Nie mógłbym generalizować i mogę mówić tylko na podstawie tych firm, które się zgłosiły do Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP w tym i w zeszłym roku. Widzę coś bardzo ciekawego – większą odwagę przedsiębiorstw w inwestowaniu na rynkach zagranicznych. Są firmy, które wchodzą na rynki zagraniczne, przejmują tamte słabsze podmioty i lokują się tam bez większych kompleksów. To jest dla mnie fantastyczne. Przeglądam bardzo rzetelnie informacje o nominowanych i widzę, że z dużą odwagą wchodzą na rynki międzynarodowe. Są również firmy o wysokiej dynamice przychodów, w ślad za tym mają wysoką dynamikę zysków, natomiast nie widać u nich tej odwagi. Ogólnej zasady nie ma, bo z jednej strony mamy podmioty agresywnie wychodzące za granicę, radzące sobie tam znakomicie i tworzące rozmaite spółki. Z drugiej strony zaś są przedsiębiorstwa o nadwyżkach płynności finansowej, które mogłyby spróbować wejść na rynki zagraniczne. Jednak nie są gotowe podjąć ryzyka i obawiają się, czy sobie poradzą. Tu jest bardzo duża rola, jeśli chodzi o wsparcie ze strony instytucji państwowych, które mogłyby te firmy promować
- Przyjmujemy zgłoszenia od firm, które są rzetelne prawnie, płacą podatki i inne obciążenia fiskalne. Sprawdzaliśmy również, czy nie stosują niedozwolonych optymalizacji podatkowych. Nie zawsze jest to możliwe do wykazania, ale wchodziliśmy w ich strukturę dużo głębiej niż tylko na podstawie informacji zgłoszeniowych - mówi prof. Krzysztof Opolski, przewodniczący kapituły XV edycji Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP.
- Przyjmujemy zgłoszenia od firm, które są rzetelne prawnie, płacą podatki i inne obciążenia fiskalne. Sprawdzaliśmy również, czy nie stosują niedozwolonych optymalizacji podatkowych. Nie zawsze jest to możliwe do wykazania, ale wchodziliśmy w ich strukturę dużo głębiej niż tylko na podstawie informacji zgłoszeniowych - mówi prof. Krzysztof Opolski, przewodniczący kapituły XV edycji Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP.
Państwo powinno wspierać firmy w ekspansji zagranicznej?
Wiele polskich przedsiębiorstw nie obawia się podbijać międzynarodowych rynków, ale są takie, które pomimo nadpłynności nie chcą podjąć ryzyka. Do nich pomoc powinny skierować instytucje państwa.
Jakie są kluczowe kryteria stosowane przy wyłanianiu laureatów nagród prezydenta?
Są dwa rodzaje kryteriów, które są ze sobą wzajemnie powiązane – ekonomiczne i społeczne. Zacznę od kryteriów ekonomicznych. Chodzi w nich o to, aby firma notowała wzrost przychodów, spadek kosztów oraz dynamikę przyrostu zysku. To są ogólne kryteria. Nawet jeśli firma w ostatnich 3–4 latach miała wynik ujemny, ale z niego wychodziła, to braliśmy pod uwagę np. to, że jest dobrze zarządzana. Kolejnym kryterium ekonomicznym była relacja zysku do średniego wynagrodzenia pracownika w danej firmie. Również, w zależności oczywiście od kategorii, zwracaliśmy uwagę na to, jak przedsiębiorstwa inwestują w siebie, a zwłaszcza w rozwój. Badaliśmy również to, jak firmy współpracują z otoczeniem, czyli jakie środki wydają na pomoc biedniejszym grupom społecznym czy rozwój lokalnego środowiska. Te kryteria są zbliżone, chociaż nietożsame, z corporate social responsibility, czyli społeczną odpowiedzialnością biznesu. Mamy również kategorię dla start-upów, gdzie bardzo szczególnie analizowaliśmy możliwości rozwoju firm z punktu widzenia koncepcji innowacji, w jaki sposób będzie służyła w najbliższej przyszłości do zwiększania ekonomicznej rentowności. Patrzyliśmy też, w jaki sposób ta innowacja rozszerza się na inne rynki, zarówno regionalne, jak i globalne, oraz w jaki sposób otwiera nowe możliwości, czyli następuje jej transfer na inne produkty.
Czy dużo jest zgłoszeń do wyróżnień przyznawanych przez prezydenta?
Mieliśmy ponad 140 aplikacji. Nie wszystkie firmy chcą jednak w sposób jednolity wykazywać – tak jak narzuca to arkusz zgłoszeniowy – swoje wyniki. Niektóre podmioty nie podają np. średniego wynagrodzenia, piszą, że są to informacje poufne. Przyjmujemy zgłoszenia od firm, które są rzetelne prawnie, płacą podatki i inne obciążenia fiskalne. Sprawdzaliśmy również, czy nie stosują niedozwolonych optymalizacji podatkowych. Nie zawsze jest to możliwe do wykazania, ale wchodziliśmy w ich strukturę dużo głębiej niż tylko na podstawie informacji zgłoszeniowych.
Czy trudno jest wyłonić laureatów?
Tak, to jest dosyć trudne zadanie. Większość tych firm – co dla mnie jest istotne – ma dodatni wynik finansowy. Zmuszeni byliśmy dokonywać pewnych porównań: dynamiki zysku do dynamiki przyrostu średniego wynagrodzenia, dynamiki nakładów na badania i rozwój czy dynamiki zysków do dynamiki przychodów. Wiadomo bowiem, że są firmy z bardzo wysokim przychodem, a niskim zyskiem ze względu na duże koszty. Tam, gdzie dokumentacja pozwalała, robiliśmy tego typu analizy. W kapitule są osoby, które znają się na ekonomii, więc z samych liczb mogliśmy wnioskować o pewnych tendencjach czy sytuacji biznesowej.
Czy patrząc z perspektywy ponad ćwierć wieku funkcjonowania wolnego rynku w Polsce, można pokazać jakąś specyfikę polskiej firmy czy modelu biznesowego?
Krzysztof Opolski
Przewodniczący kapituły XV edycji Nagrody Gospodarczej Prezydenta RP. Jest profesorem zwyczajnym ekonomii, kierownikiem Katedry Bankowości, Finansów i Rachunkowości na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Oprócz pracy naukowej i dydaktycznej ma również doświadczenie w sferze zarządzania i doradztwa. W przeszłości był m.in. członkiem rad nadzorczych Ruchu, Axa Polska, Banku Handlowego. W latach 2005–2006 był członkiem zespołu doradców ekonomicznych premiera RP, a w latach 2009–2010 szefem zespołu doradców strategicznych prezesa Narodowego Banku Polskiego. Jest także członkiem kapituły konkursu „Teraz Polska”.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama