Leszek Czarnecki, miliarder i bankier, nagrał korupcyjną propozycję szefa Komisji Nadzoru Finansowego. Marek Chrzanowski zaoferował mu przychylność dla banku w kłopotach. Kim są bohaterzy taśm i jak rozwija się afera KNF?

Czym jest KNF?

KNF, czyli Komisja Nadzoru Finansowego, jest organem nadzorującym rynek finansowy w Polsce. Do jego obowiązków należą liczne działania, które mają na celu zagwarantowanie m.in. prawidłowego funkcjonowania i bezpieczeństwa tego rynku.

Komisja Nadzoru Finansowego sprawuje pieczę nad sektorem bankowym, rynkiem kapitałowym, ubezpieczeniowym, emerytalnym, instytucjami płatniczymi, biurami usług płatniczych, instytucjami pieniądza elektronicznego oraz sektorem kas spółdzielczych.

Do jej zadań należy także :

• dążenie do rozwoju rynku finansowego i jego konkurencyjności poprzez inicjowanie odpowiednich działań;
• podejmowanie działań służących prawidłowemu funkcjonowaniu rynku finansowego;
• działalność edukacyjno-informacyjna w zakresie funkcjonowania rynku finansowego;
• uczestniczenie w przygotowywaniu projektów aktów prawnych w obszarze nadzoru nad rynkiem finansowym;
• stwarzanie możliwości polubownego i pojednawczego rozstrzygania sporów między uczestnikami rynku finansowego, w szczególności sporów wynikających ze stosunków umownych między podmiotami podlegającymi nadzorowi Komisji a odbiorcami usług świadczonych przez te podmioty;
• wykonywanie innych obowiązków nałożonych przez ustawy.




Kiedy wybuchła afera wokół szefa Komisji Nadzoru Finansowego?

Spotkanie bankiera Leszka Czarneckiego i ówczesnego szefa KNF Marka Chrzanowskiego opisała „Gazeta Wyborcza” we wtorek 13 listopada. Chrzanowski – podczas spotkania 28 marca 2018 roku – miał zasugerować nie tylko kwotę, którą należałoby wypłacić poleconemu prawnikowi, ale i zaproponował usunięcie niewygodnego dla Czarneckiego przedstawiciela prezydenta w Komisji Nadzoru Finansowego – Zdzisława Sokala. Dlaczego dopiero teraz Czarnecki zdecydował się ujawnić treść rozmów? KNF miał wysłać dodatkowe kontrole, które miały na celu sprawdzenie sytuacji w jego biznesach.

Kim są bohaterowie afery KNF?

Leszek Czarnecki to bankier i miliarder, niegdyś najbogatszy Polak. Jest właścicielem m.in. Idea Banku i Getin Noble Banku, które od 2016 roku z powodu niewypłacanych kredytów notują duże straty i mierzą się ze sporymi problemami. Getin Noble Bank chętnie sprzedawał kredyty we frankach szwajcarskich, a Idea Bank wydał 270 mln zł na firmę windykacyjną GetBack – bohatera głośnej afery finansowej. Po tym, jak w 2016 roku proces ustawodawczy przeszły przepisy antylichwiarskie oraz dotyczące kredytów konsumpcyjnych, banki Czarneckiego wiele straciły. Sprzedały GetBack, ale KNF twierdzi, że Idea Bank mógł sprzedawać obligacje GetBacku bez zezwolenia.

Marek Chrzanowski został szefem Komisji Nadzoru Finansowego jesienią 2016 roku z decyzji Beaty Szydło. Ma 37 lat i jest uważany za „człowieka prezydenta”. Nie miał żadnego doświadczenia w nadzorze finansowym, jest naukowcem z SGH.

Zdzisław Sokal to członek KNF, którego nazwisko pada kilka razy w nagranej rozmowie. Sokal pełnił funkcje kierownicze m.in. w Kredyt Banku i PKO BP. Był członkiem zarządu NBP. Obecnie jest doradcą prezydenta i szefem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Sokal miał lobbować za doprowadzeniem do upadku należącego do Czarneckiego Getin Noble Bank.

Grzegorz Kowalczyk jest radcą prawnym z Częstochowy. Obecnie zasiada w radzie nadzorczej Plus Banku, który należy do Zygmunta Solorza-Żaka. To jego zatrudnienie – w roli tzw. „słupa” miał proponować Czarneckiemu szef KNF. Przyjaźni się z teściami Chrzanowskiego. Kowalczyk twierdzi, że nie wiedział o rozmowie Chrzanowskiego z miliarderem.

