Cały region mocno ucierpiał w czasie kryzysu gospodarczego spowodowanego przez koronawirusa. Najmniej dotknięte negatywnymi konsekwencjami okazały się republiki nadbałtyckie
Ani jednemu krajowi naszego regionu – dawnym państwom komunistycznym dziś wchodzącym w skład Unii Europejskiej – nie udało się w II kw. uniknąć recesji. Jej skala była jednak zróżnicowana.
Nasi politycy wielokrotnie podkreślali, że należymy do państw w najmniejszym stopniu dotkniętych przez kryzys. Są jednak kraje, w których spadek produktu krajowego brutto okazał się mniejszy niż u nas: gospodarka Litwy skurczyła się o 4,2 proc. w porównaniu z podobnym okresem poprzedniego roku. W Estonii nie przekroczył 7 proc. To właśnie te dwie republiki nadbałtyckie w II kw. radziły sobie najlepiej w regionie.