Obwarowany sankcją – choć o raczej niezbyt dotkliwym charakterze – obowiązek przedstawiania rzetelnych oświadczeń dotyczących statusu przedsiębiorcy dzięki połączeniu z innymi obowiązkami (np. JPK, zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych) w praktyce do minimum zredukuje sytuację, że transakcję handlową będzie się zawierać z podmiotem, który utrzymuje fałszywie, że nie jest dużym przedsiębiorcą.
Z drugiej strony, aż prosi się, żeby wprowadzić w Krajowym Rejestrze Sądowym oraz w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej rubrykę kwalifikującą danego przedsiębiorcę do jednej z kategorii (mikroprzedsiębiorca, mały przedsiębiorca, średni przedsiębiorca, duży przedsiębiorca). Niewielka wzmianka stanowiłaby proste rozwiązanie pozwalające na uniknięcie odbierania oświadczeń oraz czyniące zbędnym rozważanie sankcji za ich nierzetelność.
Największe podmioty, dbając o swą renomę, składając sprawozdania o polityce w zakresie terminów zapłaty, z pewnością dokonają dogłębnej analizy przed opóźnieniem się w zapłacie swych zobowiązań. Konstrukcja „ulgi na złe długi” oraz obowiązki informacyjne (a raczej: denuncjacyjne) Szefa Krajowej Administracji Podatkowej stanowić będą z pewnością dalsze silne bodźce do terminowego regulowania zobowiązań.
Sytuacja MŚP względem dużych przedsiębiorców z całą pewnością się poprawi, przynajmniej pod względem formalnym. Duzi przedsiębiorcy będą mieli nadal w swym ręku wiele instrumentów o charakterze miękkim i nieformalnym, sprowadzających się do szafowania decyzją o braku możliwości dalszej współpracy lub sugestiami możliwego jej podjęcia w wypadku odpowiedniej spolegliwości. Praktyka pokaże, jak zmieniona ustawa o przeciwdziałaniu opóźnieniom wpłynie na branże zmuszone sytuacją rynkową oraz utrwalonymi przezlata uwarunkowaniami do stosowania długich terminów zapłaty (górnictwo węgla kamiennego, niektóre gałęzie energetyki) lub po prostu przyzwyczajone do ich stosowania i tym samym do korzystania ze związanego z nimi niedrogiego kredytu kupieckiego (sieci dyskontowe, przemysł spożywczy).
Podmiot publiczny
Zamawiający w rozumieniu przepisów o zamówieniach publicznych (z wyłączeniem zamawiających sektorowych – np. podmiotów wydobywających węgiel kamienny, operatorów portów lotniczych czy operatorów sieci dystrybucyjnych i przesyłowych energii elektrycznej czy paliw gazowych) zostali wyraźnie uprzywilejowani przez ustawę nowelizującą, ponieważ wyłączono ich spod kontroli Prezesa UOKiK czy też spod ogólnego zakazu nadmiernego opóźnienia się z płatnościami.
Niemniej jednak skutecznie ograniczono – z wyjątkiem podmiotów leczniczych – stosowanie przez tę grupę podmiotów terminów dłuższych niż 30-dniowe.
Należy zwrócić uwagę, że poniesienie odsetek za opóźnienie dla większości tego typu podmiotów nie pozostanie bez reakcji właściwych organów, w szczególności organów nadzorujących oraz organów powołanych do pilnowania dyscypliny finansów publicznych.
Zmniejszenie swobody w tym zakresie bardzo ogranicza sens jednego z chętnie stosowanych przez zamawiających pozacenowych kryteriów ofert – a mianowicie terminu płatności. Z pewnością niewielki zakres dopuszczalnego działania ograniczy w pewnym stopniu stosowanie tego kryterium i nadawanie mu wagi 40% (tj. minimalnej i zarazem wystarczającej dla niektórych kategorii zamawiającego wagi kryteriów pozacenowych).
Sankcje dla niepokornych
Ustawa nowelizująca wprowadza jakościowo nowe narzędzia w walce z zatorami płatniczymi, wyposażając Prezesa UOKiK w bardzo daleko idące uprawnienia kontrolne.
Możliwe do zastosowania sankcje, w szczególności administracyjne kary pieniężne o niezbyt precyzyjnie ustalonym możliwym poziomie, z pewnością mogą przemawiać do wyobraźni przedsiębiorcom oraz ich organom. Doświadczenie uczy, że w rzeczywistości największą siłę rażenia i najlepszy efekt mogą mieć – w pewnych okolicznościach, zwłaszcza dla podmiotów wykazujących zysk lub na granicy straty – postanowienia zmienionych ustaw podatkowych. Ich zastosowanie poprowadzić może do powstania zaległości podatkowych, których dochodzenie przez organy państwa jest o wiele bardziej rygorystyczne niż jakichkolwiek roszczeń o charakterze prywatnoprawnym.