Trwają prace nad rządowym pakietem dla firm, które ucierpią z powodu skutków epidemii koronawirusa.



W przyszłym tygodniu będzie gotowy projekt specustawy o pomocy dla przedsiębiorców. Jak wynika z wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego, to pierwsza część tego typu rozwiązań. Są one dyskutowane między resortami rozwoju i finansów oraz konsultowane z firmami.

Rozliczenie straty z 2020 r. w rozliczeniu za 2019 r.

Firmy miały na ogół dobrą sytuację finansową w zeszłym roku, dzięki czemu będą miały okazję, żeby pozbyć się tegorocznego bagażu straty – informuje członek rządu. W praktyce albo nie zapłaciłyby w ogóle lub zapłaciłyby dużo mniejszy podatek dochodowy za 2019 r. To pomysł atrakcyjny dla przedsiębiorców. Chociaż pojawiają się pytania, jak będzie wyglądał np. CIT, który rozliczany jest do 31 marca, i PiT rozliczany do końca kwietnia. Oraz czy firma płacąca CIT będzie mogła skorygować straty poniesione w kwietniu. Kolejny znak zapytania to straty, które pojawią się później, np. w maju. Już teraz wiele firm z branży konferencyjnej czy eventowej odwołuje imprezy, które miały się odbyć we wrześniu. To wszystko kwestie, które mają zostać dopracowane w szczegółach projektu. W MF rodzą się obawy, czy przy okazji nie pojawią się nadużycia.

Szybsze zwroty VAT dla firm

To także jeden ze środków, które budzą zainteresowanie wśród przedsiębiorców. Również w tym przypadku istotne jest, jak będą wyglądały szczegóły. – To główne pytanie do resortu finansów. Bo dziś często firma, która ubiega się o szybszy zwrot podatku, trafia na celownik fiskusa i jest kontrolowana – mówi Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP.

Postojowe z dopłatą od państwa

Resort Jadwigi Emilewicz proponuje nowelizację ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy. Dziś aby z niej skorzystać, firma musi znajdować się w kłopotach gospodarczych przez 6 miesięcy. Wówczas może skorzystać np. z dopłat do pensji pracowników do obecnej wysokości zasiłku dla bezrobotnych (czyli ponad 800 zł), ale w przypadku jeśli musi zarządzić postój w pracy. Resort proponuje poluzowanie kryteriów dostępu do tych możliwości przez skrócenie okresu z 6 do 2 lub 3 miesięcy.
– Dwa miesiące to dobre rozwiązanie, problemem jest źródło finansowania. Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych został wydrenowany. Jest tam obecnie niecały 1 mld zł. Pewnie trzeba użyć pieniędzy z Funduszu Pracy – mówi Jacek Męcina z Lewiatana. Drugie rozwiązanie z ustawy daje możliwość elastycznego rozwiązania czasu pracy, ale za zgodą związków zawodowych. Zdaniem Jacka Męciny rząd powinien dać możliwość, by wyeliminować z tej procedury związki zawodowe i zostawić decyzję przedsiębiorcom, choć wprowadzić takie rozwiązanie na określony z góry czas, np. pół roku.
W pakiecie zapowiedziano także zmiany „schematu pomocy publicznej, rozszerzenie dla MSP i dużych firm”. Będzie to polegało na zwiększeniu pomocy de minimis.
– Rozważamy także odsunięcie w czasie niektórych rozwiązań regulacyjnych, które są dolegliwe dla firm – mówi Marek Niedużak, wiceminister rozwoju. Chodzi np. o przesunięcie wejścia w życie z 1 kwietnia 2020 r. na początek lipca nowego JPK. Ale w tym przypadku opór stawia resort finansów. Prace nad rozwiązaniami trwają w rządzie. Zapewne w niektórych przypadkach potrzebna będzie zgoda Brukseli, choć rząd nie zamierza czekać na jej opinię z wprowadzeniem rozwiązań. Co najwyżej w przypadku krytyki będzie zmieniał je post factum. – Jesteśmy w kontakcie z Komisją Europejską i liczymy na zrozumienie w obliczu nadzwyczajnej sytuacji – podkreśla Marek Niedużak.
Resort finansów przypomniał wczoraj, z jakich przepisów już dziś mogą skorzystać przedsiębiorcy, jeśli znajdują się w kłopotach. Ci, którzy w związku z występowaniem koronawirusa będą mieć problemy z terminową zapłatą należności podatkowych, mogą wystąpić z wnioskiem o przyznanie ulgi lub umorzenie zaległości. Jeśli epidemia będzie miała negatywne skutki finansowe dla firmy, urzędy skarbowe będą brać to pod uwagę przy rozpatrywaniu wniosków dotyczących ulg w spłacie zobowiązań podatkowych. Co więcej, resort poinformował, że wnioski składane przez przedsiębiorców w trybie art. 67a i ordynacji podatkowej będą rozpatrywane w pierwszej kolejności.
Chodzi m.in. o to, by odroczyć termin płatności podatku lub rozłożyć zapłatę podatku na raty, odroczyć lub rozłożyć na raty zapłatę zaległości podatkowej (wraz z odsetkami za zwłokę) lub same odsetki, czy umorzyć w całości lub w części zaległości podatkowe, odsetki za zwłokę lub opłatę prolongacyjną.
Również sami podatnicy zgłaszają pomysły zmian, które mają chronić gospodarkę przez koronawirusem. MF również do tego zachęca. Pomysły można zgłaszać przez udostępnioną na stronie Podatki.gov.pl aplikację „Głos podatnika”. W tym tygodniu pojawił się nowy temat zgłoszeń „koronawirus” (wcześniej był tylko PIT, CIT i VAT). W serwisie już pojawiły się pomysły, które można oceniać i komentować. Przykładowo jeden z podatników zwrócił uwagę, że do końca marca przedsiębiorcy muszą sporządzić sprawozdanie finansowe i złożyć CIT za 2019 r. w związku z kwarantanną i brakami kadrowymi trudno będzie dochować terminu. Jeżeli tak się stanie, według podatnika, przedsiębiorcy nie powinni być karani.