Gwałtownie rośnie liczba spółek notowanych na rynku alternatywnym, które swoim akcjonariuszom postanowiły wypłacić dywidendę. W tym roku może być ich rekordowo dużo.
W ubiegłym roku 14 spółek z rynku NewConnect wypłaciło dywidendy. To niewiele, ale interesujący jest wzrost tej liczby. W 2008 roku takich firm było jedynie trzy, a w roku 2009 – osiem. W tym roku rekord może być pobity. Towarzystwo spółek, których przedstawiciele informują o możliwości wypłaty dywidendy, jest bowiem coraz liczniejsze. Ostatnio dołączyło do niego TFI Quercus. – Jako prezes i akcjonariusz chciałbym wypłacić dywidendę. Mam nadzieję, że będzie to cztery, pięć groszy na akcję – zapowiedział Sebastian Buczek, prezes spółki. Wcześniej o podobnych planach mówiła Zofia Podhorodecka, prezes Auxilium. Zarząd kierowanej przez nią firmy ma rekomendować wypłatę dywidendy, na razie nie wiadomo jedynie, w jakiej wysokości.

Rosną zyski

Dobre wyniki finansowe za ubiegły rok, jakie zanotowała informatyczna spółka MakoLab (wzrost przychodów o 11 proc. w porównaniu z 2009 r.), również skłoniły jej władze do rekomendowania wypłaty dywidendy. Na ten cel ma zostać przeznaczona co najmniej jedna trzecia ubiegłorocznego zysku netto, który wyniósł ok. 0,36 mln zł. Zysk w wysokości ok. 3,5 mln zł zanotowała natomiast spółka Telestrada. Jej zarząd deklaruje, że pomimo bogatych planów inwestycyjnych część tych pieniędzy trafi w tym roku do akcjonariuszy.
Na dywidendę mogą także liczyć właściciele akcji innej spółki notowanej na NewConnect – Black Point. Producent i dystrybutor materiałów drukarskich chwali się znakomitymi wynikami finansowymi. W ubiegłym roku firma wypłaciła dywidendę w wysokości 6 groszy na akcję z zysku za rok 2009. Niedawno zarząd spółki postanowił tę sumę zwiększyć o kolejne 10 groszy. A że zysk za rok ubiegły ma być podobny do tego z roku 2009, gdy wyniósł ok. 4,7 mln zł, akcjonariusze Black Point będą mogli liczyć na to i w tym roku. To tylko kilka przykładów. Prawdziwego wysypu deklaracji dywidendowych można spodziewać się po sezonie publikacji raportów rocznych, czyli w II kwartale tego roku.
Eksperci podkreślają jednak, że spółki notowane na rynku alternatywnym nigdy nie były tak dywidendowe jak przedsiębiorstwa notowane na rynku podstawowym GPW z prostej przyczyny. – Spółki z NewConnect to głównie młode podmioty, które dopiero rozwijają swoją działalność. Ich strategia zakłada zazwyczaj reinwestycję wypracowanego zysku – mówi Bartosz Zalewski, wiceprezes GoAdvisers, autoryzowanego doradcy NewConnect. Jeżeli zysk w ogóle się pojawi. Znaczna część spółek obecnych na NC znajduje się w początkowej fazie rozwoju i notuje straty.

Coraz więcej spółek

Ale to może się zmienić. Jak mówi Radosław Tadajewski, prezes innego autoryzowanego doradcy NewConnect – Grupy Trinity – w najbliższym czasie na alternatywnym rynku pojawi się sporo spółek większych i ustabilizowanych, które mogą deklarować wypłatę dywidendy co roku. Z powodu podniesienia minimalnej kapitalizacji dla spółek debiutujących na rynku głównym z 10 do 15 mln euro na NewConnect będą trafiać firmy, które wcześniej mogły debiutować na rynku głównym, a teraz będą na to zbyt małe. – A to będą już większe firmy, na dalszym etapie rozwoju, które mogą pozwolić sobie na wypłatę zysku – mówi Radosław Tadajewski.