Warunki pożyczek udzielonych przez Unię Europejską i MFW na uratowanie Grecji i Irlandii przed bankructwem muszą być złagodzone, bo inaczej obu krajom znów będzie groziła niewypłacalność – ostrzegł w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Handelsblatt” komisarz ds. finansowych UE Olli Rehn.
Warunki pożyczek udzielonych przez Unię Europejską i MFW na uratowanie Grecji i Irlandii przed bankructwem muszą być złagodzone, bo inaczej obu krajom znów będzie groziła niewypłacalność – ostrzegł w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Handelsblatt” komisarz ds. finansowych UE Olli Rehn.
Rozmowa ma się ukazać w dzisiejszym wydaniu tej gazety. Zdaniem Rehna konieczne są: zmiana oprocentowania kredytu oraz wydłużenie okresu jego zapadalności. Grecja otrzymała na początku zeszłego roku 110 mld euro pomocy przed bankructwem na 5 proc. w skali roku. Irlandia musiała już kilka miesięcy później zapłacić 5,8 proc. za 85 mld euro pomocy. Oba kraje muszą zacząć spłacać otrzymane pieniądze w ciągu 3,5 roku. Zdaniem Rehna okres ten powinien być dwa razy dłuższy. Nie sprecyzował on natomiast, o ile powinno zostać obniżone oprocentowanie.
Komisarz zaapelował także do Bundestagu o wycofanie się z zaostrzenia warunków działania Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej (EFSF). Posłowie mają w połowie marca przyjąć uchwałę, która zakaże EFSF wykupywanie obligacji krajów, które zostały objęte programem pomocy. Jej przyjęcie bardzo utrudni Angeli Merkel wydanie zgody na złagodzenie warunków kredytowych dla Grecji i Irlandii.
Już teraz stanowisko kanclerz w tej sprawie jest pryncypialne. W piątek na spotkaniu ze swoimi najbliższymi współpracownikami Merkel przyznała, że obniżenie oprocentowania dla Irlandii i Grecji byłoby możliwe, tylko jeśli oba kraje zobowiązałyby się do dalszych oszczędności budżetowych. To zaś, zdaniem Merkel, nie wchodzi w grę.
Pod koniec lutego grupa 30 czołowych europejskich ekonomistów opublikowała raport, z którego wynika, że w 2013 roku, kiedy kończy się program pomocowy Brukseli, zadłużenie Grecji przekroczy 150 proc. PKB. Wówczas kraj zbankrutuje, bo prywatni inwestorzy będą się obawiali udzielać mu kolejnych pożyczek.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama