Zrównoważona transformacja to dziś jeden z głównych czynników wzrostu i odporności firm – podkreślała w wystąpieniu otwierającym konferencję Natalia Topczewska, Ekspertka ds. ESG i Zrównoważonego Finansowania w mBanku, dodając, że dobrze zaprojektowane projekty transformacyjne nie tylko ograniczają wpływ na środowisko, ale także zwiększają konkurencyjność przedsiębiorstw. Obniżają koszty energii, stabilizują produkcję i ułatwiają dostęp do kapitału. mBank ma w tym obszarze ambitne plany. Jak podkreśliła Magdalena Andrejczuk, Dyrektorka Departamentu Zrównoważonych Finansów mBanku, są one konsekwencją nowej strategii na lata 2026-2030, „Cała naprzód!”. Ekspansja kredytowa lidera zrównoważonego finansowania biznesu skupiona jest na wspieraniu zmian w firmach, zwłaszcza dużych, średnich oraz MŚP. Chodzi przede wszystkim o transformację energetyczną i technologiczną, cyfryzację i automatyzację procesów w przedsiębiorstwach, zrównoważoną gospodarkę i opartą na koncepcji obiegu zamkniętego i współdzielenia, a także – odporność gospodarczą i lokalizację produkcji, gospodarkę zdrowia i czasu wolnego, wreszcie – obronność państwa.

Polskie firmy na dekarbonizacyjnej ścieżce
ikona lupy />
Polskie firmy na dekarbonizacyjnej ścieżce / Materiały prasowe / M.Grabowski

Realizację celów mBanku dobrze ilustrują dane: 15 proc. korporacyjnego zaangażowania kredytowego na finansowanie zrównoważone, transformacyjne i impaktowe (wzrost z 11 proc. w ubiegłym roku), a także 40 proc. wolumenu kredytów korporacyjnych na finansowanie projektów ze strategicznych obszarów wzrostu (przy 20 proc. w 2024 r.). Bank może pochwalić się dużym doświadczeniem w finansowaniu transformacji oraz inwestycjach na rzecz zrównoważonego rozwoju. mBank przeznaczył już odpowiednio 9,5 mld zł na zrównoważone finansowanie oraz 8,6 mld zł na mobilizację kapitału.

Finansowanie w praktyce

Realizację celów mBanku dobrze ilustrują dane: 15 proc. korporacyjnego zaangażowania kredytowego na finansowanie zrównoważone, transformacyjne i impaktowe (wzrost z 11 proc. w ubiegłym roku), a także 40 proc. wolumenu kredytów korporacyjnych na finansowanie projektów ze strategicznych obszarów wzrostu (przy 20 proc. w 2024 r.). Bank może pochwalić się dużym doświadczeniem w finansowaniu transformacji oraz inwestycjach na rzecz zrównoważonego rozwoju. mBank przeznaczył już odpowiednio 9,5 mld zł na zrównoważone finansowanie oraz 8,6 mld zł na mobilizację kapitału.

Finansowanie w praktyce

Rolą banku – jak tłumaczyła Natalia Topczewska – jest przełożenie celów środowiskowych na projekty, które można skutecznie zrealizować i rozliczyć.

Dlatego też koncentruje się on przede wszystkim na finansowaniu inwestycji w odnawialne źródła energii, poprawę efektywności energetycznej, modernizacje parków maszynowych, budowę magazynów energii oraz dekarbonizację procesów produkcyjnych.

Ważnym elementem oferty jest również optymalizacja struktury finansowania – łączenie środków bankowych z funduszami publicznymi oraz konsolidacja zobowiązań, tak by firmy mogły bezpiecznie realizować kolejne etapy rozwoju. Bank zrealizował już 14 transakcji w formule Sustainability-Linked Loan, które jest powiązane z realizacją przez firmę celów z obszaru zrównoważonego rozwoju.

Polskie firmy na dekarbonizacyjnej ścieżce
ikona lupy />
Polskie firmy na dekarbonizacyjnej ścieżce / Materiały prasowe / M.Grabowski

Natalia Topczewska podkreśliła, iż skuteczne pozyskanie finansowania wymaga od firm dobrego przygotowania inwestycji.

