Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że po zmianach własnościowych dystrybutor prądu nie musi już organizować przetargów.
Chodzi o jednego z pięciu największych operatorów systemu dystrybucyjnego w Polsce. Dotychczas udzielał on zamówień publicznych jako tzw. zamawiający sektorowy. Pod koniec kwietnia akcje należące do Skarbu Państwa (ponad 51 proc.) przejął PKN Orlen. W nim zaś Skarb Państwa ma ok. 27 proc. akcji. Dlatego też Energa-Operator uznała, że przestała należeć do państwa, a tym samym nie podlega już pod przepisy o zamówieniach publicznych.
Argument ten pojawiał się w postępowaniu, jakie spółka prowadziła od 2018 r. W trybie dialogu konkurencyjnego firma wybiera wykonawcę systemu informatycznego do zarządzania ruchem sieci elektroenergetycznej. Chodzi o sporą inwestycję – ceny złożonych ofert wahają się od 34 do 71 mln zł. Najtańszą z nich w czerwcu zamawiający odrzucił. Spółka Mikronika, która ją złożyła, odwołała się do KIO. W odpowiedzi Energa-Operator wniosła o odrzucenie odwołania, argumentując, że nie jest już zamawiającym. Na poniedziałkowym posiedzeniu poszerzony skład orzekający przyznał jej rację. Uznał, że spółka nie jest już zamawiającym, nie stosuje ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1843 ze zm.; dalej p.z.p.), a tym samym KIO nie ma kognicji do rozpoznania odwołań.