Kulczyk Oil Ventures zakończył pierwszy etap testowania odwiertu O-9 na Ukrainie.
Wyniki okazały się zaskakujące – firma odkryła drugi obszar gazonośny, położony poniżej pierwszego złoża, które było głównym celem odwiertu. Rozciąga się on prawdopodobnie wzdłuż całego pola Olgowskoje. Odkrycie oznacza, że KOV już po raz kolejny może zwiększyć wielkość swoich ukraińskich rezerw.
– Do tej pory największy potencjał przypisywano wyżej położonym złożom, które pozostają głównym celem programu testów. Okazało się jednak, że nowo odkryta strefa, znajdująca się na głębokości 2560 m, może zawierać ponad 113 mln m sześc. gazu zdatnych do komercyjnego wydobycia – poinformował wczoraj Jakub Korczak, wiceprezes KOV. Jak podkreśla, wstępna analiza danych uzyskanych podczas testów wskazuje na istnienie siedmiu podobnych rezerwuarów zlokalizowanych wzdłuż pola Olgowskoje.
– Testy odbywały się bez komplikacji. Do osiągnięcia przepływu gazu na poziomie komercyjnym nie były potrzebne żadne formy stymulacji. Ten odwiert pozwoli na wzrost produkcji gazu oraz na zwiększenie udokumentowanych rezerw na Ukrainie – ocenia Trent Rehill, wiceprezes ds. geologii i geofizyki w KOV.
Na Ukrainie KOV ma 70-proc. udział w spółce KUB-Gas, która jest właścicielem pięciu koncesji w pobliżu Ługańska. Produkcja odbywa się na czterech polach.
Rosnące perspektywy wydobywcze KOV na Ukrainie mają szczególne znaczenie w kontekście planowanego zniesienia blokady na eksport gazu z tego kraju. Dzięki tym zmianom m.in. państwowy koncern Naftohaz wypełni kontrakt na eksport gazu do Polski, uzgodniony z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem.
Na podstawie kontraktu z 2004 r. ukraiński koncern do niedawna dostarczał 5 – 6 mln m sześc. gazu rocznie gminom w rejonie Hrubieszowa. Według umowy miał zwiększyć eksport do 180 mln m sześc. gazu rocznie, a tymczasem wstrzymał całkowicie sprzedaż do Polski. Powodem była decyzja rządu w Kijowie, który zakazał eksportu tego surowca z rodzimych złóż.