Ogromne nakłady na inwestycje mają przynieść LPP wzrost przychodów do 10,5 mld zł w 2021 r. z 7 mld zł w ubiegłym roku - taki cel postawiła sobie spółka w strategii rozwoju. Sięga po metody, które oznaczają jakościową rewolucję w branży.
Dziennik Gazeta Prawna
60 mln zł rocznie na najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne, pół miliarda na centrum logistyczne do 2020 r. i 3,5 mld zł na rozbudowę, modernizację i tworzenie nowych salonów sprzedaży w ciągu najbliższych siedmiu lat – to plan wydatków LPP. Spółka ma ambicje każdego roku wchodzić na kolejne, zagraniczne rynki, otwierając salony w co najmniej jednym kraju rocznie. Tylko w tym roku LPP otworzy placówki w Izraelu, Słowenii i Kazachstanie. W planach na 2019 r. są Finlandia oraz Bośnia i Hercegowina.
– Te kwoty świadczą o tym, że inwestujemy w sposób, w jaki mało kto dziś inwestuje – wyjaśnił podczas prezentacji planów rozwoju firmy Marek Piechocki, prezes LPP, właściciela marek Reserved, Mohito, Cropp, House i Sinsay. – Nie konsumujemy praktycznie nic z wypracowywanych zysków – dodał.

Sieć zmienia rzeczywistość

Motorem napędowym rozwoju LPP ma być m.in. e-commerce. Dziś udział sprzedaży internetowej w całości przychodów gdańskiej firmy wynosi 8 proc. Za trzy lata udział ten ma sięgać jednej piątej. Równolegle LPP rozwija sprzedaż według koncepcji omnichannel, czyli połączenia tradycyjnych salonów ze sprzedażą w internecie. – Dopasowujemy się do klienta, chcemy aby nie czuł on różnicy czy jest w sklepie stacjonarnym, czy wirtualnym – stwierdził prezes.
Sukces ma zapewnić firmie przede wszystkim fashion tech, czyli wykorzystanie nowych technologii w całym łańcuchu wartości, począwszy od projektowania odzieży poprzez logistykę aż po wielokanałową sprzedaż i obsługę posprzedażową klientów. Przyczynią się do tego inwestycje w tradycyjne salony oraz ekspansja LPP na nowe rynki. Nie bez znaczenia jest też fakt, że zarząd podjął działania mające na celu zachowanie charakteru LPP jako polskiej firmy rodzinnej i istotnych dla niej wartości.
– Mamy ambicje, aby gonić największych i wiemy, jak to zrobić. Handel przechodzi dziś prawdziwą rewolucję. Dzięki fashion tech, czyli inwestycjom w nowe technologie, chcemy być beneficjentami tej rewolucji – zapewnił Piechocki.
O ile w kraju LPP jest już w czołówce firm z branży odzieżowej, jeśli chodzi o poziom przychodów – w ubiegłym roku przekroczyły one 7 mld zł, a kolejna firma CCC odnotowała zaledwie 4,2 mld zł – o tyle na świece do czołówki jej daleko. Lider LVNH osiągnął 42,6 mld euro przychodów, na drugim miejscu znalazł się Inditex z 25,3 mld zł euro przychodów, a na trzecim H&M z 20,8 mld euro. Dla porównania gdańska firma w przeliczeniu na euro osiągnęła poziom 1,7 mld euro przychodów.
– Czujemy, że mamy wiele do zrobienia, a to nam pozwala poszukiwać ciągle nowych dróg rozwoju, podążając za czołówką firm światowych – stwierdził prezes.

