Z chwilą, kiedy przedsiębiorca poinformuje w Monitorze Sądowym i Gospodarczym o otwarciu postępowania o zatwierdzenie układu – traci prawo do ubiegania się o rządową pomoc. To bowiem formalny początek uproszczonej restrukturyzacji
Nowy instrument z tarczy 4.0 – uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne – niewątpliwie przysłuży się podmiotom, które chcą szybko rozpocząć działania ratujące firmę w tarapatach (i to bez udziału sądu w początkowym etapie) i uzyskać tymczasową ochronę przed egzekucjami czy wypowiadaniem umów. Przyspieszona ścieżka do odbudowy spółki została opisana w rozdziale 6 ustawy z 19 czerwca 2020 r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem COVID-19 (Dz.U. z 2020 r. poz. 1086, dalej: specustawa). Przypomnijmy: wystarczy podpisać umowę z doradcą restrukturyzacyjnym, przygotować projekt propozycji układowych i innych wymaganych dokumentów, a następnie zamieścić w Monitorze Sądowym i Gospodarczym obwieszczenie o otwarciu postępowania o zatwierdzenie układu. I właśnie z tym momentem zyskuje się wiele przywilejów (m.in. wstrzymanie egzekucji na cztery miesiące i ochronę dotychczasowych umów), które pozwalają pod swoistym parasolem dogadać się z wierzycielami. Nie trzeba zatem – tak jak w innych rodzajach restrukturyzacji – występować do sądu o otwarcie postępowania, a idzie się do niego dopiero po zatwierdzenie układu uzgodnionego z wierzycielami.
Pojawia się jednak pytanie, od którego momentu korzystający z nowego instrumentu tracą możliwość ubiegania się o subwencję z Polskiego Funduszu Rozwoju? Zgodnie bowiem z Regulaminem Tarczy Finansowej
PFR dla MSP beneficjentem programu mogą być przedsiębiorcy, którzy na dzień składania wniosku nie otworzyli likwidacji oraz wobec których, na dzień składania wniosku, nie zostało otwarte postępowanie upadłościowe ani restrukturyzacyjne.
Tymczasem przepisy specustawy dotyczące postępowania uproszczonego posługują się pojęciem „otwarcia postępowania o zatwierdzenie układu”. To zaś zgodnie z art. 16 ust. 1 specustawy następuje w dniu obwieszczenia w MSiG o otwarciu postępowania o zatwierdzenie układu, a więc w fazie przedsądowej. I ten moment, zdaniem dr Patryka Filipiaka, adwokata i kwalifikowanego doradcy restrukturyzacyjnego z kancelarii Filipiak Babicz Legal, de facto oznacza formalne rozpoczęcie procesu restrukturyzacji. – A zatem w konsekwencji trzeba przyjąć, że w przypadku uproszczonego postępowania zakaz ubiegania się o subwencję
PFR będzie obejmował podmioty, które są w początkowej fazie postępowania, a więc już od dnia obwieszczenia w MSiG, a nie od dnia zatwierdzenia układu przez sąd – wskazuje dr Patryk Filipiak.
Takiego samego zdania jest radca
prawny Monika Łagowska, doradca restrukturyzacyjny w Łagowska Kancelaria Radców Prawnych. Przypomina też, że postępowanie o zatwierdzenie układu umarza się z mocy prawa dopiero wtedy, jeżeli w terminie czterech miesięcy od dnia dokonania obwieszczenia w MSiG nie wpłynie do sądu wniosek o zatwierdzenie układu.
Regulamin czy poradnik
Okazuje się, że również przedsiębiorcy, którzy wybierają inne drogi restrukturyzacji, mają problem z określaniem, od jakiego konkretnie momentu tracą
prawo do występowania o pomoc. Wynika on z tego, że regulamin PFR stoi w sprzeczności do informacji, jakie można znaleźć w odpowiedziach na najczęściej zadawane pytania do PFR (tzw. Q&A).
W odpowiedzi na pytanie nr 4.5 wskazane zostało, że
przedsiębiorca może ubiegać się o wsparcie w ramach programu przewidzianego dla MSP, jeżeli nie otworzył likwidacji na podstawie kodeksu spółek handlowych oraz wobec którego na dzień składania wniosku nie zostało otwarte postępowanie upadłościowe na podstawie prawa upadłościowego albo „nie został złożony wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego na podstawie Prawa Restrukturyzacyjnego”. Dla przypomnienia: regulamin mówił zaś o otwarciu postępowania.
– Otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego i złożenie wniosku o jego otwarcie to diametralnie różne kwestie – wskazuje radca prawny Katarzyna Ostrowska, partner w kancelarii prawnej Ostrowska Legal. Prawniczka zapytała nawet fundusz o tę nieścisłość. Odpowiedź była jednak wymijająca.
Eksperci są zgodni, że regulamin PFR, co do zasady, stoi ponad zapisami w poradnikach i Q&A (zbiorach odpowiedzi na pytania). Te ostatnie należy traktować jako niewiążące wskazówki. Prawnicy jednak przypominają, ze PFR już raz przesądził, że to właśnie postanowienia regulaminu, a nie wyjaśnienia są wiążące. Chodziło wówczas o kwestię określania statusu mikroprzedsiębiorcy. Choć w regulaminie wskazywano, że przy ocenie wielkości podmiotu należy brać pod uwagę również spółki powiązane z takim podmiotem, to w poradniku takiego wymogu nie było. Po pewnym czasie PFR wystosował jednak komunikat, w którym stwierdził, że przewodniki, szkolenia i strona internetowa funduszu „miały jedynie charakter informacyjny oraz były opatrzone klauzulami informacyjnymi, że nie stanowią one porady prawnej”. Niewykluczone, że w tej sytuacji może być podobnie.
Rada dla przedsiębiorców? Pomimo rozbieżności pomiędzy regulaminem i Q&A wnioskodawca przy wypełnianiu wniosku powinien spełniać warunki wskazane w regulaminie. – A zatem na dzień na dzień złożenia wniosku wobec przedsiębiorcy nie może być otwarte postępowanie upadłościowe ani postępowanie restrukturyzacyjne – mówi mec. Monika Łagowska.
Gdy umowa nie mówi wszystkiego
Pytania przedsiębiorców budzi jeszcze jedna kwestia: czy trzeba zwracać pomoc, gdy rozpocznie się restrukturyzację już po otrzymaniu subwencji. Mianowicie z obowiązującego od 29 kwietnia regulaminu wynika, że otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego w okresie 12 miesięcy od dnia otrzymania wsparcia skutkuje obowiązkiem zwrotu 100 proc. otrzymanej pomocy. Rzecz w tym, że takiego stwierdzenia nie zawiera z kolei umowa o subwencję – wskazuje ona, że obowiązek zwrotu 100 proc. pieniędzy istnieje wyłącznie w przypadku otwarcia likwidacji przedsiębiorstwa lub zawieszenia albo zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej. O restrukturyzacji już nie wspomina. Zdaniem mec. Moniki Łagowskiej regulamin jest częścią umowy. A więc nie musi ona zawierać wszystkich postanowień z regulaminu. Zatem – według niej – z dużym prawdopodobieństwem, nawet jeśli w umowie tego nie zaznaczono, to otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego w ciągu roku od otrzymania wsparcia oznaczałoby konieczność zwrotu subwencji.
Z kolei mec. Katarzyna Ostrowska uważa inaczej: choć regulamin stanowi integralną część umowy, to jednak z analizy treści obydwu tych dokumentów jej zdaniem wynika, że pierwszeństwo ma treść kontraktu. – Tym samym można wyciągnąć wniosek, że przedsiębiorca, który przed upływem roku otworzy postępowanie restrukturyzacyjne, nie będzie zobowiązany do zwrotu pieniędzy – uważa prawniczka. Jednak i ona zaleca szczególną ostrożność przy planowaniu przez przedsiębiorców działań o charakterze restrukturyzacyjnym, jako że wzór umowy o subwencję może w każdym momencie ulec zmianie i zacząć powielać postanowienia regulaminu o konieczności zwrotu subwencji. A i nawet bez tego może pojawić się konieczność wejścia w spór z PFR i udowodnienia, że umowa była nadrzędna do regulaminu. – Firma musi wziąć to ryzyko pod uwagę, planując rozpoczęcie restrukturyzacji po uzyskaniu subwencji z PFR – zastrzega mec. Ostrowska.
Zgodnie z regulaminem PFR otwarcie przez firmę restrukturyzacji automatycznie wyklucza ją z możliwości ubiegania się o wsparcie.