Co znajduje się na taśmach nagranych przez Leszka Czarneckiego?

Czarnecki umówił się w marcu na spotkanie z szefem KNF w sprawie wsparcia Getin Noble Banku. Chrzanowski z początku dopytywał, czy nie jest nagrywany i wspominał o zamontowanych przez komandosów „szumidłach” zagłuszających rejestrowanie rozmów. Następnie, jak twierdzi Czarnecki, szef KNF miał za wielomilionową łapówkę zapewnić przychylność Getin Noble Bankowi. Chrzanowski m.in. spytał: „Czy nie widzi pan jakiejś potrzeby zwiększenia swoich zasobów, jeżeli chodzi o prawników?”. Miał na myśli zatrudnienie „słupa” – Grzegorza Kowalczyka – jako osoby, która miałaby „popchnąć bank” – czyli pomóc w restrukturyzacji, pobierając za to zaproponowany przez Chrzanowskiego 1 proc. wartości kapitałowej banku Getin. W ten sposób biznes Czarneckiego miałby zostać uratowany przed przejęciem przez państwo. Chrzanowski mówił też o takich planach: to właśnie Zdzisław Sokal miał twierdzić, że Getin powinien upaść, a następnie „za złotówkę zostać przejęty przez jeden z dużych banków” i dokapitalizowany kwotą dwóch miliardów. Chrzanowski wprost stwierdza, że Sokal jest wrogiem Czarneckiego i obiecuje, że przekona prezydenta, by go usunął z KNF. Chrzanowski miał obiecać też złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł) oraz życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego.

Ile miała wynosić łapówka: 40 mln zł czy 13,6 mln zł?

Leszek Czarnecki twierdzi, że Marek Chrzanowski zażądał od niego łapówki, której wartość miała wynosić „1 proc. skapitalizowanej wartości” banku w zamian za korzystne dla interesów miliardera decyzje. Za tyle biznesmen miał zatrudnić wskazanego przez KNF prawnika, Kowalczyka. Według „Gazety Wyborczej” miało być to około 40 mln zł. Z kolei „Financial Times” – również piszący o aferze – wyliczył go na 13,6 mln zł.

Skąd ta różnica?

W przeddzień spotkania Czarneckiego z Chrzanowskim w marcu cena zamknięcia akcji Getin Noble Bank wynosiła 1,35 złotego. Bank ma ok. 1,008 miliarda akcji, tak więc jego ówczesna wartość to właśnie ok. 1,36 mld zł – a wspomniany 1 proc. to 13,6 mln zł. Jednak proponowany przez Chrzanowskiego prawnik miałby pracować przez trzy lata – a jego wynagrodzenie po tym czasie faktycznie wyniosłoby ok. 40 mln zł.
Na inną interpretację zwraca uwagę redakcja Onetu: Getin Noble Bank złożył wcześniej w KNF propozycję swojej restrukturyzacji, która miałaby w efekcie w ciągu trzech lat doprowadzić do podniesienia wartości rynkowej banku do 4-4,5 mld zł. Stąd też ma pochodzić tytułowe 40 mln zł.

Co wydarzyło się po wybuchu afery KNF?

Kilka godzin po publikacji tekstu przez „Gazetę Wyborczą” Chrzanowski, który 13 listopada przebywał służbowo w Singapurze, podał się do dymisji. Choć nie pełni już funkcji przewodniczącego KNF, to pozostaje w stosunku pracy do końca grudnia, jak podał rzecznik KNF Jacek Barszczewski. Do prokuratury trafiło również drugie zawiadomienie w sprawie KNF, tym razem dotyczące Zdzisława Sokala. Pełnomocnik Czarneckiego, mecenas Roman Giertych zamieścił poniższego tweeta: „Podanie przez urzędnika państwowego nazwiska osoby do zatrudnienia przez przedsiębiorcę oraz negocjowanie wysokości wynagrodzenia powiązanego z wynikami działań firmy, które zależą od decyzji tego urzędnika (zgody, decyzje etc.) jest samo w sobie przestępstwem korupcji”.

We wtorek wieczorem premier Mateusz Morawiecki spotkał się z ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobro oraz szefami służb - ministrem koordynatorem ds. służb specjalnych Mariuszem Kamińskim, prokuratorem krajowym Bogdanem Święczkowskim, szefem CBA Ernestem Bejdą oraz zastępcą szefa ABW Norbertem Lobą. Jak poinformowała rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska, rozmowy dotyczyły aktualnych działań służb ws. nagrań z udziałem Chrzanowskiego; premier zobowiązał instytucje do współpracy w celu szybkiego wyjaśnienia sprawy. Szef KPRM Michał Dworczak stwierdził też, że komisja śledcza ds. KNF nie zostanie powołana.

