Niemal identyczne opakowania, ten sam producent, ta sama marka, co więcej nierzadko napis ”oryginal„ – a w środku: inna jakość, odmienny skład, smak, a nawet waga zawartości. Podwójna jakość żywności: batoników, chipsów, słodyczy, a także innych produktów, m.in. osławionych proszków do prania – to nie tylko subiektywne spostrzeżenia konsumentów, którzy mieli okazję kupić identycznie wyglądające towary w sklepach w krajach Europy Zachodniej i w Polsce. Zjawisko potwierdzają również badania przeprowadzone przez organy nadzoru – w tym przez polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Na podwójną jakość wyrobów narzekają Czesi, Litwini, Rumuni, Słowacy.
Komisja Europejska mówi dość tego rodzaju praktykom. I to nie tylko podwójnej jakości żywności, ale wszelkiego rodzaju towarów. Kres tego rodzaju działaniom ma przynieść nowelizacja dyrektywy o nieuczciwych praktykach w handlu. Prace nad nowelą toczą się bardzo intensywnie. Ambasadorowie krajów członkowskich UE 1 marca przyjęli wspólne rozwiązanie, swoją wersję propozycji ma także Parlament Europejski. By zmiany stały się rzeczywistością, potrzebne są jeszcze uzgodnienia między unijnymi instytucjami. A wszystko wskazuje, że to kwestia kilku najbliższych tygodni. – Jest szansa, że dyrektywa zostanie przyjęta jeszcze w kwietniu – mówią europarlamentarzyści.
UE nie chce czekać, bo jeśli nie przyjmie dyrektywy teraz, to najwcześniej będzie to możliwe za dwa lata. Zbliża się bowiem koniec kadencji obecnego europarlamentu. Pod koniec maja odbędą się wybory europejskie, a praktyka pokazuje, że w Brukseli powrót do odłożonych projektów zazwyczaj trwa.
TO TYLKO FRAGMENT TEKSTU. CAŁY ARTYKUŁ PRZECZYTASZ W TYGODNIKU GAZETA PRAWNA >>