Wybór stopy prcentowej, na której oparty jest kredyt, decyduje o koszcie pożyczki. Dłuższy okres zapewnia wprawdzie większą stabilność miesięcznych rat, ale w ostatecznym rozrachunku okazuje się droższy
WIBOR rośnie nieprzerwanie od jesieni 2010 r., kiedy na rynku zaczęło dominować przekonanie, że Rada Polityki Pieniężnej będzie podnosić stopy procentowe. I faktycznie, od stycznia mieliśmy już cztery podwyżki, a główna stopa NBP wzrosła do 4,5 proc. (o 1 pkt proc.). WIBOR nadal idzie w górę, choć skala tych wzrostów nie jest aż tak duża. WIBOR 3-miesięczny wzrósł o 0,8 pkt proc., 6-miesięczny o 0,7 pkt proc., a roczny o prawie 0,6 pkt proc. Ten wskaźnik jest ceną pieniądza, po jakiej banki pożyczają sobie środki i głównym czynnikiem decydującym o wysokości oprocentowania kredytów hipotecznych. Zależnie od WIBORU zmiana wysokości miesięcznych rat kredytów dokonywana jest raz na 3 miesiące, raz na pół roku lub nawet raz na rok. – Kredyty oparte są głównie na wskaźniku 3-miesięcznym i na koniec kwartału lub w rocznicę podpisania umowy zmienia się wysokość ich oprocentowania – mówi Michał Krajkowski z Domu Kredytowego Notus.
Najnowszą podwyżkę stóp w NBP większość osób zadłużonych w złotych odczuje więc w lipcu. Klienci, których kredyty oprocentowane są na podstawie wskaźnika półrocznego, nawet przez ostatnie pół roku mogli nie odczuwać wzrostu rat kredytowych. Według danych Notusa takie pożyczki mają w swojej ofercie BOŚ, ING, Pekao Bank Hipoteczny oraz BGŻ. Ten ostatni jako jedyny daje do wyboru wskaźnik półroczny lub roczny.
– Takie rozwiązanie jest korzystne dla klienta, dzięki niemu zyskuje stabilność warunków kredytowych i nie jest niepokojony częstymi zmianami oprocentowania – mówi Agnieszka Mędrzecka z BGŻ.
W sytuacji, gdy stopy procentowe rosną, jest to wariant pozytywny z punktu widzenia kredytobiorcy. Ale gdy rozpoczyna się spadek stóp procentowych i WIBOR-u, posiadacze takich kredytów muszą czekać wiele miesięcy na zmniejszenie miesięcznych rat.
Sprawdziliśmy, który wskaźnik był najbardziej opłacalny dla klientów w ostatnim półroczu, gdy WIBOR szybko rósł, zakładając, że porównywane kredyty miały identyczne inne parametry – 250 tys. zł, wzięte na 30 lat, z marżą 2 proc. Trzeba wziąć przy tym pod uwagę, że WIBOR roczny czy półroczny mają wyższą wartość niż wskaźnik 3-miesięczny (aktualnie: WIBOR 3M – 4,66 proc, 6M – 4,71 proc., 1Y – 4,83 proc.).
– Od początku roku klient, który ma pożyczkę opartą na wskaźniku 3-miesięcznym, zapłacił 3 raty w wysokości 1485 zł i 3 w kwocie 1525 zł, co daje 9030 zł. Jeśli miałby kredyt oparty na stopie 6-miesięcznej, zapłaciłby łącznie 9120 zł – mówi Michał Krajkowski. W przypadku wskaźnika rocznego, założyliśmy stałe oprocentowanie i ratę w wysokości 1540 zł. Przez ostatnie 6 miesięcy posiadacz takiego kredytu zapłacił więc 9240 zł.