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro nakazał wszcząć śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez szefa KNF. Sprawę prowadzi śląska delegatura Prokuratury Krajowej wspierana przez CBA. Prokurator generalny dodał, że objął śledztwo osobistym nadzorem.

CBA w środę 14 listopada przeszukał pomieszczenia Komisji Nadzoru Finansowego. „Zabezpieczamy dokumenty i pliki – protokoły i nagrania posiedzeń KNF dotyczące postępowania naprawczego w Getin Banku, aktualizacji tego programu naprawczego, ochrony kapitału Getin Banku oraz posiedzeń KNF dotyczących sytuacji w Idea Banku, w szczególności nabycia udziałów w GetBack SA oraz sprzedaży obligacji GetBack” – podał Piotr Kaczorek z CBA. Komentatorzy zwrócili uwagę na spóźnioną akcję CBA, jednak rzecznik KNF twierdzi, że Chrzanowski dzisiaj był w biurze jedynie, by dostarczyć akt odwołania go z funkcji podpisany przez Premiera i nie miał dostępu do żadnych dokumentów.

KNF z kolei jeszcze we wtorek 13 listopada wpisała na listę ostrzeżeń publicznych Idea Bank, który należy do Czarneckiego.

Dlaczego Idea Bank trafił na listę ostrzeżeń?

Zawiadomienie, które KNF skierowało do Prokuratury Regionalnej w Warszawie, dotyczy prowadzenia działalności maklerskiej bez zezwolenia w zakresie oferowania instrumentów finansowych, a także doradztwa inwestycyjnego. Podstawą do wpisania banku na listę są ustalenia dotyczące działań banku w latach 2016-2018 „w zakresie aktywności na rynku kapitałowym bez posiadania odpowiednich zezwoleń KNF”.
Chodzi o kontrolę dystrybucji obligacji GetBacku w Idea Banku, który sprzedawał je na masową skalę. Inspekcja trwała od czerwca do września, a trzy tygodnie temu do banku trafił raport pokontrolny. Dokument potwierdza, że bank sprzedawał obligacje GetBacku oraz zajmował się doradztwem inwestycyjnym bez zezwolenia. KNF stwierdziła dwukrotne naruszenie ustawy o funduszach inwestycyjnych, trzykrotne prawa bankowego, a także łamanie rozporządzeń ministra finansów oraz regulacji wewnętrznych banku. O sprzedaży obligacji GetBacku od października 2017 roku wiedział także Leszek Czarnecki. Idea Bank miesiąc po rozpoczęciu kontroli złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego prezesa Jarosława Augustyniaka i byłego wiceprezesa Dariusza Makosza oraz 7 pracowników. KNF uważa jednak, że winnych było więcej.

Idea Bank w komunikacie związanym z wtorkową decyzją KNF pisze: „Należy wskazać, że zawiadomienie KNF dotyczy niektórych aktywności Idea Banku na rynku kapitałowym. Oznacza to, jak wskazuje KNF, że podejrzenie naruszenia leży poza działalnością bankową. Dotyczy ono zdarzeń mających miejsce w przeszłości, które nie mają żadnego związku z bieżącą operacyjną działalnością Idea Banku. Podkreślić należy również, iż Bank przeprowadził wewnętrzne postępowanie wyjaśniające mające na celu zidentyfikowanie nieprawidłowych zachowań niektórych pracowników wobec swoich Klientów. Bank dokonał przeglądu i weryfikacji kadr oraz wprowadził dodatkowe regulacje wewnętrzne w celu podniesienia poziomu ochrony interesu Klienta. Tym samym stwierdzone nieprawidłowości zostały wyeliminowane”.

Jak afera KNF odbija się na biznesie Leszka Czarneckiego?

Od rana spada środowy (14.11) kurs akcji Idea Banku oraz Getin Noble Banku; po godzinie 12. Idea Bank odnotował 16,73 proc. spadek, a akcje Getin Noble Banku zniżkowały o 21,57 proc. Prezes Getin Noble Banku Artur Klimczak poinformował, że sytuacja kapitałowa banku poprawia się, cele biznesowe bank realizuje zgodnie z przyjętą do 2021 roku strategią, a wdrożenie planu poprawy rentowności przebiega zgodnie z harmonogramem.

MMit