Branża leasingowa wzrastała w ciągu ostatnich 25 lat o ok. 19 proc. rocznie. Także kolejne lata powinny być dla niej bardzo dobre. Niewykluczone jednak, że za sprawą wchodzącego na rynek pokolenia milenialsów będzie musiała zmienić formułę działania

Ostatnie ćwierć wieku to nieustające pasmo sukcesów branży – wynika z raportu PwC i ZPL „25 lat leasingu w Polsce”, którego premiera miała miejsce podczas jubileuszowej gali Związku Polskiego Leasingu. Wartość rynku leasingu zwiększyła się w tym czasie z 1,5 do 83 mld zł. – Co prawda – jak zaznaczył Marcin Chomiuk, partner w PwC podczas prezentacji raportu – z uwagi na kryzys z 70 firm leasingowych, które funkcjonowały w latach 2000–2001, zostało dziś 30, ale są to liczący się gracze na rynku.

Ekspert podkreślił, że trudno sobie dziś wyobrazić rozwój przedsiębiorczości w Polsce bez rozwoju branży leasingowej. To, co dziś klienci najbardziej cenią, jeśli chodzi o współpracę z firmami leasingowymi, to cena usług, ale również fakt, że słuchają one potrzeb biznesu i są w stanie dostosować warunki umów do jego oczekiwań. Ważna jest także szybkość podejmowania decyzji przez firmy leasingowe.

Budująca współpraca

– Leasing stymuluje inwestycje, pomaga w rozwoju małym i średnim przedsiębiorstwom, sprzyja innowacyjności. W ubiegłym roku trzy czwarte sprzedanych aut nabyły firmy leasingowe i oddały klientom, leasing porusza więc gospodarką – stwierdził partner PwC. Zwrócił przy tym uwagę na wielką rolę leasingu konsumenckiego, który w Polsce dopiero się rozwija. Jego zdaniem ta forma to szansa na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, ponieważ pozwoli obniżyć wiek aut poruszających się po nich. Wesprze też ekologię, zmniejszając liczbę pojazdów sprowadzanych z zagranicy, często starych i w kiepskim stanie technicznym.

Wskaźnik wartości umów leasingowych podpisanych w 2018 r. w relacji do PKB w Polsce należy obecnie do najwyższych w Europie. Branża ma więc co świętować. Andrzej Krzemiński, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Związku Polskiego Leasingu, otwierając galę z okazji 25-lecia organizacji podziękował przede wszystkim partnerom, m.in. za pracę nad digitalizacją umowy leasingu, efektywne zarządzanie flotami, optymalizację procesu leasingu oraz przeciwdziałanie fraudom. – Jesteśmy gotowi do dalszej współpracy, do pracy na rzecz rozwoju całego rynku finansowego, a wszystko to na bazie struktury społecznej w oparciu o grupy robocze ZPL – zapewnił Krzemiński.

Idzie nowe

Przewodniczący pokusił się też o przedstawienie wizji firmy leasingowej przyszłości. W jego ocenie scenariusze mogą być różne. Leasing może stać się departamentem dużego banku, może też stać się firmą magazynującą różne rzeczy i wypożyczającą je w zależności od potrzeb. Wreszcie może stać się bytem wirtualnym, dysponującym tylko portalem internetowym, gdzie klient może wejść, wybrać sposób finansowania i przedmiot, który firma leasingowa ma dla niego sfinansować.

– Jedno jest pewne, czeka nas ciekawy okres bez zagrożenia, że branża upadnie. Jestem przekonany, że zapotrzebowanie na leasing z pewnością nie zniknie, ponieważ od zawsze był on oferowany przez przedsiębiorców dla przedsiębiorców – wyjaśnił Krzemiński.

Jego tezę potwierdzili uczestnicy panelu, który odbył się podczas gali. Zaznaczyli jednak, że rozwojowi branży muszą towarzyszyć wypracowanie wspólnych usług i ścisła współpraca z bankami, wykorzystanie sztucznej inteligencji. – W najbliższych latach musimy nastawić się na digitalizację i automatyzację procesów – zaznaczył Paweł Barchwic, wiceprezes Asseco Data Systems. – Wraz z leasingiem 25 lat temu narodziło się nowe pokolenie, które właśnie wchodzi na rynek i korzysta z zupełnie innych rozwiązań niż te, do których my jesteśmy przyzwyczajeni. Trzeba więc będzie dostosować do nich usługi i zaproponować może nie leasing, ale auto na abonament? – zapytał retorycznie.

Sławomir Grzelczak, wiceprezes zarządu BIK potwierdził, że to co dla nas jest jeszcze niewyobrażalne, dla naszych dzieci może być codziennością. – Mój syn zamawia dziś pizzę przez Messengera, niewykluczone, że jak dorośnie będzie tak samo zamawiał samochód – wyjaśnił. – Co więcej nikt już nie będzie brał auta na lata, ale na godziny albo na dni. Jestem przekonany, że model, jaki dziś mamy w leasingu, za pięć lat odejdzie do lamusa.

Podobnego zdania był także Kamil Portka, general manager, Lease Tech w firmie Ailleron, który zauważył, że zmiany zachodzą na różnych polach, także jeśli chodzi o zatrudnianie specjalistów w branży. – Współdzielenie staje się modne w różnych obszarach, może ono dotyczyć też pracy. Myślę, że przyszłość należy do jobsharingu – będziemy się dzielić specjalistami w zależności od potrzeb.

Podsumowując dyskusję Waldemar Kułagowski, dyrektor sprzedaży Starter24 zapewnił, że o przyszłość branży jest spokojny. – Leasing nie zniknie, choćby z tego względu, że spora część społeczeństwa nadal jest wykluczona komunikacyjnie i ten obszar powinna zagospodarować właśnie branża leasingowa – zaznaczył.

Innowacyjność wpisana w DNA

Do podobnych wniosków doszli paneliści sesji poświęconej przyszłości leasingu w Polsce, która odbyła się w ramach XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. W debacie uczestniczyli szefowie największych spółek leasingowych w Polsce z Andrzejem Krzemińskim, przewodniczącym ZPL na czele. – Patrząc na to, jak rośniemy i rośliśmy, w którym miejscu jesteśmy, myślę, że skutecznie wykorzystywaliśmy szanse, które rynek nam stwarzał. Ale uwaga – pożyczamy nie swoje pieniądze, dlatego zawsze będziemy postępowali zgodnie z wynikami analizy ryzyka – stwierdził przewodniczący ZPL. – Nie oczekujcie więc od nas totalnego szaleństwa jeśli chodzi o finansowanie innowacji, bo my pożyczamy nie swoje pieniądze. Z drugie strony finansujemy start-upy, które z banku raczej pieniędzy nie dostaną.

Cezary Raczyński, prezes zarządu mLeasing, wyjaśnił, że dziś modele biznesowe i oczekiwania konsumentów zmienia przede wszystkim postęp technologiczny – w jego ocenie ma to istotny wpływ na atrakcyjność usług leasingowych i sposób prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa leasingowe. Na to wszystko ma też wpływ fakt, że pierwsza dziesiątka firm to część sektora bankowego. W ocenie Marty Wolańskiej, prezes zarządu Pekao Leasing, leasing już w momencie powstawania był innowacyjny – szybki, pewny, otwarty. – Dzisiaj mierzymy się z nowymi technologiami, bo przecież nie zawsze to cena stanowi o tym, że klient do nas przychodzi – wyjaśniła.

Z kolei Radosław Woźniak, wiceprezes zarządu Europejskiego Funduszu Leasingowego zaznaczył, że leasing już 25 lat temu był fintechem i cały czas nim pozostaje, bo non stop się zmienia i dostosowuje się do tego jak działa rynek i jak wygląda cały proces zakupowy. – Teraz będziemy musieli odnaleźć się w tym, że powstają byty transgraniczne, które w całości opierają się na rzeczywistości wirtualnej, aplikacjach telefonicznych czy aplikacjach webowych, które chcą nas wykorzystać aby dostarczyć im aktywa, a w efekcie odepchną nas od klienta – dodał Woźniak. Wtórował mu Cezary Raczyński: – firmy leasingowe cały czas próbują znaleźć swoje miejsce. Choć nie wiem, czy fakt, że mamy zaplecze bankowe nas trochę nie usypia – dodał.

Odpowiedział mu Paweł Pach, prezes zarządu PKO Leasing zapewniając, że tak nie jest, bo przecież przez cały czas firmy leasingowe starają się uczynić ten biznes bardziej efektywnym. – Kapitał nas nie usypia, wręcz przeciwnie, pracujemy na najwyższych obrotach, aby osiągać jak najwyższe wyniki – wyjaśnił Pach. – My nasz biznes co roku zaczynamy od nowa, bo co roku musimy myśleć jak ten biznes robić bardziej efektywnie i stabilnie pod względem ryzyka – dodał.

