Wiceminister przedsiębiorczości i technologii uczestniczył w piątkowej inauguracji projektu "Odpowiedzialny Partner - Program Certyfikacji Inwestorów Zagranicznych" Fundacji Republikańskiej.
"Dla polskiej gospodarki najważniejsza jest dziś jakość inwestycji. Chodzi o inwestorów, którzy coś wnoszą w polską gospodarkę. Jakąś wartość dodaną, np. przyszłościową technologię, którą można rozwijać razem z naszymi uczelniami, czy rejestrować w Polsce patenty, a także tworzyć bardzo dobre, stałe miejsca pracy" - wyjaśnił Kościński. Dodał, że dobre miejsca pracy, to takie, które dają zarobki powyżej średniej w danym regionie i umożliwiają pracownikom rozwój".
"Będziemy promować takich inwestorów, którzy dbają o środowisko, o naszych pracowników, polską gospodarkę, a nie tylko chcą wykorzystać tanią siłą roboczą" - przekonywał.
Podkreślił, że od 1989 r. zagraniczny kapitał odegrał ważną rolę w procesie transformacji polskiej gospodarki. "Przyczynił się do uzupełnienia jej niedoborów kapitałowych oraz do podniesienia jej efektywności" - powiedział.
Minister wskazał, że w ub.r. wartość bezpośrednich inwestycji, które zostały zlokalizowane w Polsce wyniosła 4,8 mld dol. "Co oznacza, że pod tym względem zajęliśmy drugie miejsce w Europie po Wielkiej Brytanii" - podał. Zaznaczył, że rok 2017 z punktu widzenia napływu inwestycji zagranicznych był najlepszym od dziesięciu lat. "Ponadto Polska zajęła drugie miejsce po Czechach w rankingu atrakcyjności inwestycji państw europejskich" - przypomniał.
Według Kościńskiego centralne położenie i stabilna sytuacja gospodarcza naszego kraju sprawiają, że jest on atrakcyjnym miejscem do lokowania nowych projektów. "Zwłaszcza w kontekście Brexitu" - zaznaczył wiceminister PiT. Jak podkreślił, ponad 330 bezpośrednich inwestycji zagranicznych, jakich dokonano w zeszłym roku, ma się przełożyć na powstanie ponad 86 tys. miejsc pracy. "To jest najlepszym wynikiem w Unii Europejskiej" - przypomniał.
Ale, jak powiedział, napływ projektów inwestycyjnych wiąże się też z niepożądanymi efektami: ograniczeniem rozwoju lokalnych podmiotów, transferem zysków za granicę czy unikaniem płacenia podatków w miejscu lokalizacji inwestycji. "Z tego względu, w nowelizowanych przez nas narzędziach wsparcia inwestycji, stawiamy na selektywne podejście do wsparcia bezpośrednich inwestycji zagranicznych, by ukierunkować je na obszar o najwyższej wartości dodanej dla polskiej gospodarki" - mówił. Dodał, że aby uzyskać wsparcie w formie grantów lub zwolnienia z podatków, projekty inwestycyjne będą musiały spełniać "szereg kryteriów jakościowych, które wykażą, że ich realizacja przyniesie wartość dodaną dla krajowej gospodarki".
W tym kontekście, jak wskazał, ważna jest ocena wpływu inwestora zagranicznego na gospodarkę. Dodał, że założenia projektu Fundacji Republikańskiej Ocena Wpływu Inwestora Zagranicznego (OWIZ) w dużym stopniu wykazują podobne podejście do badania skutków płynących z działalności przedsiębiorców zagranicznych w Polsce. "Ocena naszych partnerów biznesowych, przyjrzenie się ich działalności i praktykom pomoże w doborze najbardziej korzystnych inwestycji, z punktu widzenia polskiej gospodarki" - zaznaczył.
"Idealny inwestor" zagraniczny jak wyliczył podczas piątkowego spotkania prezes Fundacji Republikańskiej Marek Wróbel, jest innowacyjny (tworzy gałęzie przemysłu nieobecne w Polsce), zakorzeniony nie tylko globalnie (cechuje go nastawienie proeksportowe, wymienia się wiedzą z partnerami), ale też lokalnie (promuje polskie marki, angażuje lokalnych dostawców lub dystrybutorów), daje uczciwe warunki zatrudnienia, szanuje polskie prawo i regulacje.
Natomiast "zły inwestor", jak mówił Wróbel, powołując się na raport "Polska wobec inwestorów zagranicznych": realizuje cele polityczne, przejmuje monopol naturalny, eksportuje nieprzetworzone surowce, obciąża środowisko naturalne, zagraża bezpieczeństwu Polski (jego interesy są sprzeczne z polską racją stanu).
Wskazaniu odpowiedzialnych inwestorów zagranicznych ma służyć projekt "Odpowiedzialny Partner - Program Certyfikacji Inwestorów Zagranicznych". Cel projektu to, jak mówił w piątek Kamil Orzeł z Fundacji Republikańskiej, wyselekcjonowanie i pokazanie tych inwestorów zagranicznych, którzy mają "bardzo dobry wpływ na polską gospodarkę". "Chcemy też pokazać, którzy inwestorzy zagraniczni zasługują na szczególną uwagę (...), którzy wypowiadają się publicznie nie tylko w interesie swoich biznesów, ale też ich wzrost ma znaczenie dla polskiej gospodarki i polskiego społeczeństwa" - zaznaczył Orzeł.
Ma temu służyć badanie OWIZ oparte o cztery kategorie mierników. "Takie, jak kapitał ludzki, gospodarka i zakorzenienie, ochrona środowiska, innowacyjność" - powiedział Orzeł. Inwestorzy, którzy mają dobry wpływ na polską gospodarkę, mają brać udział "w kluczowych debatach publicznych". "Będziemy chcieli wykorzystać do tego z jednej strony Forum Ekonomiczne w Krynicy, z drugiej - Kongres 590 w Rzeszowie (...), gdzie będzie możliwość otrzymania Certyfikatu" - wyjaśnił. Dodał, że inwestorzy, którzy zdecydują się na wejście do programu, "będą też mieli ekspozycję w raportach poświęconych inwestorom zagranicznym +100 lat inwestycji zagranicznych w Polsce oraz Inwestorzy Zagraniczni w Polsce - analiza wpływu na gospodarkę i społeczeństwo" opracowanym przez Fundację Republikańską i Polską Agencję Prasową.