Sektor technologii informacyjnych i komunikacyjnych ma większy udział w PKB Polski niż górnictwo, z którym powszechnie Polska jest kojarzona - stwierdziła prezes UKE Magdalena Gaj, podczas otwarcia XIII Sympozjum Rynku Telekomunikacyjnego i Mediów.

Zadanie regulatora

Ile powinno być Państwa w gospodarce? Ile regulatora w wolnym rynku? Prezes UKE twierdzi, ze państwo nie powinno przeszkadzać, ale nie może działać w oderwaniu od sytuacji finansowej w kraju.

"Przyszłość rynku telekomunikacyjnego? Marzeniem jest, aby ten rynek wrócił do fali wzrostu. Mamy zastój na rynku, a warunki nie sprzyjają wzrostom, zadaniem regulatora powinno być ułatwienie tego procesu" - zauważa Mariusz Gaca, prezes PTK Centertel, Orange Polska.

Jednak nie może to kolidować z jakością usług. Dlatego strategia UKE będzie nadal nastawiona na ochronę praw jednostki. Konsument chce mieć tanie usługi, ale również dobrej jakości.

"Dobry regulator nie przeszkadza. Jeśli branża cechuje się dużym poziomem konkurencyjności, zadanie regulatora powinno być niewielkie, stymulujące" - twierdzi Cezary Albrecht, Polska Telefonia Cyfrowa, T-Mobile.

Co dalej z rynkiem?

Wyzwaniem na następne lata jest dostarczenie szerokopasmowego internetu zgodnie z zaleceniami UE. Do 2020 roku każdy obywatel musi mieć dostęp do 30 Mb/s, a polowa z nich dostęp do 100 Mb/s . Dalej też UKE będzie wspierać zmiany w stawkach FTR, jak i proces dzierżawy łączy przez kolejnych operatorów.

"Nie wolno zapominać też o rynku mobilnym" - wskazuje prezes UKE. Szacuje się, że w 2012 r. W Polsce sprzedano 4 mln tabletów. Dlatego tak ważne jest regulacja w zakresie częstotliwości i internetu LTE. Czeka nas rewolucja 4G, musimy być na nią przygotowani.

"Żaden operator nie jest w stanie jednak wykonywać nieopłacalnych inwestycji. Trzeba inwestować w infrastrukturę, to lepszy pomysł niż dotowanie przez państwo nierentownych przedsiębiorstw" - wskazuje Gaca.