Kanclerz Niemiec Angela Merkel żałuje, że cypryjski parlament odrzucił przygotowany w Brukseli plan ratunkowy. Szefowa niemieckiego rządu zastrzegła jednak, że szanuje decyzję władz w Nikozji. Jak powiedziała, trzeba teraz zobaczyć jakie propozycje Cypr złoży tak zwanej trojce.

Angela Merkel zapewniła także, że eurogrupa nie zamierza sięgać po cypryjskie depozyty mniejsze niż 100 tysięcy euro, jednak inwestorzy z większymi kwotami, będą musieli się dołożyć do ratowania kraju.

O tym, że skok na bankowe depozyty to jednorazowy przypadek zapewnia tymczasem członek zarządu Europejskiego Banku Centralnego Joerg Asmussen. Jak powiedział w wywiadzie dla „Die Zeit”, sytuacja Cypru jest wyjątkowa. Asmussen zaznaczył przy tym, że osiągnięcie porozumienia z Nikozją leży w interesie zarówno Cypru jak i całej strefy euro. Ale wśród niemieckich polityków słychać już opinie, że Cyprowi powinno się pozwolić na bankructwo. Taka sytuacja byłaby do opanowania - stwierdził lider liberalnej FDP Reiner Bruederle.