Armia informatyków

To, czego w salonach Reserved nie widać, to rzesza specjalistów z branży IT, którzy pracują w firmie nad projektami fashion tech. LPP zatrudnia ich aż 350. Prezes zapewnił, że w przyszłości ta liczba ma jeszcze wzrosnąć. Obecnie polski producent odzieży jest w trakcie wdrażania technologii RFID, czyli systemu elektronicznych metek, które umożliwiają identyfikację pojedynczego produktu w całym łańcuchu dostaw. Dzięki RFID klienci salonów LPP będą mogli m.in. łatwiej i szybciej znaleźć dopasowany do ich potrzeb asortyment, uzyskać podpowiedź nt. dodatkowej oferty pasującej do przymierzanych przez nich ubrań, czy szybciej dokonać zakupu.
– RFID jest przykładem na to, jak zmienia się LPP, aby skutecznie odpowiadać na wyzwania związane z rewolucją technologiczną, która ma miejsce w handlu detalicznym – mówił Jacek Kujawa, wiceprezes LPP ds. logistyki i IT. Technologia ta jest łącznikiem pomiędzy stacjonarną siecią sprzedaży a e-commerce i pozwala nam zaoferować klientom produkt dopasowany do ich indywidualnych potrzeb. Wdrożenie RFID to kolejny krok w ewolucji LPP od firmy odzieżowej w kierunku modowej firmy technologicznej – dodał Kujawa.
LPP dysponuje zaawansowanymi systemami Big Data oraz systemami BI (business intelligence) z 100 mld ustrukturyzowanych rekordów, analizującymi i przetwarzającymi dane tak, aby jak najbardziej usprawnić zarządzanie procesami. Z kolei Store Vision to jeden z przykładów autorskich technologii mobilnych stosowanych w salonach LPP. System poprzez proste skanowanie smartfonem kodu kreskowego produktu, dostarcza informacji dotyczących m.in. jego dostępności w danym salonie, ale też w całej sieci sprzedaży, pozwala określić rotację towaru w salonie i stan zapasów. Pracownicy LPP w 10 krajach korzystają obecnie z ok. 6 tys. smartfonów z oprogramowaniem, które pozwala łatwiej zarządzać produktem i zwiększyć efektywność pracy.

Więcej niż salon

W oparciu o technologie firma modyfikuje też salony i na nowo aranżuje ich przestrzeń. Wykorzystuje np. progresywny system oświetlenia LED, który wpływa na lepszą ekspozycję towaru. Stosuje tzw. mapy ciepła pozwalające monitorować i analizować ruch klientów w sklepie, co w praktyce daje możliwość lepszej prezentacji towaru w salonie sprzedaży. Nawet nowoczesny i ekologiczny system wentylacji i klimatyzacji dba o komfort klientów, monitorując ich ruch i zwiększając intensywność działania w miejscach największych skupisk gości. Skończył się też już czas poszukiwania wolnej przymierzalni – wyświetlacze informują, które kabiny są wolne.
Po wdrożeniu RFID możliwe będzie także wprowadzenie dodatkowych rozwiązań w przymierzalniach – system automatycznie podpowiadać będzie klientom np. jak skompletować przymierzaną garderobę z inną.

Zakupy w erze smartfonów

O tym, że warto łączyć wszystkie kanały sprzedażowe, czyli e-commerce i m-commerce w jeden, przekonywał z kolei Rafał Reif, ekspert Accenture. – W handlu detalicznym w ostatnich latach wiele się zmieniło. Nadal jednak 90 proc. zakupów jest realizowanych w sklepach stacjonarnych. – Chcemy dotknąć towaru, którym jesteśmy zainteresowani, przymierzyć, poza tym lubimy robić zakupy, lubimy być pomiędzy ludźmi – tłumaczył Reif.
Dodał, że 60 proc. osób z tzw. pokolenia Generacji Z, urodzonych po 1990 roku, preferuje sklepy stacjonarne, ale jednocześnie nie może żyć bez technologii. Trzeba to uszanować, tym bardziej, że w 2020 r. 95 proc. nowych urządzeń elektronicznych będzie przedmiotami inteligentnymi.
– Pamiętajmy, że technologia pomaga w zakupach, zapamiętuje nasz rozmiar, dobiera stylizację, a przy pomocy chata pozwala szybko skonsultować z przyjaciółmi, rodziną, czy nasz zakup jest trafiony – objaśniał ekspert.
Phydigital, czyli połączenie bogactwa doznań wirtualnych i fizycznych, to trend, jaki czeka nas w sklepach stacjonarnych. W niektórych nawet już funkcjonuje dzisiaj np. możliwość doboru koloru, rozmiaru poprzez selfscanning, czy self check out, który oznacza ni mniej ni więcej, że przy użyciu odpowiedniej aplikacji skanujemy towar, który chcemy zakupić i… wychodzimy ze sklepu, unikając kolejek przy kasach. Aplikacja nas podsumuje i rozliczy.
Istnieją też już aplikacje, za pomocą których możemy dobrać makijaż najbardziej pasujący do naszej urody, stylistykę i kolorystykę ubrań. Co więcej, na świecie istnieją już interaktywne przymierzalnie, które podpowiedzą nam, jaki rozmiar jest dla nas odpowiedni, doradzą, które dodatki dobrać, zmienią oświetlenie, abyśmy zobaczyli, jak nasza kreacja będzie się prezentować o różnych porach dnia.
Jeśli szukamy konkretnego produktu, wchodząc do sklepu aplikacja powie nam, w jakim asortymencie jest on dostępny i gdzie go szukać.
– Technologia daje nieograniczone możliwości – stwierdził ekspert Accenture. – BMW udostępnia w swoich samochodach system, który pozwala zmieniać utwory w radiu za pomocą ruchu ręki. Możemy korzystać z asystenta głosowego, który pomaga nam wykonywać codzienne czynności. A to tylko początek. Sklepy są nadal najważniejszym miejscem robienia zakupów, ale muszą się zmieniać, aby konsument miał przyjemność i mógł doświadczać tego, co oferuje technologia podczas wizyty w sklepie.

