powszechnym szokiem, różnice w sile jej wpływu na działalność gospodarczą w poszczególnych krajach UE można przypisać różnicom w ewolucji wirusa w czasie, podjętym środkom powstrzymującym, reakcjom polityki fiskalnej wdrożonym w każdym kraju, a także strukturze każdej gospodarki. Istotnym utrudnieniem w fazie odbudowy będzie także asymetryczne ożywienie u głównych partnerów Polski.
Z kolei jako główne zagrożenie wewnętrzne eksperci EKF wymieniają bankructwa przedsiębiorstw, wzrost bezrobocia i spadek inwestycji w reakcji na gwałtowne ograniczenia popytowe. Te czynniki, połączone ze znaczącą niepewnością, stają się przeszkodą dla wzrostu inwestycji, choć firmy staną w obliczu „nowej normalności” związanej z Europejskim Zielonym Ładem, która po pandemii będzie wymagać ogromnych nakładów w cyfryzację, innowacje i działania proklimatyczne. Zdecydowana większość ankietowanych ekspertów (88 proc.) obawia się kryzysu finansów publicznych. Już w ubiegłych latach wskazywali oni nadmierne obciążenia budżetu państwa transferami socjalnymi jako podstawowe wewnętrzne zagrożenie dla harmonijnego rozwoju gospodarczego.
W sytuacjach nadzwyczajnych, w czasie głębokiego kryzysu gospodarczego finanse publiczne wraz z automatycznymi stabilizatorami koniunktury są istotnym elementem antycyklicznej polityki gospodarczej. Wykorzystanie instrumentów polityki budżetowej nie może jednak naruszać bezpieczeństwa finansów państwa. Dodatkowym problemem wskazywanym przez ekonomistów EKF jest brak przejrzystości finansów publicznych. Znacząco mniejszą wagę tym razem przyznawano zagrożeniu wynikającemu z dalszego pogorszenia relacji Polski z UE.