– Oczekujemy przede wszystkim jasnej tezy inwestycyjnej: co jest modernizowane, jakie efekty energetyczne i emisyjne mają być osiągnięte. Ważne są również plany techniczne, harmonogram oraz mierzalne wskaźniki pokazujące efekt „przed i po”. Tego typu dane pozwalają bankowi precyzyjnie określić parametry finansowania oraz pomóc w kwalifikacji projektu jako zrównoważone finansowanie – wyjaśniała.

Proces współpracy z klientem obejmuje cztery główne etapy: diagnozę inwestycji, dobór struktury finansowania, weryfikację efektów oraz decyzję i uruchomienie środków.

– Zapewniamy wsparcie merytoryczne na każdym kroku, tak by decyzje kredytowe były przewidywalne i sprawne – mówiła Natalia Topczewska.

Dlatego mBank rozwija także działania edukacyjne, organizuje webinary, szkolenia i materiały informacyjne dotyczące finansowania zrównoważonych inwestycji.

– Transformacja energetyczna to inwestycja w konkurencyjność. mBank posiada gotowe narzędzia finansowe, doświadczenie w realizacji transakcji z komponentem zrównoważonego rozwoju oraz zespoły, które potrafią przełożyć cele klimatyczne na konkretne liczby w modelach finansowych. Bank zamierza dalej rozwijać ofertę wspierającą przedsiębiorstwa w ich drodze ku niskoemisyjnej gospodarce – podsumowywała przedstawicielka banku.

mLeasing: zielone inwestycje odpowiedzią na drożejącą energię

Polska gospodarka utrzymuje mocne tempo wzrostu, ale przedsiębiorcy coraz częściej zmagają się z rosnącymi kosztami energii. Według raportu Grant Thornton aż 74 proc. firm w Polsce wskazuje ceny energii jako główną barierę rozwoju.

– W tym kontekście kluczowego znaczenia nabierają inwestycje w efektywność energetyczną i odnawialne źródła energii – mówiła przedstawicielka mLeasing. – Polska pozostaje jedną z najszybciej rosnących gospodarek w Europie, co napawa optymizmem – dodawała ekspertka. – Jednak z drugiej strony przedsiębiorcy coraz dotkliwiej odczuwają presję kosztową, zwłaszcza w obszarze energii.

Rosnące ceny prądu wymuszają na firmach poszukiwanie nowych modeli działania. Coraz więcej inwestuje więc w rozwiązania, które pozwalają ograniczyć zużycie energii, stabilizować koszty i jednocześnie spełniać coraz surowsze wymogi środowiskowe.

Polskie firmy na dekarbonizacyjnej ścieżce
ikona lupy />
Polskie firmy na dekarbonizacyjnej ścieżce / Materiały prasowe / M.Grabowski

W mLeasing rośnie liczba klientów zainteresowanych zrównoważonymi inwestycjami – od modernizacji linii produkcyjnych po instalacje fotowoltaiczne i magazyny energii. Oferuje on szeroką gamę produktów umożliwiających finansowanie transformacji energetycznej. Wśród najpopularniejszych projektów są instalacje fotowoltaiczne, magazyny energii, pompy ciepła, modernizacje parków maszynowych i budynków przemysłowych oraz linie technologiczne o obniżonym zużyciu energii.

Finansowanie może dotyczyć zarówno nowych inwestycji, jak i modernizacji już istniejących zakładów.

Zrównoważone projekty, które się opłacają

Wymiar tej oferty dobrze ilustruje zaprezentowany podczas konferencji przykład firmy z branży produkcyjnej, która realizuje kompleksowy projekt modernizacyjny.

– Taki zakład może zainstalować m.in. system fotowoltaiczny, magazyn energii i układ odzysku ciepła. Efekt? Oszczędność ponad miliona złotych rocznie – opisywała przedstawicielka mLeasingu.

Całość inwestycji może zostać sfinansowana w formule leasingu energetycznego, a okres zwrotu wynosi niespełna cztery lata.

– To pokazuje, że projekty transformacyjne są realnym narzędziem budowania przewagi konkurencyjnej – mówiła ekspertka.

