- Niestety wszyscy obserwujemy drastyczny spadek poziomu legislacji. Zasady techniki prawodawczej nakazują, aby przepisy ustawy redagować tak, aby dokładnie i w sposób zrozumiały wyrażały intencje prawodawcy. Art. 15ze ustawy bez wątpienia wymogu tego nie spełnia - mówi w rozmowie z DGP Magdalena Życzkowska-Jóźwiak, radca prawny, local partner, Greenberg Traurig Grzesiak sp. k.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom w ustawie o tzw. tarczy antykryzysowej nie znalazł się przepis obniżający z automatu czynsze najmu o 90 proc. w galeriach handlowych, dla najemców, którzy nie mogą wykonywać działalności w okresie epidemii. Jednak zamiast tego niemal w ostatniej chwili wprowadzono przepis, który może mieć jeszcze gorsze skutki w postaci wygaszenia wszystkich takich umów z mocy prawa.

Myślę, że większość prawników, gdy po raz pierwszy czytała te przepisy wstrzymała oddech. Rzeczywiście, w ust. 1 proponowanego art. 15ze ustawy mowa jest o wygaśnięciu wzajemnych zobowiązań stron umowy najmu w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia działalności w galeriach handlowych. Mogłoby to sugerować wygaśnięcie stosunku najmu na dobre. Prawo cywilne nie zna jednak takiej instytucji jak wygaszenie stosunku najmu na pewien czas z jego automatycznym wznowieniem. Umowa najmu jest umową o charakterze ciągłym i wygasa na skutek upływu czasu, na który została zawarta albo poprzez wypowiedzenie przez jedną ze stron. Nie pomaga także uzasadnienie projektu, w którym czytamy, iż umowy najmu powinny zostać czasowo wygaszone oraz, że najemcy mają obowiązek złożenia oferty przedłużenia czasowo wygaszonego stosunku prawnego na takich samych zasadach, jak wynikające z postanowień umowy.