- Technologia zmienia zasady gry
- Lifelong learning to nie hasło, to konieczność
- Różnorodność to rzeczywistość, nie moda.
- Demografia nie kłamie
- Małe firmy — wielkie potrzeby
Technologia zmienia zasady gry
Cyfryzacja, automatyzacja i sztuczna inteligencja już teraz mają realny wpływ na miejsca pracy. Jak podkreślił Lisicki, nie chodzi o to czy technologia zastąpi część zawodów, ale kiedy to się stanie i w jakim zakresie. Kluczowym wyzwaniem nie jest zatrzymanie tej zmiany — bo to niemożliwe — ale odpowiednie zarządzanie nią. Konieczne jest stworzenie ram prawnych i społecznych, które zapewnią pracownikom poczucie bezpieczeństwa w trakcie tej transformacji.
Lifelong learning to nie hasło, to konieczność
Lisicki wyraźnie wskazuje, że uczenie się przez całe życie musi stać się normą, a nie wyjątkiem. Polska wciąż wypada słabo na tle Europy, jeśli chodzi o podnoszenie kwalifikacji przez dorosłych. Pracownicy często wąsko się specjalizują i nie są przygotowani do zmiany zawodu czy branży. Tymczasem elastyczność i gotowość do zdobywania nowych umiejętności będą kluczowe na rynku przyszłości.
Różnorodność to rzeczywistość, nie moda.
Różnorodność pokoleniowa, kulturowa czy związana z niepełnosprawnością już dziś jest faktem w wielu firmach— szczególnie dużych. Jednak, jak mówi Lisicki, nadal istnieje opór, zwłaszcza wśród bardziej konserwatywnych pracodawców. Tymczasem dane są jednoznaczne: firmy z politykami różnorodności działają efektywniej, a zróżnicowane zespoły lepiej radzą sobie z innowacjami.
Demografia nie kłamie
Spadająca liczba ludności i starzejące się społeczeństwo to realne zagrożenia dla stabilności rynku pracy. Pesymistyczne prognozy mówią o spadku populacji Polski z 38 do 26 milionów do 2050 roku. To nie science fiction — to perspektywa pokolenia. Potrzebne są działania aktywizujące osoby starsze, kobiety, osoby z niepełnosprawnościami, które są dziś zbyt często poza rynkiem pracy.
Małe firmy — wielkie potrzeby
Ponad 60% polskich firm to mikro i małe przedsiębiorstwa, często zatrudniające kilka osób. Dla nich rozwój kompetencji pracowników, wdrażanie zmian czy nawet spełnianie wymogów formalnych to realne wyzwanie. Duże korporacje mają działy HR, budżety szkoleniowe, strategie — mali przedsiębiorcy często są zdani na siebie. Dlatego, jak podkreśla Lisicki, państwo i organizacje pracodawców muszą aktywniej wspierać ten sektor — uproszczeniem procedur, dostarczaniem konkretnych narzędzi i lepszym dostępem do informacji.
Nowe regulacje – szansa czy obowiązek?
Zmieniające się przepisy, m.in. nowa ustawa o publicznych służbach zatrudnienia, mają otworzyć urzędy pracy na większą współpracę z pracodawcami. Jednak nawet najlepsze regulacje nie zadziałają bez skutecznej komunikacji i realnego wsparcia, szczególnie dla najmniejszych podmiotów.
Rynek pracy nie zmieni się za 10 lat — on już się zmienia. Rolą państwa, organizacji pracodawców, związków zawodowych i samych pracowników jest przygotowanie się na tę zmianę. Klucze? Elastyczność, edukacja, różnorodność i systemowe wsparcie, zwłaszcza dla sektora MŚP. Inaczej grozi nam nie tylko gospodarcze spowolnienie, ale także społeczne napięcia i wykluczenie.
Jak powiedział Lisicki: „Nie możemy czekać na jutro. Świat przyspieszył, a transformacja technologiczna nie będzie czekała”.