ING BSK bardziej zaangażował się w segment detaliczny. Jego udział w rynku pożyczek hipotecznych w złotych wzrósł do 10 proc.
Zysk netto ING BSK w porównaniu z poprzednim rokiem zwiększył się o 27 proc. W 2009 r. wynosił bowiem 595,1 mln zł, a w 2010 r. 753,1 mln zł. Zdaniem analityków to efekt większego zaangażowania się banku w segment detaliczny i odkręcenia kurka z kredytami dla klientów indywidualnych. W ubiegłym roku ich portfel powiększył się o 2,8 mld zł, czyli prawie o jedną trzecią. W sumie wartość pożyczek udzielonych przez ING wyniosła w 2010 r. 4,8 mld zł, czyli o 17 proc. więcej niż w 2009 r.
Rynek zaskoczyła dynamika sprzedaży hipotek. W ciągu trzech kwartałów 2010 r. wyniosła ona 2,5 mld zł, tymczasem w IV kw. dzięki kampanii marketingowej osiągnęła 1,2 mld zł. W sumie przyrost hipotek to aż 41 proc., a ING osiągnął w 2010 r. 10-proc. udział w rynku pożyczek mieszkaniowych w złotych.
– Najwyraźniej bank nie udzielał tych pożyczek za wszelką cenę, znacząco obniżając marże kredytów hipotecznych, bowiem zarówno jego wynik odsetkowy, jak i zysk z opłat i prowizji są na dobrym poziomie – mówi Tomasz Bursa z Ipopema Securities.
Wynik odsetkowy ING w porównaniu z poprzednim rokiem zwiększył się o 16 proc. i wyniósł 1,62 mld zł. Na opłatach i prowizjach bank zarobił o 2 proc. więcej niż w 2009 r., czyli 987,3 mln zł.
Z zapowiedzi prezesa ING BSK Małgorzaty Kołakowskiej wynika, że w 2011 r. akcja kredytowa ma zostać utrzymana na podobnym poziomie. – Niewiadomą wciąż pozostają kredyty korporacyjne. Ożywienie było spodziewane w drugiej połowie ubiegłego roku, tymczasem jeszcze ono nie nastąpiło, a firmy potrzebują jedynie kredytów obrotowych – mówi Kołakowska.
Zarząd ING zapowiedział, że zaproponuje wypłatę dywidendy w wysokości 15 zł na akcję. Oznacza to, że na ten cel zostanie przeznaczone 28 proc. zysku za 2010 r.
ING Życie chce mieć 1 mln klientów do 2015 roku
Ubiegły rok ING Życie zamknęło prawie 2 mld zł przypisu składki i 197 mln zł zysku netto. Wyniki ubezpieczyciela są słabsze niż w 2009 roku. Wówczas towarzystwo miało 2,5 mld zł przychodów i 200 mln zł zysku. Jak mówi Tomasz Bławat, prezes ING Życie, to efekt ograniczenia sprzedaży polisolokat oraz przeprowadzonych inwestycji.
W tym roku spółka chce postawić m.in. na pracownicze ubezpieczenia grupowe oraz polisy na życie powiązane z funduszami kapitałowymi. Dzięki ich sprzedaży chce zwiększyć przypis składki o 15 – 20 proc. Strategicznym celem ING Życie na najbliższe pięć lat jest wzrost liczby klientów do 1 mln osób. Obecnie ma ich 600 tys.