Oferta mLeasing obejmuje także doradztwo energetyczne. Zespół ekspertów pomaga dobrać odpowiednie narzędzia, przeprowadzić analizę efektywności oraz zaplanować proces inwestycyjny w przystępny sposób. Firmy mogą również liczyć na dedykowane modele finansowania dopasowane do skali działalności oraz możliwość uzyskania gwarancji i preferencyjnych warunków dla zrównoważonych projektów.

– Często cały proces inwestycyjny trwa kilka lat, dlatego pomagamy przedsiębiorcom zaplanować go krok po kroku, od koncepcji, przez finansowanie, po realizację – wyliczała przedstawicielka mLeasingu.

Polskie firmy na dekarbonizacyjnej ścieżce
ikona lupy />
Polskie firmy na dekarbonizacyjnej ścieżce / Materiały prasowe / M.Grabowski

– Wysokie koszty energii nie muszą być barierą. Mogą stać się impulsem do modernizacji i zwiększenia efektywności – podsumowała. – mLeasing ma gotowe narzędzia finansowe, doświadczenie i wiedzę, by wspierać firmy każdej wielkości w ich drodze do transformacji.

W ocenie ekspertki, zrównoważone inwestycje stają się dziś nie tyle wyborem, co koniecznością – a odpowiednio zaplanowane finansowanie może sprawić, że transformacja będzie nie tylko ograniczać negatywny wpływ na środowisko, ale będzie również opłacalna biznesowo.

Głos dolnośląskich przedsiębiorców

Stałym elementem cyklu konferencji jest panel dyskusyjny z udziałem przedsiębiorców. Transformacja energetyczna dla części firm to dziś element przewagi konkurencyjnej, dla innych – warunek pozostania w łańcuchach dostaw. Podczas panelu moderowanego przez dr. Daniela Kiewrę, głównego eksperta ds. klimatu i energii w FOB, przedstawiciele biznesu opowiadali, jak przeprowadzają zmianę – od modernizacji infrastruktury, przez zmianę kultury organizacyjnej, po budowę produktów napędzających elektromobilność.

DOZAMEL: park przemysłowy na zielonych torach

– Zarządzamy dużym parkiem przemysłowym i infrastrukturą dla firm. W ostatnich latach przeszliśmy głęboką modernizację. Od budynków po systemy energetyczne – mówił Dominik Lach, dyrektor Centrum Usług Elektrycznych w firmie DOZAMEL. Spółka inwestuje w fotowoltaikę, termomodernizację budynków i kompensację mocy, a celem – jak podkreślał Dominik Lach – jest większa samowystarczalność energetyczna i oszczędności dla najemców. Transformacja jest tu rozumiana jako proces ciągły: modernizacja ma wymiar środowiskowy, i czysto biznesowy – stabilizuje koszty oraz podnosi bezpieczeństwo energetyczne.

Polskie firmy na dekarbonizacyjnej ścieżce
ikona lupy />
Polskie firmy na dekarbonizacyjnej ścieżce / Materiały prasowe / M.Grabowski

Dominik Lach mówił, że punktem wyjścia do dekarbonizacji firmy była modernizacja budynków i systemów energetycznych: budowa układów kogeneracyjnych, automatyzacja zużycia oraz montaż inteligentnych liczników energii, które nie tylko mierzą moc czynną, ale też pełnią funkcję strażników mocy. – Wdrożyliśmy systemy zarządzania energią, które dostarczają nam danych w czasie rzeczywistym i pozwalają precyzyjnie optymalizować zużycie – relacjonował. Efekt? Redukcja zużycia gazu i prądu w obiektach biurowych i przemysłowych o kilkanaście procent rocznie, a przy okazji większy komfort użytkowników i stabilniejsza praca instalacji.

Urvis Bike: mobilność, która się opłaca

– Transport musi się zmieniać. Rowery elektryczne nie są już modą, tylko realną alternatywą dla aut w miastach – mówił Paweł Raja, co-founder i CEO w Urvis Bike. Firma jest jednym z dwóch polskich producentów cargo bike’ów. Oprócz produkcji prowadzi serwis flot dla dużych pracodawców, wspierając utrzymanie rowerów służbowych. Paweł Raja zwrócił uwagę, że zielona mobilność łączy ekologię, ekonomię i innowacje: klient oczekuje rozwiązań wygodnych i dostępnych, a firmie takie projekty pomagają budować wiarygodność w obszarze ESG.

