"Chcemy sami rozwiązać nasze problemy" - powiedział Socrates na konferencji prasowej po spotkaniu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Dodał, że celem na 2011 r. jest zmniejszenie deficytu budżetowego poniżej średniego poziomu w UE, do ok. 4,6 proc.
Według Socratesa Unia Europejska powinna znaleźć wspólną odpowiedź na kryzys wspólnej waluty. "Portugalia sama nie poradzi sobie z brutalnością rynków finansowych. Ale każde państwo członkowskie z osobna oraz każda instytucja UE także muszą wywiązać się ze swoich zobowiązań" - dodał.
Zdaniem Merkel rząd w Lizbonie podjął "odważne działania", by ograniczyć deficyt. "Portugalia jest na dobrej drodze. Niemcy ufają, że Portugalia podejmie właściwe działania" - powiedziała.
Wielu ekspertów uważa, że Portugalia może być kolejnym po Grecji i Irlandii krajem strefy euro, który wystąpi o wsparcie z europejskiego funduszu stabilizacji finansowej.
Merkel oświadczyła też, że ewentualna prośba nowego rządu Irlandii o złagodzenie warunków pomocy finansowej zostanie przedyskutowana, ale jest jeszcze za wcześnie, by spekulować, jaka będzie odpowiedź na taką prośbę.
Wskazała, że pakiet wsparcia dla Irlandii, wart 85 mln euro, został przyjęty niedawno. "Nie wiemy dziś, czy wymaga zmian - powiedziała Merkel. Jej zdaniem, nie wolno sztucznie zaniżać odsetek.
Przyszły rząd Irlandii, na którego czele stanie zapewne lider partii Fine Gael Enda Kenny, może wystąpić o redukcję wysokości oprocentowania pożyczek z EFSF, które wynosi obecnie ok. 5,8 proc., podczas gdy np. oprocentowanie obligacji portugalskich wzrosło do 7 proc. "Mechanizm pomocy nie może polegać na tym, że odsetki dla Irlandii będą ostatecznie niższe niż odsetki, jakie płacić ma Portugalia, która też łoży na pomoc dla Irlandii" - oceniła Merkel.