Coraz bardziej palącą kwestią staje się znalezienie gospodarza dla mocno rozdrobnionych lasów prywatnych. Ostatnio pojawiła się inicjatywa, aby powołać – na wzór izb rolniczych – izby leśne. Resort środowiska nie mówi nie.
Jedna czwarta wszystkich lasów w Polsce to lasy prywatne. Biorąc pod uwagę, że całość liczy ok. 9,5 mln ha, to olbrzymi areał. Jednak właściciele nie czerpią niemal żadnych korzyści ze swojego majątku...
Problem w tym, że właśnie prywatne lasy są bardzo zaniedbane. Rosną sobie, jak chcą, w większości nikt ich nie pielęgnuje, nie prowadzi na nich gospodarki leśnej. Nie dba o to, aby były zdrowe, silne, różnorodne biologicznie. Nie ma więc z nich za wielkiego pożytku – no, chyba że dla złodziei, którzy pustoszą te prywatne rewiry, wycinając nielegalnie drzewa – bo też zazwyczaj nikt tych obszarów nie pilnuje.