Rynek nieruchomości w Polsce znajduje się w stanie przedzawałowym: jest regres na rynku wtórnym mieszkań i zapaść na rynku najmu lokali - uważa Federacja - Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości. Według niej, stan kryzysowy może potrwać nawet do 2014 roku.

Sytuacja na rynku kupna-sprzedaży mieszkań to także spadki cen, brak jest ponadto rządowych programów dotyczących rynku nieruchomości - tak oceniają stan tego rynku przedstawiciele Federacji - Porozumienie Polskiego Rynku Nieruchomości, która jest związkiem stowarzyszeń pośredników działających na tym rynku.

"Zła sytuacja na polskim rynku nieruchomości to teraźniejszość i niestety wszystko wskazuje na to, że potrwa jeszcze co najmniej do 2014 roku. Do tego czasu możemy mieć do czynienia ze spadkiem cen" - powiedział PAP wiceprezydent F-PPRN Tomasz Błeszyński.

Z przeprowadzonych przez federację badań wśród pośredników badań wynika, że 60 proc. z nich spodziewa się w ciągu najbliższych dwóch lat dalszych spadków cen mieszkań o ok. 20 proc., a 40 proc. też przewiduje spadki cen, ale tylko o ok. 10 proc.

Zdaniem pośredników, kryzys na rynku nieruchomości to nie tylko pochodna ogólnego kryzysu. To także efekt złej polskiej legislacji, np. ustawy o ochronie praw lokatorów.

"Można byłoby pomyśleć o zmianie filozofii zaspakajania potrzeb mieszkaniowych, czyli o wynajmie, zamiast kupnie nieruchomości. Przecież nie wszyscy muszą być właścicielami mieszkania, jednak złe przepisy odstraszają od wynajmu mieszkań" - powiedział PAP prezydent F-PPRN Zbigniew Kubiński.

Chodzi o to, że lokator jest mocno chroniony prawem i prawie zawsze wygra w sądzie z właścicielem, nawet, jeśli mu nie płaci czynszu.

"Małą popularność wynajmu potwierdza przykład np. Lublina, który jest dużym miastem akademickim. Pomimo to wynajem mieszkań prawie nie istnieje w Lublinie. Rodzice studentów wolą kupić mieszkanie niż wynajmować" - powiedział PAP Sławomir Gański, członek zarządu F-PPRN i prezes Lubelskiego Stowarzyszenia Pośredników i Ekspertów Rynku Nieruchomości.

Według Jarosława Krajewskiego, wiceprezydenta Powszechnego Towarzystwa Ekspertów i Doradców Rynku Nieruchomości oraz prezesa Poznańskiego Stowarzyszenia Pośredników i Organizatorów Rynku Nieruchomości, niedawna nowelizacja ustawy o ochronie praw lokatorów nic dobrego nie przyniosła, gdyż dodatkowo zrównała prawa osób, które są wieloletnimi najemcami z tymi, którzy korzystają z najmu okazjonalnie.

"W Polsce mamy do czynienia z nadzwyczajną ochroną praw lokatorów. W Poznaniu jest około 10 proc. pustostanów, które nie trafiają na rynek najmu z powodu obawy, że zamieszka w nich lokator, który nie będzie płacił i nie będzie go można usunąć z lokalu" - powiedział PAP Krajewski.