W tym roku są szanse na deficyt finansów publicznych poniżej 1 proc. PKB – zakładają niektórzy ekonomiści.
Po 10 miesiącach tegoroczna dziura w kasie państwa to tylko 3,2 mld zł. Tylko, bo do końca roku budżetowego zostały dwa miesiące, plan na cały 2019 r. zakładał deficyt w wysokości 28,5 mld zł. Jeśli dodać do tego ponad 14 mld zł nadwyżki w samorządach po trzech kwartałach – gdy na cały rok zaplanowano im ponad 22 mld zł deficytu – to rządowa prognoza wyniku w całym sektorze finansów publicznych na poziomie 1,7 proc. PKB wydaje się zbyt konserwatywna.
Komisja Europejska zakłada 1-proc. deficyt. To więcej niż w 2018 r., gdy niedobór w dochodach i wydatkach państwa sięgał 0,4 proc. PKB. Ale wynik i tak będzie dobry, bo Polska nadal będzie spełniać unijny wymóg utrzymywania deficytu w okolicach 1 proc. PKB w średnim okresie. A to m.in. z tego Bruksela rozlicza rząd w Warszawie, oceniając, czy kraj członkowski wypełnia wymogi paktu stabilności i wzrostu. Nieprzestrzeganie go, szczególnie utrzymywanie zbyt dużego deficytu i długu, grozi nałożeniem procedury nadmiernego deficytu. W dalszej kolejności może to oznaczać wstrzymanie funduszy unijnych.
Pozostało
84%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama