Polska dołącza do unijnego konsorcjum na rzecz nowej generacji baterii do samochodów elektrycznych.
Minister przedsiębiorczości i rozwoju Jadwiga Emilewicz ma nadzieję, że Polska za dwa lata znajdzie się w pierwszej piątce partnerów gospodarczych Niemiec. Teraz jesteśmy na miejscu siódmym z wymianą handlową o wartości 120 mld euro. – W 2003 r. Polska była 13. partnerem Niemiec. Teraz na 13. miejscu jest Rosja – podkreślała Emilewicz podczas wczorajszego Polsko-Niemieckiego Forum Gospodarczego „Digitalizacja – Energia – Mobilność” w Berlinie. To wspólna inicjatywa polskiej minister oraz szefa niemieckiego resortu gospodarki Petera Altmaiera.
Ministrowie przyjęli wczoraj deklarację dotyczącą przyszłości europejskiego przemysłu. Dokument akcentuje potrzebę zwiększenia inwestycji w innowacje, opracowanie wspólnych celów polityki przemysłowej oraz wsparcie kluczowych technologii o znaczeniu strategicznym. – To inspiracja dla Komisji Europejskiej i szefów państw unijnych, którzy w tym tygodniu spotkają się w Brukseli – mówiła Emilewicz. – I dowód, że polsko-niemieckie stosunki są tak samo ważne jak francusko-niemieckie – uzupełniał Altmaier, nawiązując do dokumentu przygotowanego na ten sam temat z Paryżem.

Bariery pozataryfowe

Jednym z efektów wczorajszych rozmów jest potwierdzenie udziału Polski w konsorcjum baterii w ramach formatu IPCEI, którego powstanie zainicjował Berlin razem z Paryżem. Important Project of Common European Interest to względnie nowa unijna inicjatywa, która pozwala państwom członkowskim na dotowanie przemysłu ze swoich budżetów, ale pod warunkiem że taka interwencja jest konieczna. Ma to umożliwić europejskim firmom nawiązanie rywalizacji z podmiotami światowymi. Niemcy zadeklarowały już przeznaczenie 1 mln euro na rozwój konsorcjum, Francja – 750 mln euro. Polska nie podjęła jeszcze decyzji na temat wysokości wkładu.
Niemcy zadeklarowali 1 mln euro na rozwój konsorcjum
Rząd zapowiedział natomiast zaangażowanie się w tworzenie rozwiązań związanych z recyklingiem. – Proces recyklingu jest niemal tak samo ważny jak sama produkcja baterii – argumentowała polska minister. W trakcie forum Emilewicz poruszyła również problem barier pozataryfowych, na które natrafiają polscy przedsiębiorcy działający na rynku niemieckim. Autorzy raportu „Nowa współzależność”, wydanego przy wsparciu MPiT z okazji wczorajszego forum, wskazują na coraz bardziej protekcjonistyczne podejście RFN do przedsiębiorców z Europy Środkowej, zwłaszcza z branży logistycznej i budowlanej.
Zmiany w niemieckim prawie już zobowiązują polskich przewoźników pracujących nad Renem do płacenia stawki godzinowej według niemieckiej płacy minimalnej. Na polskie firmy nakładane są też dodatkowe obciążenia administracyjne. – Nasz niedosyt wzbudza także jakość niemieckich inwestycji – mówiła Emilewicz. Jak wskazała, to Francja i USA, a nie Niemcy, lokują w Polsce centra badawcze.
Łącznie na rynku niemieckim zainwestowało dotąd 1800 firm z Polski, które zatrudniają 20,6 tys. pracowników. Emilewicz podkreślała obecność na niemieckim rynku takich firm, jak Orlen, Ciech czy LPP, który właśnie otworzył kolejny sklep marki Reserved, tym razem w centrum Berlina. Szansą na wzmocnienie relacji z Niemcami mogą być też przejęcia tamtejszych firm przez polski kapitał. Wielu właścicieli rodzinnych małych i średnich przedsiębiorstw za Odrą ma problem ze znalezieniem następców. Polacy mogliby im pomóc.

Szczyt w Krakowie

Altmaier zapraszał również polskie firmy do wspólnych działań w dziedzinie sztucznej inteligencji. – Chcemy stworzyć Airbusa w dziedzinie AI – deklarował.
Emilewicz zapowiedziała z kolei, że wiosną tego roku w Krakowie dojdzie do szczytu technologicznego Trójkąta Weimarskiego.
Niewykluczone, że to właśnie współpraca gospodarcza z powrotem napełni treścią porzucony format rozmów pomiędzy Polską, Francją a Niemcami. Zwłaszcza że w ostatnich tygodniach Paryż pokazał, że zależy mu na podreparowaniu stosunków z Warszawą. W Polsce gościł minister finansów i gospodarki Bruno Le Maire, który w rozmowach z Emilewicz i premierem Mateuszem Morawieckim również poruszał kwestię współpracy przemysłowej.
We wczorajszym forum w Berlinie wzięło udział kilkuset przedstawicieli biznesu z obu krajów. Reprezentowane były takie branże, jak automatyka, robotyka offshore, przemysł kosmiczny czy satelitarny. Nie wszyscy mieli jednak pełne przekonanie co do powodzenia projektu promowanego przez polską minister.
– Nie wiadomo, na ile dobra wola Emilewicz, związanej z Jarosławem Gowinem, jest odzwierciedleniem intencji centrum, które w PiS podejmuje decyzje – mówi nieoficjalnie niemiecki rozmówca na co dzień zajmujący się relacjami z Polską. – Na pewno Altmaierowi zależy na efektach tych rozmów. Niemieckie ministerstwo gospodarki potrzebuje sukcesu, a relacje gospodarcze z Polską niewątpliwie takim sukcesem są – dodaje.