Koordynatorzy ds. przeciwdziałania działalności parabankowej w każdej prokuraturze okręgowej i regionalnej. W zwalczaniu oszustw pomoże im np. ABW.
W połowie listopada 2016 r. poinformowaliśmy: „Oto nowe Amber Gold”. Chodziło o spółkę prawa amerykańskiego Pay Trade International Club, która – pod płaszczykiem klubu biznesowego – zbiera wielomilionowe żniwo. A tysiące osób, które zainwestowały pieniądze, nie mogą doczekać się ich zwrotu. Jeden z pokrzywdzonych członków klubu mówił nam wówczas: „Na wpisowe do klubu wziąłem kredyt, płacę prawie 500 zł miesięcznie. Zyski za ostatnie miesiące wynoszą po niecałe 4 zł. Szukałem sposobu na inwestycję i zainwestowałem. Byłem głupi”.
Stwierdziliśmy też, że „piramida finansowa rośnie pod bokiem PiS”. Z jednej bowiem strony prace swe zaczynała speckomisja ds. wyjaśnienia przyczyn afery Amber Gold, a z drugiej Pay Trade reklamowała swe usługi.
Okazuje się jednak, że nasza przestroga przez rządzących została potraktowana z pełną powagą. Dowód? Prokuratura Regionalna w Szczecinie wszczęła już w sprawie śledztwo. Zarzut: prowadzenie bez zezwolenia działalności polegającej na gromadzeniu środków pieniężnych innych osób fizycznych w celu obciążania ich ryzykiem w inny sposób aniżeli udzielenie kredytów i pożyczek pieniężnych. Czyli przestępstwo z art. 171 ustawy – Prawo bankowe, dokładnie to samo, które zarzucono twórcom Amber Gold.
Co więcej, działań w niniejszej sprawie nie powierzono policji, lecz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
– Śledztwo prowadzi delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Szczecinie – potwierdza prokurator Bartłomiej Przyłucki z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. I dodaje, że mimo iż śledztwo jest we wstępnej fazie, to już zgłaszają się do śledczych pierwsi pokrzywdzeni. Wszystkie prokuratury w Polsce zostały zaś poproszone o to, by przekierowywały sprawy dotyczące Pay Trade oraz pokrzywdzonych do prokuratury w Szczecinie.
– To analogiczna praktyka, jak ta zastosowana w przypadku afery Amber Gold – informuje prokurator Przyłucki. Wyjaśnia, że ma ona zapobiec prowadzeniu indywidualnych postępowań przez różne jednostki. Tymczasem Łukasz Sawa, szef Pay Trade International Club, na pytania, czy klub działa jak dotychczas i można się do niego wciąż zapisywać, a liczba członków nie spadła, mówi nam wprost: „Nic się nie zmieniło”.
Jak się dowiedzieliśmy, porażką rządu byłoby zaledwie ukrócenie praktyk stosowanych przez Pay Trade. Politycy PiS chcą bowiem wyciągnąć wnioski generalne, co robić, aby w przyszłości nie powstawały kolejne piramidy. Pierwsze działania już zostały podjęte.
Po pierwsze, w Prokuraturze Krajowej w departamencie ds. przestępczości gospodarczej prowadzony jest monitoring postępowań dotyczących przestępczości finansowej. W jednostkach regionalnych i okręgowych działają zaś już koordynatorzy zajmujący się walką z tego rodzaju przestępczością.
JAK DZIAŁA PIRAMIDA FINANSOWA PAY TRADE / Dziennik Gazeta Prawna
– Chcemy dowiadywać się o istnieniu podmiotów ukierunkowanych na niezgodną z prawem działalność od prokuratorów, a nie z mediów – słyszymy od jednego z wysoko postawionych urzędników w resorcie sprawiedliwości.
Poseł Marek Suski, członek komisji ds. wyjaśnienia afery Amber Gold, zapowiada zaś, że to dopiero początek walki z oszustami. – Wprowadzenie koordynatorów do prokuratur to rzecz potrzebna, ale stanowiąca zaledwie jeden z elementów. Aby po latach zaniechań w końcu parasol ochronny roztoczony nad oszustami zniknął, potrzeba jeszcze bardziej zdecydowanych działań – wskazuje Suski. I dopowiada, że konkretne postulaty pojawią się najprawdopodobniej po zakończeniu prac speckomisji.
Zupełnie inny ogląd na sprawę ma jednak jego kolega z komisji, Krzysztof Brejza, poseł PO. Jak tłumaczy, wprowadzenie koordynatorów do prokuratur jest jedynie chwytem marketingowym ze strony PiS. – Ładnie to brzmi, ale nie rozwiąże problemu. Nie wiemy bowiem, jaki będzie zakres ich obowiązków ani czy będą mieli realny wpływ na prowadzenie spraw – wskazuje parlamentarzysta.
Zapytany zaś o swoją deklarację sprzed kilku miesięcy, że zainterweniuje ws. Pay Trade w formie interpelacji, odpowiada: – Zgłaszałem tę sprawę do jednej z prokuratur. Ale nie pamiętam już do której, tyle mam próśb o interwencję.