Brak konkretnych rozwiązań oczekiwanych przez biznes, a także słaba wymiana informacji na linii rząd kontra przedsiębiorcy negatywnie podziałały i zostały nieprzychylnie ocenione przez polskie firmy. Czy plan Morawieckiego to pułapka sama w sobie?
Plan Ministra Rozwoju i Finansów Mateusza Morawieckiego jest kilkuetapowy. Pierwsze dyskusje oraz rozważania nad rozwiązaniami zaproponowanymi przez rząd powstały zaraz po ogłoszeniu projektu tzw. planu Morawieckiego po 16 lutego 2016 roku. Rada Ministrów założyła w przedstawionym przez siebie projekcie ustawy rozwiązania, które odnosiły się również do przedsiębiorców oraz prowadzonej przez nich działalności gospodarczej w postaci określenia tzw. 100 zmian dla firm.
Polski rząd założył, że głównym celem wprowadzanych rozwiązań będzie skuteczna poprawa warunków prawnych wykonywania działalności gospodarczej w Polsce. Przewidywania takie miały zostać osiągnięte przez zwiększenie konkurencyjności polskiej gospodarki. Zaplanowano bowiem, że cel taki uda się uzyskać uproszczając biurokratyzację, zmniejszając obowiązki administracyjne dla firm, jak również ograniczając uciążliwości kontroli działalności gospodarczej.
Cel projektu w swoich założeniach miał być odpowiedzią na uwagi oraz krytykę wygłaszaną przez samych przedsiębiorców na przestrzeni ostatnich lat. Niestety nadal przedsiębiorcy patrzą na przyszłość z niepokojem. Co gorsza, coraz częściej rozważają przeniesienie prowadzonej działalności gospodarczej poza terytorium Polski.
Przedsiębiorcy nie wierzą w „100 zmian dla firm”
Polscy przedsiębiorcy oczekują konkretnych i zdecydowanych rozwiązań, które realnie uproszczą prowadzoną przez nich działalność gospodarczą. Obecnie zdecydowanie za dużo czasu firmy poświęcają na biurokratyzację oraz spełnianie kolejnych wymogów czy formalności urzędniczych. Zdecydowaną przeszkodą w prowadzeniu własnego biznesu są również obowiązujące przepisy oraz ich ilość. Dodać do tego należy niezrozumiałe rozbieżności w decyzjach podejmowanych w podobnych sprawach przez różne organy finansowe.
Zmiany powinny zmierzać w stronę uproszczenia systemu podatkowego, zmniejszenia pozapłacowych kosztów zatrudnienia pracowników czy prowadzenia działalności gospodarczej. Przedsiębiorcy dosyć sceptycznie podchodzą do proponowanych Planem Morawieckiego zmian, poddając pod poważne wątpliwości przedstawione w nim założenia. Spora część właścicieli firm wskazuje również na brak podstawowej wiedzy o szykowanych przez rząd zmianach.
Jak zauważa spora większość firm, polski rząd od pewnego czasu przedstawia propozycje, które nie odpowiadają na rzeczywiste potrzeby i problemy przedsiębiorców. Jako przykład podają ostatni pomysł wprowadzenia podatku jednolitego, który bardziej odstraszył ich od prowadzonej obecnie w Polsce działalności, aniżeli przekonał do zmian zmierzających we właściwą stronę.
Podatek jednolity negatywnie wpłynął na plan Morawieckiego
Stabilność systemu podatkowego, a także zachęty finansowe są dla przedsiębiorców jednym z kluczowych elementów prowadzonej działalności gospodarczej. Ogłoszone ostatnio przez Radę Ministrów pomysły rewolucji systemu podatkowego zadziałały na biznes odwrotnie niż to planowano. Plan Morawieckiego zakładał wprowadzenie nowego rodzaju podatku dla przedsiębiorców – łączącego dotychczasowo funkcjonujące: podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT), składki odprowadzane do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) oraz składki zdrowotne na Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ).
Podatek jednolity miał obowiązywać przedsiębiorców już w 2018 roku. Do rewolucyjnych i mocno krytykowanych zmian jednak nie doszło. Przeciwnicy przebudowy systemu podatkowego wskazywali, że w gruncie rzeczy chodziło o podwyżkę podatków, która miała być „ukryta” pod pozorem wprowadzanej reformy. Obciążeni mieli zostać samozatrudnieni, przedsiębiorcy średniej wielkości oraz podmioty, które zarabiają najwięcej.
Pomimo że z pomysłu podatku jednolitego się wycofano, to jednak propozycja rządu wpłynęła negatywnie na samych przedsiębiorców. Firmy dosyć sceptycznie oceniły próby przeprowadzenia zmian w systemie podatkowym, jak również po raz kolejny wskazały na niestabilność ustawodawcy w zakresie tej gałęzi prawa, która jest dla nich jedną z najistotniejszych w związku z prowadzonym biznesem.
Podkreślić należy, że niedługo trzeba było czekać na reakcję rynku oraz samych przedsiębiorców, którzy w potrzebie prowadzenia biznesu w stabilnym podatkowo kraju poważnie zaczęli rozważać możliwość przeniesienia działalności poza granice Polski. Przedsiębiorcy z niepokojem patrzą w przyszłość oraz zgłaszają zapotrzebowanie na analizy warunków inwestowania swojego kapitału poza granicami naszego kraju.
Raje podatkowe w zasięgu granic Polski
Raje podatkowe są potrzebną i cenną w dzisiejszych czasach możliwością prowadzenia działalności gospodarczej poza granicami Polski. Coraz częstszym kierunkiem okazują się państwa określane „rajami podatkowymi”, które wbrew powszechnemu przekonaniu znajdują się również w pobliżu polskich granic.
System podatkowy w Republice Czeskiej jest prosty i bardziej „przyjazny” przedsiębiorcom aniżeli w Polsce. Zwrócić uwagę należy na stawkę podatku VAT (21%) oraz podatku dochodowego spółek (19%) i dwie stawki VAT dla osób fizycznych (15% i 22%), natomiast składki i emerytury przedsiębiorców są uzależnione od uzyskanego dochodu. Przeniesienie przedsiębiorstwa do Czech to także możliwość odliczenia od osiągniętego przychodu od 40% do 60% jako kosztów działalności bez konieczności ich dokumentowania. Podatnik decyduje dopiero po zakończonym roku podatkowym czy opłacalniejsze dla niego jest przedstawienie wydatków rzeczywistych, czy rozliczenie ryczałtowe.
Decydując się na prowadzenie działalności gospodarczej na terytorium Słowacji, przedsiębiorca zobowiązany jest uiścić stawkę VAT w wysokości 20%. Doświadczenie wynikające z pomocy przeniesienia firm z Polski na Słowację wykazuje na dodatkową przewagę tego państwa w zakresie podatków. Mianowicie chodzi o limit obrotu zwalniający z obowiązku rejestracji VAT, który wynosi około 50 000 euro. W Polsce jest to kwota 150 000 zł.
Warto również przedstawić stawki podatku dochodowego od osób fizycznych, które wynoszą 19% i 25%. Są zatem one niższe w porównaniu do tych obowiązujących w Polsce i wynoszą dla porównania 18% i 32%.
Plan Morawieckiego musi realnie wpłynąć na biznes
Proponowane przez plan Morawieckiego zmiany mogą jeszcze bardziej skomplikować system prawnopodatkowy w Polsce i doprowadzić do pomnożenia wątpliwości wśród przedsiębiorców. Zmiany jakie planuje wprowadzić Rada Ministrów zakładają skuteczne i konkretne rozwiązania, które będą miały realne odzwierciedlenie w polskim biznesie.
Atrakcyjność inwestycyjna i zachęty prowadzenia działalności w niedaleko oddalonych od Polski krajach będą rzeczywistą konkurencją i ciekawą alternatywą dla polskiego biznesu. Mając na celu skuteczne zatrzymanie kapitału w Polsce twórcy i pomysłodawcy Planu na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju powinni zmienić politykę informacyjną rządu w sprawach gospodarczych, dążyć realnie do podniesienia konkurencyjności gospodarki oraz stabilności i uproszczenia systemu podatkowego.