Domino: technologia i kultura organizacyjna

– Transformacja to nie tylko nowe maszyny. To zmiana sposobu myślenia o całym procesie – podkreślał natomiast Mateusz Świszcz, współwłaściciel Domino Polska. Przedsiębiorstwo – producent materiałów i wyposażenia wnętrz – inwestuje w efektywność energetyczną, recykling i ponowne wykorzystanie surowców. Równolegle wdraża systemy raportowania środowiskowego, by mierzyć efekty i prowadzić rozmowy z partnerami na podstawie wspólnych, weryfikowalnych danych. Mateusz Świszcz zwrócił uwagę, że bez edukacji pracowników i zmiany nawyków nawet najlepsza technologia nie sprawdzi się.

White Drive Motors and Steering: automatyzacja i odzysk ciepła

– W naszej grupie transformacja energetyczna jest kierunkiem strategicznym – mówił Łukasz Michna, Environment Health Safety & Real Estate Manager w White. Firma projektuje i produkuje w Polsce m.in. silniki hydrauliczne i układy kierownicze. Jak mówił, magazyny energii, systemy zarządzania energią (EMS) na hali, odzysk ciepła procesowego, a do tego szkolenia załogi i cyfrowe raportowanie – to kluczowe działania firmy. Efekt? Niższe zużycie energii i większa odporność operacyjna, co w dłuższym horyzoncie czasowym po prostu się opłaca.

Co napędza, a co blokuje rozwój

Biurokracja i złożone procedury to – zdaniem Dominika Lacha – główny hamulec dużych inwestycji w OZE. Z kolei rosnące ceny energii i oczekiwania partnerów, będących uczestnikami łańcuchów dostaw stały się silnym bodźcem do działania. CEO Urvis Bike wskazywał na dostępność komponentów i infrastrukturę ładowania jako piętę achillesową zielonego transportu, przyznając, że popyt klientów rośnie szybciej niż dawniej.

Przedstawiciel firmy Domino akcentował z kolei koszt i złożoność finansowania zielonych technologii.

– Projekty są drogie, a przygotowanie do środków unijnych wymaga czasu – mówił, jednocześnie podkreślając znaczenie stabilności energetycznej dzięki własnym źródłom.

Łukasz Michna mówił zaś, że wdrażanie nowych rozwiązań w istniejących zakładach to operacyjna łamigłówka: integracja systemów, szkolenia, testy.

– Bez zmiany procesów i kultury organizacyjnej, nie sposób wykorzystać pełnego potencjału dostępnej technologii – wyjaśniał.

Pytany o bariery związane z transformacją, Paweł Raja przyznał, że najtrudniejszy był start: dobór technologii i źródeł finansowania, gdy rynek dopiero dojrzewał.

– Nie wszystkie inwestycje dają szybki zwrot. Systemy ładowania flot potrzebują czasu, ale doświadczenie z pierwszych wdrożeń procentuje przy kolejnych – mówił. Z perspektywy producenta rowerów elektrycznych to również element wiarygodności, bowiem klienci coraz częściej pytają, jak sam producent radzi sobie z potrzebą zrównoważonego rozwoju.

Mateusz Świszcz wskazał na presję płynności podczas realizacji drogich, energooszczędnych rozwiązań. Zdarzało się, że granty nie pokrywały całości nakładów i trzeba było korygować zakres inwestycji.

– Wczesny start dał nam dziś większą dojrzałość, lepiej planujemy projekty, żeby były finansowo zrównoważone – podsumował.

Dla Łukasza Michny największym wyzwaniem okazała się integracja nowych systemów z istniejącą infrastrukturą produkcyjną: automatyzacja, analityka, szkolenia, testy.

– Dopiero po tej fazie widać twarde efekty, a więc mniejsze zużycie energii, lepszą kontrolę procesu, efektywniejsze wykorzystanie zasobów. To też podnosi naszą konkurencyjność wobec europejskich wymogów zrównoważonego rozwoju – wyjaśniał.

