Choć rządzący twierdzili, że raport Najwyższej Izby Kontroli jest nie najlepszy, to wnioski w nim zawarte wzięli sobie do serca. W projekcie ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia obciążeń regulacyjnych, którą opracowało Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, proponuje się usprawnienie procedury sukcesyjnej zgodnie ze wskazaniami kontrolerów.
Mowa o raporcie z sierpnia 2018 r. („Połowiczny sukces sukcesji”, DGP z 2 sierpnia 2018 r.). NIK stwierdziła w nim, że kłopoty z sukcesją przedsiębiorstwa to jedna z największych bolączek prowadzących biznes Polaków. A przyjęta ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej (Dz.U. z 2018 r. poz. 1629), choć jest cenną inicjatywą, to niekompletną. Biorąc pod uwagę, że przekazywany biznes to najczęściej firmy rodzinne, najbardziej brakowało zapisu o zarządzie tymczasowym z udziałem małżonka przedsiębiorcy w przedsiębiorstwie.
Jak przypomina NIK, obecnie jest tak, że w przypadku śmierci małżonka przedsiębiorcy (gdy istnieje pomiędzy nimi wspólnota majątkowa) i są inni spadkobiercy, przedsiębiorca nie może swobodnie prowadzić działalności (wykorzystywać składników majątkowych, które objęte były wspólnotą majątkową) bez zgody pozostałych spadkobierców.
Proponowane w projekcie ustawy zmiany wprowadzają zaś możliwość powołania zarządcy tymczasowego na wypadek śmierci małżonka przedsiębiorcy wpisanego do ewidencji. Warunkiem będzie to, by przedsiębiorstwo stanowiło w całości mienie przedsiębiorcy i jego małżonka niebędącego przedsiębiorcą. W największym więc uproszczeniu można powiedzieć, że śmierć małżonka przestanie być blokadą w prowadzeniu firmy. Tego oczekiwała NIK i ten postulat zostanie zrealizowany.
Izba w swym opracowaniu miała więcej zastrzeżeń, którymi rządzący jeszcze się nie zajmują. Kontrolerzy w raporcie pokontrolnym wskazali, że obecnie obowiązująca ustawa, „choć rozwiązuje szereg problemów następców prawnych, poprzez możliwość ustanowienia zarządcy sukcesyjnego i prowadzenia przez niego działalności gospodarczej do momentu działu spadku, to jednak nie umożliwia przekazania przedsiębiorstwa następcy prawnemu”. Jest bowiem tak, że po wygaśnięciu zarządu sukcesyjnego następcy prawni przejmą jedynie tę część majątku przedsiębiorstwa, która przypadnie im w wyniku działu spadku. Kontynuowanie działalności gospodarczej w dalszym ciągu wymaga otworzenia nowej działalności gospodarczej na własny rachunek bądź wniesienia majątku lub jego części do spółki prawa handlowego. NIK by chciała z kolei, ażeby istniały rozwiązania umożliwiające następcom prawnym bezpośrednie przejęcie przedsiębiorstwa zmarłego.
Resort przedsiębiorczości odniósł się wówczas do tej uwagi, wskazując, że ustawa rozwiązuje najpoważniejsze bolączki. A takimi były kłopoty z przejęciem i wykonywaniem koncesji, licencji i zezwoleń i przejęcie zakładu pracy bez w najlepszym razie kilkutygodniowego przestoju. A o tym, czy rodzina chce docelowo prowadzić biznes po zmarłym, powinna decydować już ona sama, a nie ustawodawca.
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach