Jeżeli wizerunek kraju nie do końca spełnia oczekiwania, to wielcy inwestorzy międzynarodowi nie decydują się na podejmowanie inwestycji – mówi Dominika Bettman, prezes zarządu Siemens w Polsce, podczas rozmowy z Markiem Tejchmanem na Europejskim Kongresie Gospodarczym.

Czy w Polsce, mimo sporych inwestycji publicznych, brakuje dziś poważnych, dużych inwestycji prywatnych?

- Wielkie projekty infrastrukturalne zostały wstrzymane przez ostatnie półtora roku, one się po prostu nie dzieją. Jednocześnie wizerunek Polski na arenie międzynarodowej dość ucierpiał i z tego powodu mam ogromne trudności z tym, żeby przyciągnąć zainteresowanie mojej centrali do tego, żeby inwestować tutaj – mówi szefowa polskiego oddziału firmy Siemens Dominika Bettman.

Okazuje się, że atrakcyjność polskiego rynku nie jest już bezwzględnym warunkiem do inwestowania. – Okazuje się, że jeżeli wizerunek kraju z różnych powodów, na przykład politycznych, nie do końca spełnia oczekiwania, to wielcy inwestorzy międzynarodowi nie decydują się na podejmowanie inwestycji – dodaje.

Bettman podkreśla, że zagraniczni inwestorzy rozumieją, że Polska może być doskonałym źródłem kapitału ludzkiego i że powstało tu w ostatnim czasie wiele centrów usług wspólnych, ale ostatnio nie ma już decyzji o nowych inwestycjach w tej dziedzinie.

Region Europy Środkowej wciąż jest atrakcyjny dla Zachodu, ale w jego ramach istnieje silna konkurencja wewnętrzna. Może to oznaczać, że Polska straci inwestycje na rzecz innych państw regionu.

- Biznes nie zna próżni. Działania na przeczekanie to mylna strategia, bo one na pewno znajdą się gdzieś indziej – mówi Bettman, dodając, że niedawno prezentowała w centrali Siemensa propozycję otwarcia nowego centrum usług wspólnych w Polsce. Podczas tego samego spotkania identyczną propozycję przedstawiła Litwa, używając tych samych argumentów. – Konkurencyjność pomiędzy krajami jest więc ogromna – dodaje.