Finanse: łączyć źródła, mieć gotowe projekty

Wszyscy paneliści przyznawali, że łączą środki własne z finansowaniem zewnętrznym (dotacje, preferencyjne kredyty). Podkreślali, że najpierw musi być sens biznesowy przedsięwzięcia, a dopiero dalszym krokiem są starania o instrumenty wsparcia.

Dominik Lach zwracał uwagę, że warto mieć projekty „na półce” – gotowe do zgłoszenia w momencie startu naborów. Paweł Raja ostrzegał zaś przed tymi tworzonymi „pod dotację”.

Świszcz i Michna wskazywali na wartość partnerstw z uczelniami i ośrodkami badawczymi, bowiem dostęp do know-how minimalizuje ryzyko i przyśpiesza wdrożenia nowych rozwiązań.

Daniel Kiewra podsumował, że firmy różnie definiują transformację, ale cel jest podobny: efektywność i stabilność energetyczna.

Paneliści zgodzili się, że potrzebne są stabilne reguły gry i prostsze procedury, kompetencje, a także wsparcie doradcze dla MŚP, lepszy przepływ informacji między biznesem, administracją i nauką, jak również decyzyjność oparta na danych (EMS – systemy zarządzania energią, mierzalne KPI, rzetelne raportowanie).

To proces rozłożony na lata. Nie kończy się po jednym projekcie – podkreślali uczestnicy, dodając, że w łańcuchach dostaw – szczególnie w warunkach wspólnego rynku europejskiego – zdolność wykazania realnych działań w ESG staje się warunkiem wejścia do gry.

Elektryfikacja gdzie się tylko da

Konferencję we Wrocławiu zwieńczyła prezentacja Marcina Dusiło, kierownika projektu transformacji przemysłu w Forum Energii, który mówił o tym, że do transformacji przemysłu niezbędna jest w pierwszej kolejności transformacja źródeł energii – co się dzieje, choć niespiesznie.

– Jeśli przemysł ma szybko i tanio obniżyć emisje, podstawowym kierunkiem jest elektryfikacja procesów i poprawa efektywności energetycznej, a nie uniwersalny „wodorowy klucz” do wszystkiego – mówił Marcin Dusiło.

Ekspert Forum Energii wskazywał, że w wielu gałęziach przemysłu właśnie elektryfikacja – pompy ciepła, kotły elektryczne czy piece indukcyjne – stanowi największy i najtańszy potencjał redukcji emisji. W jego ocenie technologie wychwytu i wykorzystania lub składowania dwutlenku węgla (CCUS, Carbon Capture and Utilisation or Storage) nie są rozwiązaniem powszechnym, lecz racjonalnym wyborem tam, gdzie emisje są nieuniknione, jak w produkcji głównego składnika cementu - klinkieru (wypalanego w temperaturze ok. 1450 st. C).

– Jeśli emisja wynika z samej reakcji chemicznej, w niektórych procesach jedynym sensownym wyjściem jest ją wychwycić – tłumaczył.

Ekspert Forum Energii zwrócił uwagę również na mniej spektakularne, ale często najtańsze środki ograniczania emisji – substytucję materiałową i recykling. Wspomniał także o potencjale tzw. ujemnych emisji, osiąganych poprzez wychwyt CO2 ze spalania biomasy, która wcześniej wiąże węgiel w procesie wzrostu. Choć – jak zastrzegł – to rozwiązanie niszowe, może mieć pewne znaczenie w niektórych sektorach.

Marcin Dusiło podkreślał, że transformacja energetyczna powinna zaczynać się od danych, nie od deklaracji. Najpierw mierzyć, potem modernizować – zalecał.

Zaznaczył też, że w transformacji energetycznej nie istnieje jedno uniwersalne rozwiązanie.

– Nie ma złotego środka. Ale jest kolejność i hierarchia kosztów. Im więcej zrobimy przez elektryfikację i efektywność, tym mniej będziemy musieli płacić. To droga, która broni się i klimatycznie, i w kategoriach czysto biznesowych – podsumował.

Krzysztof Ratnicyn