UOKiK spodziewa się dużej liczby skarg zgłaszanych przez rolników np. w stosunku do właścicieli skupów owoców i warzyw. Będą efektem wejścia w życie nowych zasad w handlu
Chodzi o przyjętą pod koniec lipca przez Radę Ministrów nowelizację ustawy o przewadze kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi. Znosi ona progi, przy których UOKiK może interweniować. Obecnie jest to dopuszczalne, gdy obroty między dostawcą a nabywcą wynoszą minimum 50 tys. zł, a silniejszej ze stron lub jej grupy kapitałowej – 100 mln zł.
– W ciągu ostatniego roku otrzymaliśmy 38 zawiadomień i wszczęliśmy 20 postępowań w sprawie naruszania zakazu nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej – mówi Piotr Adamczewski, dyrektor bydgoskiej delegatury Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Po wejściu w życie nowych przepisów urząd szykuje się na ich zwiększenie. Adamczewski nie wyklucza podwojenia liczby zawiadomień.
Także dlatego, że zawiadomienie będzie mógł złożyć każdy przedsiębiorca, a nie tylko podejrzewający stosowanie nieuczciwych praktyk wobec siebie. Do tego forma zgłoszenia będzie dowolna. Dotychczas przewidziana była tylko pisemna.
Urząd spodziewa się większej liczby skarg od małych przedsiębiorców działających na rynku rolno-spożywczym. Dotąd mieli obawy, że poniosą z tego powodu konsekwencje. – Na przykład firma przetwórcza czy hurtownia, z którą współpracują, obniży ceny skupu albo rozwiąże współpracę. To niebezpieczne zwłaszcza w grupie produktów, których jest nadpodaż, czyli trudno je sprzedać – mówi Sławomir Izdebski – przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych.
Dlatego napływające do urzędu zgłoszenia pochodziły zazwyczaj od stowarzyszeń rolniczych.
– Nowelizacja przepisów gwarantuje zgłaszającemu anonimowość, co wynika wprost z ustawy. Wcześniej nie wynikało, co mogło powstrzymywać przedsiębiorców przez zgłaszaniem naruszania przepisów – wyjaśnia Piotr Adamczewski.
Obecnie dwie trzecie skarg dotyczy przetwórców, w tym z sektora owoców. Analizy UOKiK, których przedmiotem jest ewentualne wykorzystywanie przewagi kontraktowej, są też prowadzone w innych branżach: na rynku mleka, mięsa drobiowego, wieprzowego i wołowego.
Rolnicy twierdzą, że największym problemem jest niepłacenie im na czas przez hurtownie, skupy czy przetwórnie za towar.
– Zgodnie z przepisami należy uregulować zobowiązania w ciągu 14 dni. To fikcja. Przepisy mówią też, że termin ten może ulec wydłużeniu, jeśli dostawca towaru wyrazi na to zgodę. Oczywiste jest, że wyrażamy, bo inaczej nie sprzedamy – wyjaśnia dostawca jabłek z Grójca, dodając, że terminy zapłaty wynoszą obecnie 60 i 90 dni.
– Cieszyłem się, gdy w umowie kontraktacyjnej zobaczyłem płatność po dwóch tygodniach. Ale gdy nadszedł ten termin, zamiast pieniędzy zobaczyłem aneks do umowy, a w nim przesunięcie czasu zapłaty o kolejny miesiąc. Podpisałem dokument w obawie, że inaczej zobowiązanie nie zostanie uregulowane – tłumaczy dostawca malin z Wielkopolski.
Są sytuacje, w których rolnicy oferują towar poniżej kosztów produkcji, a na zapłatę czekają pół roku.
Takie praktyki potwierdza UOKiK, który w zeszłym tygodniu wszczął kolejne postępowanie w sprawie przewagi kontraktowej przeciwko spółce T.B. Fruit Polska.
– Z naszych informacji wynika, że spółka T.B. Fruit nie dotrzymuje terminów płatności. W umowach zobowiązuje się do zapłaty w ciągu 30 dni, a rzeczywistości rolnicy otrzymują pieniądze znacznie później. Zwłoka wynosi nawet 200 dni – mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm będzie mogło uniknąć kary. Nowelizacja ustawy zakłada, że przedsiębiorcy naruszający prawo pod rządami starych przepisów, w stosunku do których wszczęto postępowanie po wejściu nowej regulacji, będą mieli dwa tygodnie na zmianę praktyki. Ten czas będzie się rozpoczynał od momentu otrzymania z urzędu pisma w tej sprawie. Kara za wykorzystywanie przewagi kontraktowej może wynieść do 3 proc. obrotu przedsiębiorcy.