Rodzinna firma z flagową polską marką

Jakie kolejne rozwiązania w przyszłości zastosuje u siebie LPP? To się okaże. Prezes zapewnia, że w nowatorskie rozwiązania inwestuje i będzie inwestował, a więc niewykluczone, że właśnie w salonach Reserved poznawać będziemy wszystkie modowe nowinki technologiczne. Jedno jest pewne – i to bardzo dobitnie podkreśla Piechocki – LPP jest i pozostanie polską firmą, rodzinną. – Nie sprzedajemy i nie sprzedamy naszych udziałów, co więcej, następne pokolenia będą ją rozbudowywały, aby przynosiła coraz to większe korzyści polskiej gospodarce – zadeklarował Piechocki. W jego ocenie fakt, że LPP jest firmą rodzinną sprawia, że można w niej pracować sprawniej, bardziej twórczo i w przyjaznej atmosferze. – Dla pracowników te elementy są dziś co najmniej tak samo ważne jak wynagrodzenie – dodał.
Przyznał, że ponieważ założyciele LPP mają świadomość naturalnej konieczności zmian pokoleniowych, podjęte zostały, rozłożone na wiele lat, działania ukierunkowane na zabezpieczenie sukcesji, pozwalające na dalszy, dynamiczny rozwój spółki, a także umożliwiające zachowanie obecnego charakteru firmy. Gwarantem sprawnej sukcesji przy jednoczesnym zachowaniu obecnych wartości i kultury LPP ma stać się prywatna fundacja utworzona przez założycieli LPP, do której przeniosą oni posiadane akcje. – Takie rozwiązanie uniemożliwi rozdrobnienie kapitału, zapewni utrzymanie własności akcji LPP w rodzinie i pozwoli kontynuować budowę LPP jako silnego polskiego przedsiębiorstwa – stwierdził Piechocki. Warto dodać, że jednego z największych, prywatnych w kraju.
– Chcę, aby LPP na lata pozostało polską firmą i aby właśnie tu, w Polsce była tworzona wartość dodana naszych produktów – mówił Marek Piechocki. – Na rozwoju LPP skorzysta polska gospodarka. Nasz plan trzyletni oznacza m.in. 4 tys. nowych miejsc pracy i 2,2 mld zł krajowych inwestycji. Te pieniądze zostaną w Polsce – dodał prezes LPP. ELG
Marki znane w 20 krajach
Obecnie sieć detaliczna LPP obejmuje 20 krajów. Na koniec I kwartału 2018 roku firma prowadziła sprzedaż kolekcji łącznie w 1 728 salonach pięciu marek LPP. Od 15 lat są one obecne w krajach Europy Środkowowschodniej, a od 2014 roku marka Reserved dostępna jest na rynku niemieckim – aktualnie działa tam 19 salonów. W maju 2017 roku otwarto salon flagowy w Berlinie, a 20. sklep w Niemczech LPP planuje uruchomić w br. we Frankfurcie nad Menem. W 2014 roku firma rozpoczęła także ekspansję na Bałkanach. Rok później, w 2015 roku LPP otworzyło pierwsze pozaeuropejskie sklepy Reserved na Bliskim Wschodzie. W 2017 roku LPP rozpoczęło działalność na Białorusi i w Serbii. We wrześniu 2017 roku LPP zadebiutowało na rynku brytyjskim, uruchamiając ekskluzywny salon na prestiżowej Oxford Street w Londynie.