Nie jest intencją UKE ściganie operatorów pocztowych - zapewnia Anna Streżyńska, szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
ROZMOWA
MICHAŁ FURA:
Czy Urząd Komunikacji Elektronicznej będzie karać prywatne poczty za dołączanie do listów blaszek?
ANNA STREŻYŃSKA*:
Urząd wykonuje przepisy obowiązującego prawa, więc jeśli takie zostaną uchwalone, będziemy się do nich stosować.
Dlaczego to UKE proponuje doprecyzowanie przepisów, by skuteczniej ścigać operatorów?
Nie jest intencją UKE ściganie operatorów pocztowych. Propozycje, o których mowa, powstały po sporze z Ministerstwem Infrastruktury o interpretację istniejącego prawa. Zdaniem resortu powinniśmy karać za obciążanie przesyłek. My wskazywaliśmy, że nie jest to takie proste, bo ustawa nie odnosi się do koperty, lecz do wagi całej przesyłki - także jeśli jej opakowanie zrobione jest z metalu lub tektury, bo kwestii materiału opakowania ustawa nie reguluje. To klient decyduje o wykorzystaniu obciążonej koperty. Wówczas nic UKE do tego. Jeżeli jednak operator sam dociąża list, to łamie prawo i musimy go ścigać. Resort oczekiwał jednak, że będziemy chronić monopol poczty w obu przypadkach jednakowo. Zawsze, gdy jest monopol, będą tacy, którzy będą chcieli go łamać. Jako urząd nie możemy popierać działań niezgodnych z prawem. Nie zmienia to faktu, że przepisy nakazujące ściganie operatorów za łamanie monopolu poczty to efekt braku liberalizacji rynku.
Prywatni operatorzy uważają, że UKE powinno zajmować się innymi problemami niż ściganie poczt.
I mają rację. Dla UKE istotna jest liberalizacja i ochrona użytkowników. O przyśpieszenie uwolnienia rynku pocztowego walczyliśmy jak lew. Możemy dziś stwierdzać niską jakość usług czy opóźnienia przesyłek, ale nie mamy narzędzi, by egzekwować poprawę. Nasze propozycje zmiany prawa pod względem ochrony klientów zostały ocenione jako nadmiernie obciążające operatora dominującego, który korzystając z monopolu, nie musi liczyć się ze swoimi klientami. Kolejne rządy zapowiadały różne daty otwarcia rynku. Pierwotną był 2009 r. Przesunięcie jej do roku 2013 to decyzja polityczna, i skoro już zapadła, od regulatora oczekuje się egzekwowania ochrony tego monopolu.
*Anna Streżyńska, prezes UKE