Spokojna o organiczny rozwój była też Marta Wolańska. Jej zdaniem jedyne, czego branża w dostatecznym stopniu nie uczyniła, to wystarczająca presja na regulatorów i uporządkowanie otoczenia prawnego, umożliwiającego zawieranie umów w formie innej niż papierowa. Wtórował jej Radosław Woźniak, który zaznaczył, że branża nie zrobiła niczego fundamentalnie źle, ale nie wykorzystała kilku ważnych kwestii – m.in. nie użyła, w odpowiedni sposób, leasingu do większego wykorzystania środków unijnych, finansuje głównie ruchomości, a finansowanie nieruchomości to marginalna działalność i oddała pole, jeśli chodzi o leasing konsumencki.

Usługi na okrągło

To, w jakim kierunku może pójść rozwój branży, obrazuje coraz częstsze nawiązywanie współpracy firm leasingowych z fintechami. Eksperci zgodzili się, że to w branży nowość, ponieważ leasing przespał trochę moment digitalizacji, w czym bezsprzecznie najbardziej innowacyjna okazała się bankowość wprowadzając cały wachlarz usług dostępnych przez internet i komórki.

Andrzej Krzemiński stwierdził, że innowacje rozwijają się najlepiej poza korporacjami. Przykładem jest LeaseLink, firma której twórcy w 2014 r. opuścili korporację, i we własnych domach, za własne pieniądze, przez rok rozwijali pomysł. – Później jednak przychodzi moment, w którym okazuje się, że potrzeba kapitału na rozwinięcie skrzydeł. Tu pole do popisu mają firmy, które nim dysponują – mówił Krzemiński, dodając, że trzeba myśleć o nowej przestrzeni na rynku. – Moim zdaniem za dziesięć lat w debacie o leasingu będą brać udział szefowie leasingowych platform cyfrowych – dodał Andrzej Krzemiński.

Innym wyzwaniem dla branży jest wykorzystanie robotyki w automatyzacji procesów. Obawy o to, czy roboty spowodują redukcję zatrudnienia, rozwiała Marta Wolańska. – Mimo automatyzacji procesów i faktu, że roboty biurowe w niektórych przypadkach są 15 razy szybsze od ludzi, to nadal bardzo ważna będzie relacja człowiek–człowiek – zapewniła. – W biznesie to co najbardziej cenne, to ludzkie zaufanie – dodała.

Także Radosław Woźniak, powołując się na badania przeprowadzone wśród millenialsów, podkreślił, że te dwa światy się uzupełniają. – Młodzi ludzie szukają ofert w sieci, ale – co podkreślili – transakcje chcą finalizować z człowiekiem, to dla nich absolutnie kluczowe – zaznaczył. – Filozofia 100 proc. human 100 proc. digital jest więc jak najbardziej na czasie.

O swoim konserwatywnym podejściu do biznesu powiedział na koniec Marcin Balicki, prezes zarządu Millennium Leasing. – Uważam że najbardziej efektywną formą jest kupowanie leasingu w firmie leasingowej, a nie za pomocą nowoczesnych wynalazków, ale nie można się obrażać na rzeczywistość i nie dostrzegać, jak zmienia się świat – zaznaczył. – Mam taką teorię, że jakiś fintech, który zdobędzie masę krytyczną w segmencie small biznesu wprowadzi do swojej oferty leasing, my wszyscy ustawimy się w kolejce, aby z tym fintechem współpracować. Dlatego uważam, że jeśli coś różni dotychczasowe 25 lat od nadchodzących, to filozoficznie rzecz ujmując powinniśmy sobie zacząć zadawać zupełnie inne pytania – dodał.

Jakie? Kiedy jako branża porozumiemy się i stworzymy fakturę ustrukturyzowaną, dzięki której rejestracja auta będzie mogła odbywać się w czasie rzeczywistym i czy Leaselink nie powinien być blikiem branży leasingowej, do którego z jednej strony byłyby podpięte sklepy internetowe, a do drugiej branża leasingowa działająca wspólnie?

W trakcie gali 25-lecia leasingu w Polsce wyróżniono pamiątkowymi dyplomami partnerów branży, przedstawicieli grup roboczych ZPL, których praca wpływa na zmiany i rozwój całego rynku oraz firm leasingowych, a także dziennikarzy, którzy swoimi tekstami propagują ten sektor usług.

ELG

PARTNER