Jak prawidłowo oznaczać jednorodny wyrób włókienniczy, wskazał ostatnio TSUE. Wystarczy podać na etykiecie nazwę włókna, z którego się składa. Nie są potrzebne określenia typu: „100 proc.”
W wyroku z 5 lipca 2018 r. Trybunał Sprawiedliwości wyjaśnił sposób interpretacji kilku przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1007/2011 z 27 września 2011 r. w sprawie nazewnictwa włókien tekstylnych oraz etykietowania i oznakowywania składu surowcowego wyrobów włókienniczych (Dz.Urz. UE z 2011 r. L 271, s. 1.; dalej: rozporządzenie). Wyrok może być interesujący dla wszystkich podmiotów wprowadzających do obrotu na terenie UE szeroko pojęte wyroby włókiennicze.
Sprawa dotyczyła niemieckiej spółki Princesport, która sprzedawała przez internet wyroby składające się wyłącznie z tego samego, jednego włókna. Stowarzyszenie Vereinfürlauteren WettbewerbeV, którego celem jest zwalczanie nieuczciwej konkurencji, zarzuciło spółce naruszenie przepisów niemieckiej ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz przepisów rozporządzenia 1007/2011.

Co trzeba

Wątpliwości niemieckiego sądu, który rozstrzygał spór, wzbudziły m.in. art. 7 oraz 9 rozporządzenia. Sąd przedstawił TSUE trzy zagadnienia prawne. Na wstępie zapytał, czy w sytuacji, gdy dany produkt wykonany jest w całości z jednego materiału, konieczne jest podanie informacji, iż chodzi o czysty wyrób włókienniczy składający się w całości z tego samego włókna, czy też taki produkt może w ogóle nie zawierać informacji o składzie. Innymi słowy, skład sędziowski dążył do ustalenia, czy rozporządzenie poddaje czyste wyroby włókiennicze ogólnemu obowiązkowi etykietowania lub oznakowywania w celu podania składu surowcowego.
Trybunał odpowiedział twierdząco i podkreślił, że obowiązek etykietowania dotyczy wszystkich wyrobów włókienniczych, czyli również tych złożonych w całości z jednego włókna.

Co mogą, ale nie muszą

Kolejne zagadnienie prawne dotyczyło sposobu interpretacji art. 7 rozporządzenia. Przepis ten stanowi, że etykieta lub oznakowanie „100 proc.”, „czysty” lub „wykonany w całości z” mogą być stosowane wyłącznie do wyrobów włókienniczych składających się w całości z tego samego włókna.
Sąd dążył zatem do ustalenia, czy umieszczanie na etykiecie jednego ze wspomnianych wyżej określeń jest bezwzględnie obowiązujące, czy ma jedynie charakter opcjonalny. Użycie sformułowania „mogą być” wskazywało na fakultatywność użycia jednego z tych określeń.
Do takich samych wniosków doszedł trybunał i potwierdził, że art. 7 rozporządzenia należy interpretować w ten sposób, że nie wymaga on, aby na etykiecie lub oznakowaniu czystego wyrobu włókienniczego umieszczone było jedno z trzech wskazanych w tym przepisie określeń, a mianowicie „100 proc.”, „czysty” lub „wykonany w całości z”. W wypadku posłużenia się tymi określeniami mogą one być ze sobą łączone.
Zatem, podmioty wprowadzające do obrotu wyroby włókiennicze złożone w całości z jednego rodzaju materiału mogą na etykiecie umieścić po prostu nazwę włókna tekstylnego, z którego wyrób ten się składa (np. jedwab), bez konieczności posługiwania się jednym z trzech dodatkowych określeń.

A co nie ma zastosowania

Na koniec sąd zwrócił się do trybunału o interpretację art. 9 rozporządzenia 1007/2011, który stanowi, że wyrób włókienniczy opatruje się etykietą lub oznakowuje nazwą i zawartością procentową w masie całkowitej wszystkich włókien składowych w porządku malejącym.
Sąd chciał zatem ustalić, czy obowiązek wskazany w tym przepisie ma również zastosowanie do czystego wyrobu włókienniczego. Trybunał potwierdził, że obowiązek wskazywania na etykiecie lub oznakowaniu nazwy i zawartości procentowej w masie całkowitej wszystkich włókien, z których składa się dany wyrób włókienniczy, nie ma zastosowania do czystego wyrobu włókienniczego. Było to zresztą o tyle oczywiste, iż w innym przypadku art. 7 i 9 rozporządzenia byłyby ze sobą sprzeczne. Producent czystego wyrobu włókienniczego musiałby bowiem, zgodnie z art. 9, podawać na etykiecie, że wyrób złożony jest w 100 proc. z danego włókna, tym samym nie mógłby użyć samodzielnie innych fakultatywnych określeń wskazanych w art. 7 rozporządzenia 1007/2011 („czysty” lub „wykonany w całości z”), ewentualnie użyć ich dodatkowo, obok określenia „100 proc.”.

Procenty tylko na złożonych

Podsumowując: czyste wyroby włókiennicze wprowadzane do obrotu na terenie UE muszą być opatrzone etykietą lub oznakowane w taki sposób, aby poinformować konsumentów o ich składzie surowcowym. Wyroby te jednak nie muszą zawierać na etykiecie jednego z trzech określeń: „100 proc.”, „czysty” lub „wykonany w całości z”, mogą wskazywać tylko nazwę włókna tekstylnego, z którego wyrób ten się składa.
Obowiązek wskazywania na etykiecie lub oznakowaniu nazwy i zawartości procentowej w masie całkowitej wszystkich włókien, z których składa się dany wyrób włókienniczy, ma zastosowanie jedynie do wyrobów włókienniczych składających się z wielu włókien.
WAŻNEPodmioty wprowadzające do obrotu wyroby włókiennicze złożone w całości z jednego rodzaju materiału mogą na etykiecie umieścić po prostu nazwę włókna tekstylnego, z którego wyrób ten się składa (np. jedwab).
Wyrok Trybunał Sprawiedliwości UE z 5 lipca 2018 r. (sygn. C-339/17)