Miliarder George Soros, który w przeszłości zbił fortunę na spekulacjach walutowych, zdecydowanie zwiększył w czwartym kwartale holdingi Google i Comverse Technology, nadając w Ameryce ton zakupom akcji spółek technologicznych przez menedżerów aktywów – pisze agencja Bloomberg.

Soros Fund Management kupił 258 774 akcje Google, największego producenta oprogramowania dla smartfonów, zwiększając łączną liczbę akcji do prawie 260 tysięcy. wartości 167,9 mln dolarów – wynika z raportu funduszu na koniec zeszłego roku, przesłanego do SEC, amerykańskiej komisji papierów wartościowych i gield.

Soros kupuje akcje firm technologicznych. / ShutterStock

W sumie Soros powiększył swoje holdingi firm technologicznych w zeszłym kwartale o 12 proc. Ale podobnie jak znany inwestor postąpiły fundusze hedżingowe Lone Pine Capital, Maverick Capital i Lansdowne Partners, które zabiegają o zyski płynące ze wzrostu wartości spółek technologicznych.

I jest o co zabiegać. Tylko za minione pół roku akcje firm informatyczno-technologicznych zapewniły ich nabywcom zwrot kapitału w wysokości 19 proc., czyli najwięcej spośród dziesięciu branż gospodarczych notowanych w Standard & Poor’s 500 Index, najbardziej obszernym w USA wskaźniku giełdowym.

Fundusz Lone Pine z Greenwich, w stanie Connecticut, prócz Google kupił także akcje Teradata Corp., wzbogacając holding spółek technologicznych o 4,9 proc. Jego udziały w Google są już warte 870 mln dolarów, a w Teradata – 336 mln dolarów.

Soros zdecydował się w lipcu zamknąć swój fundusz dla inwestorów zewnętrznych, przekształcając go w typowy biznes rodzinny. Do niego i rodziny należała większość spośród aktywów funduszu, szacowanych w połowie zeszłego roku na 25,5 mld dolarów. Według raportu złożonego obecnie do SEC ponad 4 mld dolarów stanowiły w tym funduszu pakiety akcji firm amerykańskich.