Metodyka, zgodnie z którą nadzór daje zielone światło na objęcie stanowiska, będzie jawna. To powinno uczynić decyzje KNF bardziej przewidywalnymi i szybszymi
Za każdym razem, gdy do Komisji Nadzoru Finansowego trafia wniosek o wyrażenie zgody na objęcie stanowiska prezesa banku, ubezpieczyciela czy domu maklerskiego, ruszają spekulacje, czy kandydat przejdzie urzędniczą weryfikację. Gdy decyzja nadzoru się wydłuża, spadają na niego gromy, że kieruje się innymi przesłankami niż merytoryczne. Dlatego szef KNF Jacek Jastrzębski postanowił odkryć karty i pokazać „Metodykę oceny odpowiedniości członków organów podmiotów nadzorowanych” (Fit & Proper Assessement – FPA).
Udało nam się dotrzeć do opracowania, które w najbliższych tygodniach zostanie opublikowane. Dokument zbiera w jednym miejscu ponad 45 miękkich i twardych regulacji prawnych, zawierających ponad 430 wymogów, które powinny być spełnione przez kandydatów.
– Planowane upublicznienie naszej metodyki wpisuje się w politykę nadzoru otwartego, transparentnego, opartego na obiektywnych i jawnych kryteriach. Podmioty nadzorowane dzięki temu będą wiedzieć, na co zwracać uwagę przy dokonywanej przez siebie ocenie osób wchodzących w skład organów korporacyjnych i jak przygotować wniosek do KNF – mówi DGP przewodniczący nadzoru.
To powinno uciąć spekulacje typu „dlaczego”. Małgorzata Kołakowska czekała na zgodę na objęcie stanowiska prezesa ING Banku Śląskiego przez niecałe trzy miesiące, a Michał Chyczewski – miał zostać prezesem Alior Banku – przez ponad osiem miesięcy się nie doczekał, więc zrezygnował.
Zebranie w jednym, liczącym kilkadziesiąt stron dokumencie wszystkich przepisów i kryteriów, jakimi kieruje się Komisja Nadzoru Finansowego, dając lub nie zielone światło na objęcie stanowiska w instytucjach finansowych, powinno wreszcie uczynić ten proces transparentnym. Do tej pory trzeba było komisji wierzyć na słowo, że CV danego kandydata predestynuje go do kierowania bankiem czy domem maklerskim.
Z metodyki KNF, do której dotarł DGP, wynika, że ocena będzie dotyczyła nie tylko prezesów oraz osób odpowiedzialnych za zarządzanie ryzykiem w instytucjach finansowych, lecz także pozostałych członków zarządów. Nadzór chce, aby metodyka była także wykorzystywana przy powoływaniu samych rad nadzorczych, w szczególności wchodzących w ich skład komitetów audytu. Stosować ją będą nie tylko urzędnicy KNF, a później sama komisja, ale powinny wziąć ją sobie do serca także rady nadzorcze czy walne zgromadzenia akcjonariuszy. Te organy bowiem wskazują kandydatów na stanowiska.
– Właściwy dobór kadr zarządzających i nadzorujących działalność instytucji finansowych jest wspólną odpowiedzialnością podmiotów nadzorowanych oraz KNF – powiedział w rozmowie z DGP Jacek Jastrzębski, przewodniczący komisji. Podkreślił, że „nadzór państwowy nie powinien zastępować pracy organów korporacyjnych, które są zobowiązane do rzetelnego wypełniania obowiązków, także w zakresie rekrutowania osób spełniających kryteria ustawowe”.
Dokument skoncentruje się na czterech kryteriach głównych: wiedzy i doświadczeniu zawodowym odpowiednich do funkcji i obowiązków, jakie mają być powierzone; rękojmi należytego wykonywania obowiązków (w prawie bankowym mówi się o rękojmi ostrożnego i stabilnego zarządzania bankiem); poświęcania odpowiedniej ilości czasu na obowiązki i łączenia stanowisk. Ocena będzie dokonywana w ujęciu indywidualnym, czyli kandydata na dane stanowisko, oraz zbiorowym, czyli np. całego zarządu. Do tego dochodzi ocena wtórna osoby, która zajmuje już stanowisko, czyli stały monitoring radzenia sobie z zadaniami w danej instytucji.
– W przypadku banków nadal będzie tak, że kandydat musi liczyć się z tym, iż spełnia kryteria do zajęcia stanowiska np. prezesa banku spółdzielczego – podkreśla osoba pracująca przy przygotowywaniu FPA i przyznaje, że emocje zazwyczaj budzi to, jak KNF rozumie przesłanki „rękojmi należytego wykonywania obowiązków”. Prawo jest bowiem w tym obszarze bardzo ogólnikowe i pozostawia szerokie pole do interpretacji.
Badanie tego kryterium sprowadza się do odpowiedzi na pytanie o wiarygodność, uczciwość i reputację osoby ocenianej, przede wszystkim w świetle dotychczasowego postępowania w życiu zawodowym i skutków podejmowanych decyzji. Należyte wykonywanie obowiązków oznacza, że działania podejmowane w ramach zarządzania podmiotem są nie tylko zgodne z obowiązującymi przepisami, ale też rozsądne, podejmowane z należytą rozwagą i bez nadmiernego ryzyka (ostrożność). Natomiast efekty tych działań są proporcjonalne do ich skali, nie powodują gwałtownych, nagłych zmian w sytuacji ekonomiczno-finansowej instytucji finansowej oraz nie wpływają negatywnie na postrzeganie jej jako instytucji zaufania i dbającej o bezpieczeństwo pieniędzy klientów. Jeżeli w procesie oceny pojawiają się obiektywne wątpliwości i nie dają się one usunąć, należy uznać, że dana osoba nie daje takiej rękojmi.
Te kryteria oceny nie zmieniają się, ale KNF w planowanej metodyce zamierza pokazać, jak należy je prawidłowo odczytywać i jakie są oczekiwania komisji.
– Adekwatne kompetencje zawodowe oraz etyczne zachowanie osób kształtujących rynek finansowy są kluczowymi elementami bezpiecznego i wiarygodnego systemu finansowego jako całości. Oczekuję, że jedną z wartości upublicznienia metodyki będzie wzrost odpowiedzialności podmiotów nadzorowanych za wybór właściwych kadr, a przy okazji większe zrozumienie dla pracy wykonywanej przez Urząd KNF w tym obszarze – podkreśla Jastrzębski. Chce, aby metodyka stała się też przedmiotem konsultacji z rynkiem.
Ocena będzie dotyczyła prezesów i wszystkich członków zarządu