Z szacunków przedstawionych w raporcie wynika również, że za 15 lat, czyli na początku roku 2040, ponad 70 proc. energii w Polsce ma być wytwarzanych przez odnawialne źródła energii. Jeśli uda się wybudować elektrownię jądrową na północy kraju, 80 proc. będzie pochodzić ze źródeł niskoemisyjnych

Ważna rola gazu

Jak mówi Gustaw Szarek, dobrym przejściowym źródłem energii może być gaz ziemny.

- Jeśli patrzymy na cykle inwestycyjne, to budowa elektrowni jądrowej trwa co najmniej 10 lat. Ale gdy teraz zadecydujemy, że chcemy zbudować gazową, to jak dobrze pójdzie, za 5 lat będzie gotowa. Elektrownia gazowa to najbardziej wystandaryzowana obecnie w tym przemyśle konstrukcja – mówi przedstawiciel McKinseya. Może więc być dobrym rozwiązaniem na trudne czasy.

Ekspert zauważa, że nie wiadomo tak do końca, kiedy zostanie zbudowana pierwsza duża elektrownia jądrowa w naszym kraju.

– Na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach słyszeliśmy już o 2036 roku, gdy nasz raport szedł do druku oficjalną datą był 2035 rok. W jednym ze scenariuszy zakładamy 2037 rok i 2039, patrząc na projekty, które są na Zachodzie – wyjaśnia.

Energia z farm wiatrowych

Po roku 2030 Polskę czeka budowa morskich farm wiatrowych. Jak podkreśla Gustaw Szarek „wiemy już teraz, że nie zostanie wybudowana cała pierwsza faza offshore do 2030 roku, wybrane projekty będą opóźnione”.

Niezależnie od zakładanych scenariuszy jedno jest pewne: polska energetyka musi się transformować, bo niedługo nasze elektrownie węglowe będą zbyt przestarzałe, by pracować. Będzie również rosło zapotrzebowanie na energię w Polsce.